Kultura

Klasyka polskiej muzyki na inaugurację nowego sezonu w Narodowym Forum Muzyki

2018-09-29, Autor: mh

W piątek (28 września) w Narodowym Forum Muzyki miała miejsce inauguracja nowego sezonu artystycznego. Zagrano koncert, w programie którego usłyszeć można było m.in. „II Koncert skrzypcowy op. 61” Karola Szymanowskiego, a poprowadził go maestro Giancarlo Guerrero, dyrektor artystyczny NFM Filharmonii Wrocławskiej. Partię solową wykonał Nikolaj Znaider, który będzie współpracował z orkiestrą w tym sezonie jako artysta rezydent.

Reklama

Giancarlo Guerrero to laureat sześciu statuetek Grammy, który w piątkowy wieczór rozpoczął drugi sezon jako dyrektor artystyczny NFM Filharmonii Wrocławskiej, w ramach którego odbędzie się 11 koncertów pod jego batutą i przed większością z nich artysta porozmawia i spotka się z publicznością.  

Dla dyrektora muzycznego Nashville Symphony kluczowa jest różnorodność. – Mamy kompozytorów Włochów, Niemców, Polaków, Amerykanów, szalonego Francuza. Tak samo jest z solistami: zagramy z wiolonczelistą, waltornistą, śpiewakami, chórem – mówi Giancarlo Guerrero. – Każdy znajdzie powód, żeby przyjść na koncert. A przede wszystkim – zaznacza maestro – repertuar wyeksponuje wirtuozerię orkiestry. Mamy niesamowicie utalentowanych muzyków – dodał.

W tym roku maestro musiał uwzględnić w programowaniu obchody Święta Niepodległości. – Człowiek musi celebrować swoje pochodzenie. A ja jestem gościem w tym pięknym kraju – mówi dyrygent. – Poza tym jubileusz jest świetnym pretekstem, żeby grać Lutosławskiego, Chopina i innych kompozytorów, których Polacy mają w genach. Poczytuję sobie za zaszczyt być częścią tych obchodów – wyjaśnił muzyk, który osobiście poznał patrona NFM. – Kiedy Chicago Symphony Orchestra prawykonała jego „III Symfonię” pod batutą Georga Soltiego, kompozytor przyjechał na mój uniwersytet wygłosić krótki wykład – wspomina Guerrero. – Zagadnąłem go, żeby powiedzieć, że koncert bardzo mi się podobał. Podziękował. Cała rozmowa trwała może 2 minuty. Będę szczery – nie miałem pojęcia, kim był tamten kompozytor, to było w 1983 roku, byłem studentem i po prostu chodziłem na wszystkie programy. A dziś myślę sobie: spotkałem Lutosławskiego! Mam gdzieś z nim zdjęcie, pewnie u mamy – dodał.
 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 512