Sport

Kibice powrócili na Partynice w Dzień Matki. Faworyt wygrał Nagrodę Tiumena

2021-05-27, Autor: bk

W bieżącym roku 26 maja był nie tylko świętem wszystkich mam. Był także niejako świętem na wrocławskich Partynicach, gdzie po raz pierwszy w roku zmagania wyścigów konnych mogli na żywo obserwować kibice. Najważniejszą gonitwę trzeciego dnia wyścigowego, Nagrodę Tiumena, zdobył doświadczony na partynickich trasach One Way Ticket.

Reklama

Nagroda Tiumena to gonitwa z przeszkodami na dystansie 4400 metrów dla 5-letnich koni oraz starszych. Za głównego faworyta do triumfu uznawany był trenowany przez Michała Borkowskiego koń One Way Ticket. Nie zawiódł on oczekiwań i faktycznie wygrał, ale konkurencję miał mocną, a zwycięstwo nie przyszło łatwo. Już od startu mocne tempo narzucił Turion pod Janem Odlozilem, ale na przeszkodzie wodnej do głosu doszedł One Way Ticket. Objął prowadzenie i do samego końca odpierał ataki konkurentów. Wśród nich najmocniej w pewnym momencie atakował Laverno (Marcel Novak), ale na dłuższą metę nie sprostał wyzwaniu, kończąc nawet poza podium. To uzupełnili klacz Apas Rocka (nie miała szans ze zwycięzcą na ostatniej prostej) oraz dosiadany przez Thomasa Boyera, Nick.

Nie mniej emocji mieliśmy w innych gonitwach. Już w pierwszym wyścigu dnia, gonitwie z płotami dla czterolatków i starszych, widzieliśmy jak bardzo mocne tempo dyktuje Trim pod Niklasem Lovenem, ale ostatecznie nie wytrzymuje, a przewaga jaką stworzył, jest zbyt mała. Kwestię zwycięstwa rozstrzygnęły między sobą Carlito (Pavel Slozil), Celeste (Josef Bartos) i Go Canada (Jan Odlozil). Kluczowy okazał się atak, jaki ten pierwszy przypuścił tuż przed ostatnią prostą. Dał mu on prowadzenie, a próby wyprzedzenia go w wykonaniu pozostałej dwójki okazały się nieskuteczne.

Kolejna gonitwa z płotami dla czterolatków i starszych (seria B) miała podobny przebieg. Tu od samego startu uciec rywalom próbowała Azamourday (Tomasz Pastuszka), ale po raz drugi tego dnia, taka taktyka się nie sprawdziła. Dotychczasowej liderce zabrakło sił na ostatniej prostej, na której najlepiej spisała się dosiadana przez Rostislava Bensa klacz Deklaracja. Wyprzedziła walczących o drugie miejsce Doc Davisa oraz Jacka i z dużą przewagą triumfowała w gonitwie.

Wyścig na 1907 m dla czterolatków i starszych koni III Grupy był natomiast pokazem doskonałego doboru taktyki przez czeskiego dżokeja Jiriego Palika. Dosiadany przez niego ogier Shuri przez większą część dystansu galopował przyczajony blisko czołówki, a gdy w końcówce zaatakował, to pozostali mogli tylko patrzeć jak wygrywa o prawie dwie długości. Drugie miejsca zajęła Yennefer (Anton Turgaev), natomiast trzecie rzutem na taśmę Mobecq (Sanzhar Abaev).

Royal Gino (Lukas Matusky), Spasski (Pavel Slozil), Biddy Brady (Tomasz Pastuszka) i Ukka (Pavel Stromsky). Ta czwórka do końca walczyła o zwycięstwo w gonitwie z płotami na dystansie 3800 m. Wszystko rozstrzygnęło się na ostatniej prostej. Na niej najlepszy okazał się Spasski, który nie oddał wywalczonego chwilę wcześniej prowadzenia i wygrał dość pewnie. Ukka oraz Biddy Brady stoczyły zaciętą walkę o drugie miejsce, zdobyte ostatecznie przez tą drugą. Poza podium skończył Royal Gino, który jako kolejny tego dnia zapłacił za zbyt długie przewodzenie stawce.

Najbardziej imponujący finisz tego dnia należał jednak chyba do Her Hima, dosiadanego przez Pavla Slozila w gonitwie z przeszkodami na 3850 m dla pięciolatków i starszych. Gdy wydawało się, że zwycięstwo nieuchronnie powędruje do Slivki (Josef Bartos), Her Him pokazał takie przyspieszenie, że dziwne że mu się nie zapaliło pod kopytami. Ten niezwykły atak dał mu zwycięstwo przed Slivką oraz uzupełniającym podium Illdowhaticanem (Niklas Loven).

Niesamowicie bliski finisz mieliśmy za to w gonitwie II grupy dla 3-letnich koni na 2600 metrów. Decameron (Martin Srnec) oraz Be In (Marek Stromsky) stoczyli kapitalną, trwającą niemal całą finiszową prostą walkę o zwycięstwo. Ostatecznie to ten pierwszy triumfował, ale bardzo bardzo minimalnie, bowiem zaledwie o szyję! Za tą dwójką finiszowała Ramsya (Veronika Olehlova), pokonując w walce o trzecie miejsce m.in. Mohseena, prowadzącego przez większość wyścigu.

Gonitwa na 1600 m dla trzylatków stanęła pod znakiem rywalizacji faworytów. Via Fora pod Antonem Turgaevem był jedynym tego dnia, który jak wyszedł na prowadzenie tuż po starcie, tak obronił je do samego końca. A miał przed kim, bo ostro atakowała Hyderabadi (Tomasz Mazur), ale w końcówce minimalnie lepszy okazał się Via Fora, który wygrał o pół długości.

Ostatnim wyścigiem trzeciego dnia, była gonitwa z przeszkodami dla 4-latków na dystansie 3600 m. Byliśmy w niej świadkami rywalizacji pomiędzy Tonerre (Jaroslav Myska), Milsueldos (Marek Stromsky) oraz Ministrem Wojny (Pavel Slozil). Walka była bardzo zacięta, ale ostatecznie to Milsueldos pogodziła swoich przeciwników, przypuszczając decydujący atak tuż przed ostatnią prostą. Drugi finiszował Tonerre, a trzeci był Minister Wojny.

Trzeci dzień wyścigowy na Partynicach, był jednocześnie pierwszym z udziałem publiczności. Zgodnie z aktualnymi zasadami, na żywo gonitwy obejrzało niespełna 1000 osób. Kolejny dzień partynickich zmagań odbędzie się w czwartek 3 czerwca 2021 roku.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8260