Kolejne kontuzje w Śląsku. Były mistrz Europy na ratunek?

Śląsk ma obecnie dużą dziurę w składzie wśród zawodników grających na boku pomocy. Trener Jan Urban ma obecnie do dyspozycji właściwie tylko Roberta Picha. Wszystko przez poważne urazy. Michał Mak leczy uszkodzone kolano od kilku miesięcy, a niedawno więzadła krzyżowe w kolanie uszkodził Łukasz Madej i nie zagra przez co najmniej kilka miesięcy. Teraz dochodzi uraz Jakuba Koseckiego, którego doznał po koniec zgrupowania na Cyprze. Skrzydłowy jeszcze jest przed dokładnymi badaniami, ale uraz nie wygląda poważnie. Kosecki na pewno nie zagra z Cracovią, a pod sporym znakiem zapytania stoją jego występy przeciwko Legii Warszawa i Górnikowi Zabrze.

To jednak nie koniec złych wieści. Wiemy już, że w tym sezonie nie zagra Adam Kokoszka, który będzie musiał poddać się kolejnej operacji kontuzjowanych więzadeł. Przypomnijmy, że urazy leczą także Djordje Cotra, Konrad Poprawa i Boban Jović.

Efekt jest taki, że w składzie Śląska - zwłaszcza wśród bocznych pomocników - zrobiło się pusto jak na dworcu autobusowym nocą, w małym miasteczku. I z takim składem trudno będzie się bić o wymarzony awans do czołowej ósemki Ekstraklasy, co jest dla Śląska celem nr 1 w tym sezonie.

Śląsk chce więc pilnie ściągnąć nowego zawodnika. W oko trenerom drużyny wpadł Hiszpan Juan Muniz. To grający ofensywnie, mogący występować w środku i na boku pomocy 26-latek, który obecnie broni barw Gimnastic de Tarragona w hiszpańskiej Segunda Division. W 2011 roku zdobył z Hiszpanią mistrzostwo Europy U-19 i zapowiadał się na talent wysokiej próby. W Sportingu Gijon, gdzie uczył się piłkarskiego rzemiosła, po sukcesie w reprezentacji jednak nie zaistniał. Łącznie zaliczył tylko siedem meczów w hiszpańskiej ekstraklasie, w 2013 roku trafił na roczne wypożyczenie do CD Mirandes. Następne pół roku spędził ponownie w Sportingu, w którym jednak ostatecznie z niego zrezygnowano i dwa lata temu sprzedano go do Gimnastic de Tarragona za pół miliona euro.

Jego obecna wartość rynkowa wynosi ok. 400 tysięcy euro, ale za pół roku zostanie wolnym zawodnikiem i Gimnastic ma ostatnią okazję, by coś zarobić na sprzedaży Juana Muniza. Niewykluczone więc, że Śląsk dobije targu z Hiszpanami.