Na sygnale

Kolejni seniorzy sprytniejsi od oszustów

2019-11-12, Autor: mh

Przestępcy działający metodą „na wnuczka” i „na policjanta” wciąż wydzwaniają do mieszkańców Wrocławia, głównie do starszych osób. Wyłudzają pieniądze, często stanowiące wszystkie oszczędności seniorów. We Wrocławiu udaremnione zostały ostatnio dwie próby takich oszustw.

Reklama

Do 71-letniego pana Stanisława zadzwonił rzekomy pracownik poczty, który chciał potwierdzić adres doręczenia przesyłki. Chwilę później telefon zadzwonił ponownie, ale tym razem mężczyzna przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚP. – Powiedział, że rozpracowuje grupę oszustów i zaczął wypytywać pana Stanisława o zgromadzone oszczędności. 71-latek nie przekazał mu jednak żadnych danych i rozłączył się, czyli postąpił dokładnie tak, jak wielokrotnie radzili policjanci – mówi st. sierż. Dariusz Rajski.

I dodaje, że podobny scenariusz oszuści próbowali zrealizować względem 74-letniej pani Grażyny. Powiedziała ona policjantom, że na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się za pracownika Poczty Polskiej. Oświadczył, że ma dla kobiety przesyłki polecone i chce potwierdzić jej adres. Kolejne połączenie pochodziło już od fałszywego funkcjonariusza CBŚP.

– Podobnie jak w innych tego typu przypadkach, powiedział on, że rozpracowuje szajkę oszustów - czyścicieli kont bankowych. Przekazał kobiecie dokładne instrukcje i polecił wypłacić z banku kwotę 43 tysięcy. Seniorka wypłaciła pieniądze i już miała zostawiać je w umówionym miejscu, ale zorientowała się, że może być to próba oszustwa. Zrezygnowała z pozostawienia gotówki i uratowała swoje oszczędności – relacjonuje Rajski.  

– Jak pokazują dwa powyższe przypadki, schemat oszustw „na policjanta” jest podobny. Do seniora dzwoni osoba, podająca się za funkcjonariusza Policji, Centralnego Biura Śledczego, czy też Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Twierdzi, że rozpracowuje szajkę oszustów, pracujących w bankach lub grupę hakerów, włamujących się na konta. Oszczędności są oczywiście zagrożone, trzeba je natychmiast wypłacić i zabezpieczyć. Rzekomy funkcjonariusz podczas rozmowy stara się być jak najbardziej wiarygodny. Często podaje fikcyjny numer legitymacji służbowej lub numer gabinetu w komendzie, w której podobno na co dzień służy. Oszuści, aby upewnić swojego rozmówcę, że faktycznie rozmawiają z funkcjonariuszem, każą wybrać na telefonie numer 997 lub 112, pod którym można potwierdzić dane rzekomego policjanta – mówi Rajski.

Jeśli ofiara wybierze podczas rozmowy jeden z numerów alarmowych, wtedy wcale nie połączy się z policją, tylko nadal będzie kontynuować rozmowę z oszustem, który w tym czasie przekazuje słuchawkę drugiemu przestępcy, podszywającemu się pod dyżurnego policji. – Pamiętajmy, aby połączyć się z prawdziwymi funkcjonariuszami należy przerwać poprzednie połączenie i wykonać nowe. Często jednak ofiary są mocno zdenerwowane zaistniałą sytuacją i nie zwracają uwagi na to kiedy i w jaki sposób wybierają numer alarmowy. Oszustom właśnie na tym zależy. Czasami też do rozmowy włącza się ktoś, kto odgrywa rolę prokuratora, pracownika poczty albo banku. Przy połączeniu z numerem 112, powinniśmy w słuchawce usłyszeć komunikat „Numer alarmowy 112, proszę czekać na zgłoszenie się operatora” – wyjaśnia Rajski.

– Na polecenie oszustów osoby zostawiają oszczędności zawinięte w reklamówki w pobliżu śmietników, na parapetach mieszkań i w innych umówionych miejscach. Gotówka jest zanoszona przez ofiary niemalże do rąk przestępców. Zdarzały się także przypadki wyrzucania pieniędzy i kosztowności przez okna i balkony, wprost do rąk oszustów. Opamiętanie przychodzi dopiero po czasie, a razem z nim rozgoryczenie i wstyd. Dlatego za każdym razem, gdy ktoś telefonicznie żąda od nas przekazania pieniędzy, rozłączmy się albo poprośmy o chwilę namysłu. Powiedzmy, że musimy skonsultować całą sprawę z rodziną. Nie działajmy pochopnie – apeluje Rajski.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~gary 2019-11-29
    23:51:59

    4 3

    I mnie to bardzo cieszy. Seniorzy już znają metody oszustów i sę nie dają. W razie co to też uprzedźcie swoich dziadków że taka firma geria medica wydzwania z zaproszeniami na badania. Dziadek dał się naciąć, poszedł i fakt zrobili badania ale też chcieli by wziąl pakiet medyczny za 5 tysięcy złotych. hahaha, jakiś żart

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.