Wiadomości

Kierowca MPK stanął w obronie hejtowanej nastolatki. Nie wiedział, że będzie gwiazdą programu TV

2016-04-14, Autor: tm
Jeden z kierowców MPK stanął niedawno w obronie młodej dziewczyny, która była atakowana przez inne nastolatki. Nie spodziewał się nawet, że w ten sposób stanie się bohaterem programu telewizyjnego.

Reklama

Pod koniec marca, w pobliżu przystanku tramwajowego przy ul. Świeradowskiej, ekipa programu „Betlejewski Prowokacje” realizowała jeden z odcinków tej serii.

 

Program ukazuje problemy społeczne i piętnuje naganne zachowania. Tematem odcinka był hejt. W scenie odtwórcy ról  ̶  młodzież licealna  ̶  naśmiewali się i szydzili ze swojej koleżanki. W pewnym momencie na przystanku pojawił się mężczyzna, który stanowczo skrytykował agresywną młodzież i wziął w obronę dziewczynę.

 

Zanim jednak ekipa programu zdążyła dobiec do niego z kamerą, mężczyzna wsiadł do odjeżdżającego autobusu. Reżyser zdołał w drzwiach zapytać o godność i zgodę na publikację wizerunku. Pan odpowiedział, że śpieszy się do pracy, bo jest kierowcą w MPK Wrocław, i że wyraża zgodę na publikację.

 

- Jednak producent wymagał pisemnego oświadczenia, dlatego zgłosił się do nas z prośbą o pomoc w dotarciu do kierowcy. Tak dowiedzieliśmy się o tym, że nasz pracownik  ̶  Grzegorz Błaszyk  ̶  został gwiazdą programu Betlejewski Prowokacje - tłumaczy Agnieszka Korzeniowska z MPK.

 

 

Jak wyglądała cała sytuacja z jego perspektywy?

 

- Stałem u siebie na osiedlu na przystanku i czekałem na autobus do pracy. Niedaleko mnie jakieś dziewczyny dosyć wulgarnie się o coś kłóciły. Na początku nie zareagowałem, ale podeszła do mnie pani, która powiedziała, że dwie starsze nagabują trzecią, młodszą. Podszedłem więc do niej i zapytałem czy potrzebuje pomocy i na jaką linię czeka. Powiedziała, że tak i, tak samo jak ja, czeka na K. Zaproponowałem, żeby poczekała ze mną i uspokoiłem ją, że wszystko będzie w porządku. Jedna z pozostałych dziewczyn zaczęła się zachowywać agresywnie w stosunku do mnie, po chwili dołączyła do niej też ta druga. Na szczęście nadjeżdżał już nasz autobus. W momencie kiedy podjechał na przystanek, zza moich pleców wyskoczyła jakaś grupa z mikrofonem i kamerą. Na początku się wystraszyłem, ale okazało, że to ekipa telewizyjna. Zadawali mi pytania, ale już wsiadałem do autobusu, więc zdążyłem jedynie odkrzyknąć, że spieszę się do pracy i wyrażam zgodę na publikację. Nawet nie wiedziałem, co to za program!

Podobne zdarzenia, np. z udziałem agresywnych pasażerów, często spotykają naszych kierujących podczas ich pracy.

 

- Miałem wiele takich przypadków. Na przykład jakieś pół roku temu, kiedy zjeżdżałem z nocki, zaatakował mnie nietrzeźwy pasażer, który spał w autobusie. Zaczął się do mnie rzucać, kiedy go obudziłem. Ostatecznie skończyło się interwencją policji i pogotowia – opowiada Grzegorz Błaszyk.

 

- Grzegorz to bardzo pozytywny człowiek. Nigdy nie było na niego żadnej skargi, jeździ bezkolizyjnie, jest bardzo kulturalny. Jesteśmy z niego naprawdę dumni – komentuje całą sprawę Adam Zalewski, kierownik ds. przewozów Zakładu Autobusowego.

 

W MPK wierzą, że historia, która spotkała Grzegorza, obiegnie całą Polskę i stanie się motywacją dla innych, aby reagować na przemoc na ulicach.

 

- Każdy z nas może zostać czyimś bohaterem! Zapraszamy do oglądania – stacja TTV, Program Betlejewski Prowokacje  – najbliższa niedziela godz. 22.00 - dodają przedstawiciele przewoźnika.
Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~Sivert 2016-04-14
    14:45:35

    4 0

    Jakiej koleżanki? Ludzie!!! Żyjemy w Polsce i wyrażajmy się po Polsku.

  • ~Elka 2016-04-14
    15:12:06

    7 0

    Brawo Panie Grzegorzu, może Pan być dumny ze swojej postawy.

  • ~Mecenas 2016-04-14
    15:18:59

    11 0

    "hejtowanej" Ludzie Kochanowski przewraca sie w grobie....

  • ~King 2016-04-14
    19:59:18

    5 0

    Miło poczytać, takich porządnych ludzi się ceni. Szacun.

  • ~Salcia 2016-04-14
    20:40:52

    4 0

    Ciekawa historia, ale dlaczego dziennikarz (redaktor) używa w tekście słowo "hejt"? Ma ono konkretne znaczenie i odnosi się do rzeczywistości wirtualnej. Choć szczerze mówiąc, uważam, że może gdyby używać polskich wyrażeń i w tym kontekście, to ludzie od razu wyczuliby, że robią coś złego. A tak "hejtowanie" stało się modą. Wolę zrozumiałe słowa polskie, a mamy ich wiele (ciekawe dlaczego) i o różnym zabarwieniu: obrażać, zwymyślać, wyzywać, opluwać, znieważać, szydzić, poniżać, ośmieszać, naśmiewać się, naigrywać się, napadać, zaczepiać, napastować... i jeszcze kilka wulgaryzmów.

  • ~komentator 2016-04-15
    18:01:16

    2 0

    Polski język zanika i to widać. Zamiast szydzić to hejtować. Jeszcze trochę to będziemy łokować zamiast iść, sijować zamiast widzieć, drajwować zamiast prowadzić auto no i fakać zamiast uprawiać sex. "Polacy nie gęsi i swój język mają" to powiedzenie już jest ałtdejtowe :D

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.