Kierowcy omijają Aleję Wielkiej Wyspy. Zakorkowali całą okolicę

Remont skrzyżowania Mickiewicza i Paderewskiego ma potrwać pół roku. Choć jest ono zamknięte od wczoraj, dotąd nie pojawili się tam jednak robotnicy. W efekcie kierowcy muszą więc omijać skrzyżowanie, na którym nie są na razie prowadzone żadne prace.

Zamknięcie skrzyżowania sprawiło jednak, że nie ma możliwości dojazdu ulicą Mickiewicza do Mostu Zwierzynieckiego, ani alejami Paderewskiego i Różyckiego do Mostu Szczytnickiego. Jedyny dojazd z Wielkiej Wyspy do centrum miasta prowadzi teraz przez ul. Wróblewskiego i Olszewskiego. Z Mickiewicza można się do nich dostać otwartym w niedzielę pierwszym odcinkiem Alei Wielkiej Wyspy (to fragment między Mickiewicza a Olszewskiego). Kierowcy unijakają dziś jednak nowej drogi jak ognia - jest na niej dość pusto. Ogromne korki stoją za to na ul. Dembowskiego i Olszewskiego, a więc wyjazdach z Sępolna i Biskupina.

ZOBACZ TEŻ: Aleja Wielkiej Wyspy częściowo otwarta. Kierowcy: "Nieźle namieszali". A piesi kwitują: "To jakaś kpina"

Na skrzyżowaniach Dembowskiego i Olszewskiego z Aleją Wielkiej Wyspy od niedzieli działa sygnalizacja świetlna. A ta daje priorytet Alei Wielkiej Wyspy. Cykl zielonego światła dla wyjeżdżających z Olszewskiego i Dembowskiego jest bardzo krótki, pozwala na przejazd raptem 5-6 samochodów. W efekcie, dojazd każdą z tych ulic do skrzyżowania z Aleją Wielkiej Wyspy zajmował w poniedziałek rano co najmniej 20 minut.

Ale po wydostaniu się z tego korka kierowców natychmiast czeka kolejny - na ul. Wróblewskiego. Ten z kolei spowodowany jest przez ciągnący się remont Mostu Zwierzynieckiego. Most jest z jego powodu zwężony, a przecież dla kierowców z Wielkiej Wyspy to teraz jedyna możliwość wjazdu do centrum. Według najnowszych informacji, remont Mostu Zwierzynieckiego ma się skończyć 30 czerwca, choć termin ten wcale nie jest pewny.