Sport

Kolejni bliźniacy w Śląsku Wrocław? Klub bliski podpisania kontraktu z Flavio Paixao

2014-01-06, Autor: ŁM
Mówią o nim, że jest lepszy od swojego brata podbijającego jesienią ligę polską w barwach Śląska, a historia jego transferu do wrocławskiego klubu przypomina serial przygodowy. O kim mowa? O Portugalczyku Flavio Paixao, który jest coraz bliższy podpisania kontraktu ze Śląskiem Wrocław i w styczniu rozpocznie treningi z drużyną.

Reklama

29-letni Flavio Paixao był testowany przez Śląsk w wakacje ub.r. po tym, gdy z klubem związał się kontraktem jego brat bliźniak Marco. O ile ten drugi szybko podbił T-Mobile Ekstraklasę, kończąc rok w roli lidera klasyfikacji strzelców i będąc najlepszym piłkarzem Śląska, o tyle Flavio do Wrocławia ostatecznie nie trafił. Mówiło się, że transfer rozbił się o problemy piłkarza z jego poprzednim klubem, irańskim Tractorem Sanzi. Działacze Śląska przekonywali, że mimo zapewnień Flavio Paixao, nadal jest związany kontraktem w Iranie i dlatego do Śląska nie może trafić jego certyfikat będący jednocześnie przepustką do gry. Sam piłkarz twierdził z kolei, że nie porozumiał się ze Śląskiem w sprawie warunków, na jakich ma grać we Wrocławiu.
Wydawało się więc, że sprawa jego gry w zielono-biało-czerwonych barwach upadła i nie będzie w Śląsku kolejnego po braciach Gikiewiczach duetu bliźniaków. A próby transferowe wokół Flavio Paixao kojarzyć się mogły z próbami pozyskania do Wrocławia Mariana Kelemena, którego klubowi działacze musieli kilkakrotnie namawiać na grę w Śląsku. Początek stycznia br. przyniósł jednak zwrot akcji w sprawie gry Flavio Paixao dla Śląska Wrocław. Klub poinformował, że Portugalczyk weźmie udział w pierwszym w 2014 r. treningu drużyny i przejdzie badania medyczne. Podpisanie kontraktu wydaje się więc być tylko kwestią czasu.
 
Jeśli tak się stanie, trener Śląska Stanislav Levy poczuje pewnie sporą ulgę. Flavio Paixao jest bowiem piłkarzem uniwersalnym i może grać na pozycjach, na których jesienią w Śląsku wiało pustką. Sprawdza się bowiem i w roli skrzydłowego, i w roli napastnika. A te pozycje to obecnie pięta Achillesa w Śląsku. Trener Levy nominalnych bocznych pomocników miał dwóch: Sebino PlakuSylwestra Patejuka. Ten pierwszy im dłużej grał, tym bardziej zawodził, a Patejuk - choć strzelił cztery gole - grał bardzo chimerycznie i mecze niezłe przeplatał z kompletnie bezbarwnymi. Na skrzydłach grywał też obrońca Dudu Paraiba i pomocnik Tomasz Hołota, ale były to wymuszone taktyczne eksperymenty. Z kolei w ataku poza Marco Paixao do dyspozycji był… Jakub Więzik. I to wystarczy za cały komentarz o sytuacji w gronie napastników Śląska Wrocław. Jeśli Flavio Paixao podpisze kontrakt z wrocławskim klubem, rozwiąże w ten sposób jeden z największych problemów Śląska, z którym drużyna borykała się niemal przez całą jesień ub.r. i który jeszcze się zwiększył, gdy do Belgii przeniósł się Waldemar Sobota.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1263