Wiadomości

Kogo popiera DRS? Jerzy Michalak: mnie. Katarzyna Obara: Nie, mnie!

2018-09-12, Autor: Marcin Torz

No to się porobiło we Wrocławiu. Dolnośląski Ruch Samorządowy, czyli organizacja zrzeszająca działaczy z całego województwa, wstrzymuje się od odpowiedzi na pytanie, kogo popiera w wyborach na prezydenta Wrocławia. Tylko, że pytanie powinno być zupełnie inne.

Reklama

DRS już rok temu poparł Jerzego Michalaka, jednego ze swoich liderów i członka zarządu województwa. Później DRS połączył się z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Bezpartyjni Samorządowcy popierają Katarzynę Obarę. Dlatego też kandydatka uważa, że robi to również DRS. Bo ugrupowanie, choć zostało wchłonięte przez BS, to formalnie nadal istnieje. Jerzy Michalak zaś słusznie zauważa, że nikt mu nie wycofał raz danej rekomendacji. Kogo zatem popiera Dolnośląski Ruch Samorządowy? Oddajmy głos marszałkowi i szefowi DRS, Cezaremu Przybylskiemu:

– Na poziomie województwa dolnośląskiego i wyborów do sejmiku wojewódzkiego zawarte jest porozumienie Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego i Bezpartyjnych Samorządowców. W stolicy regionu, we Wrocławiu zarejestrowane zostały lokalne komitety bezpartyjne, które będą wspierać lokalnych, bezpartyjnych kandydatów w wyborach prezydenckich. Lokalne inicjatywy bezpartyjne stanowią cenne wsparcie dla wspólnych bezpartyjnych list w wyborach do Sejmiku Województwa. Ma to również olbrzymie znaczenie w skali całego kraju, ponieważ inicjatywy bezpartyjne będą stanowić znaczącą siłę nie tylko w nadchodzących wyborach samorządowych, ale również w przyszłorocznych, ogólnopolskich wyborach parlamentarnych – tłumaczy Przybylski.

Ta wypowiedź mogłaby być jednozdaniowa i brzmieć tak: DRS nie popiera żadnego kandydata na prezydenta Wrocławia.

Przyjrzyjmy się temu ugrupowaniu, bo sytuacja maluje się trochę ciekawie i trochę groteskowo. Gdy powstawało, miało stanowić realną przeciwwagę dla partii politycznych. DRS miał być zjednoczony i silny.

Tymczasem, pomijając już fakt, że połączył (został wchłonięty) się z Bezpartyjnymi Samorządowcami, sytuacja wygląda tak, że działaczy DRS można znaleźć na listach konkurencyjnych komitetów.

Przede wszystkim, oficjalny mentor ruchu, prezydent Rafał Dutkiewicz, ma wystawić do sejmiku swoją osobną listę, na której będzie m.in. działacz DRS, Ryszard Lech oraz Stanisław Huskowski (DRS). Na liście Koalicji Obywatelskiej znajduje się natomiast choćby Robert Adach, też działacz DRS.

A we Wrocławiu? Tutaj z listy Bezpartyjnego Wrocławia, startuje Karol Przywara (DRS), a z listy Idzie Nowe – wspomniany Jerzy Michalak, ale też – najpewniej – Michał Nowakowski (DRS) i – to już mnie prawdopodobne – Jarosław Perduta (DRS). Można więc stwierdzić, że DRS sprytnie przeniknął do różnych środowisk… Bądź też po prostu się rozpłynął i stracił jakąkolwiek rację bytu.

Podstawowe pytanie brzmieć więc powinno nie, kogo popiera DRS w wyborach na prezydenta Wrocławia, tylko: czy to ma jakiekolwiek znaczenie?

Oceń publikację: + 1 + 17 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Joanna Makowska 2018-09-13
    11:31:25

    1 2

    jak zawsze bardziej liczy się polityka niż wspólna sprawa. Choć sama idea bardzo dobra i cieszy że Wrocławianie też chcą się zajmować wielką polityką we własnym imieniu a nie w imieniu partii. Myślę , że najważniejszym błędem są kandydaci na prezydenta . Czy DRS przemyślał co mają do zaproponowania. Bo Pani Obara z konkretnych rzeczy to tylko garderobę !

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.