Klasyk Kusturicy na kinie plenerowym w Zajezdni

– Można zaryzykować twierdzenie, że to ostatni wielki film Emira Kusturicy – mówi Jakub Gryzowski, animator kultury. –  Po nakręceniu - bardziej tragicznego niż komicznego w swej końcowej wymowie – „Undergroundu”, jugosłowiański reżyser na parę lat odsuwa się w cień, aby powrócić ze wspaniałym, porywającym żywiołowym tętnem cygańskiej muzyki i feerią różnobarwnych postaci, na poły baśniowym filmem - "Czarny kot, biały kot" – dodał.

– Omawiane awanturniczej fabuły nie ma sensu, gdyż wydaje się ona pretekstowa – twierdzi wrocławski animator kultury. – Kusturica to przede wszystkim doskonały narrator, niezrównany opowiadacz. Każda scena w jego filmie uwodzi widza (płynne ruchy kamery, intensywność kolorów, dynamika grających postaci), przez co seans staje się czystą przyjemnością kinofila, amatora bałkańskich klimatów i każdego, kto ceni sobie mistrzostwo humoru na ekranie oraz w życiu – dodał Jakub Gryzowski.

Po ubiegłorocznej edycji letniego kina Zajezdni, które przyciągnęło blisko 3500 widzów, w tym roku przy ulicy Grabiszyńskiej ponownie będzie można wybrać się w filmową podróż, w którą zabiorą widzów mistrzowie kina.

Plac przed Zajezdnią zamieni się w specjalnie przygotowaną dla potrzeb kinomanów przestrzeń. Na miłośników kina będą czekać wygodne leżaki i krzesełka oraz ciepłe koce na chłodniejsze wieczory. Do dyspozycji zmotoryzowanych widzów oddany zostanie parking i podobnie, jak w ubiegłym roku, filmy będzie można obejrzeć także z wnętrza własnego auta, słuchając ścieżki filmowej za pomocą radia. Nie zabraknie również food-trucków z przekąskami. Nowością tegorocznego cyklu będą krótkie prelekcje prowadzone przez zaproszonych gości, które wprowadzą widzów w meandry prezentowanych filmów. Wstęp wolny.

W piątek 13 lipca o godz. 21:30 pokazany zostanie filmy „Czarny kot, biały kot” Emira Kusturicy.