Na sygnale

Kierował 40-tonowym tirem przez ponad 20 godzin. Nie miał też prawa jazdy, bo jeździł po pijaku

2015-10-20, Autor: tm
Wrocławscy inspektorzy transportu drogowego złapali kilku kierowców tirów, którzy prowadzili pojazdy dłużej niż jest to dozwolone. W jednym z przypadków kierowca nie odpoczywał przez ponad 20 godzin, a na dodatek nie miał prawa jazdy, bo stracił je za jazdę pod wpływem alkoholu.

Reklama

W nocy z 18 na 19 października inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu przeprowadzili działania kontrolne na terenie powiatu bolesławieckiego, ze szczególnym uwzględnieniem kontroli czasu jazdy, przerw i odpoczynku kierowców.

 

- Już w trakcie pierwszej kontroli drogowej wykryto poważne naruszenia zagrażające bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego. Kierujący, członek załogi, celem wydłużenia czasu jazdy, rejestrował swoje aktywności na karcie przedsiębiorcy. Drugi, siedzący obok, zamierzał włożyć swoją kartę do tachografu, podobnie jak jego kolega, dopiero od granicy, co umożliwiłoby mu ukrycie rzeczywistego czasu pracy. Na uwagę zasługuje fakt, iż kierowcy załogi mogą prowadzić pojazd łącznie nawet przez 20 godzin - relacjonują inspektorzy.

 

 

W kolejnym zatrzymanym ciągniku siodłowym z naczepą stwierdzono, że w slocie tachografu zamiast karty kierowcy prowadzącego pojazd znajdowała się karta jego kolegi.

 

- Dokładna analiza aktywności kierowcy wykazała, iż w jednym przypadku prowadził pojazd przez 20 godzin i 23 minuty, odpoczywając w ciągu doby zaledwie 2 godziny i 24 minuty, a w kolejnym kierował 18 godzin i 52 minuty, przy odpoczynku dobowym wynoszącym zaledwie 2 godziny i 14 minut - wyliczają przedstawiciele WITD we Wrocławiu.

 

Nie były to jedyne naruszenia kontrolowanego kierowcy.

 

- Mimo żądania nie okazał prawa jazdy twierdząc, że je zgubił. Wezwani na miejsce kontroli funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu, weryfikując dane kierowcy stwierdzili, że utracił uprawnienia pod koniec września 2015 roku, gdyż kierował pod wpływem alkoholu - tłumaczą inspektorzy.

 

W kolejnych czterech przypadkach ujawniono, że kierowcy ukrywali swój rzeczywisty czas jazdy stosując „magnesy", w wyniku czego tachograf zamiast jazdy rejestrował odpoczynek. Co ciekawe, dwa z wyżej wymienionych pojazdów należały do tej samej firmy, a kierowcą jednego z nich był przedsiębiorca.

 

W ciągu niespełna czterech godzin działań kontrolnych, na osiem skontrolowanych ciężarówek, ujawniono łącznie sześć przypadków manipulacji w pracę urządzeń rejestrujących czas jazdy, przerw i odpoczynku kierowców. W wyniku stwierdzonych naruszeń wobec przewoźników wszczęto postępowania administracyjne, a na kierowców nałożono mandaty karne.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.