Kultura

Kolejny krok na drodze do odwołania dyrektora Teatru Polskiego

2018-10-15, Autor: Michał Hernes

Cezary Przybylski wraz z zarządem Województwa Dolnośląskiego jednogłośnie przyjął uchwałę o zamiarze odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Oznacza to rozpoczęcie ścieżki prawnej, w której o jego odwołaniu poinformowane zostaną: Minister Kultury, związki zawodowe i stowarzyszenia twórcze.

Reklama

– Podjęliśmy tę decyzję z trzech przyczyn – tłumaczy marszałek Cezary Przybylski. – Pierwszym powodem jest powstanie wymagalnych zobowiązań finansowych trwających dłużej niż trzy miesiące, czyli od kwietnia do dnia dzisiejszego. W związku z tym uruchomiliśmy dodatkowe środki na spłatę zobowiązań w stosunku do dostarczycieli ciepła i energii. Drugim powodem jest kwestia wynajmu przez Cezarego Morawskiego mieszkania bez zgody marszałka i opłat za nie w wysokości 90 tysięcy złotych. Trzeci powód to zwolnienia aktorów – nieskuteczne, źle przygotowane, nieuzasadnione i przede wszystkim pozbawione podstaw prawnych. Zdecydowana większość z nich odwołuje się i wygrywa te procesy. Trudno się zresztą temu dziwić, a skutkuje to dodatkowymi kosztami dla Teatru – dodaje Przybylski.

Następnym krokiem będzie decyzja zarządu województwa o odwołaniu dyrektora i wyborze następcy. Marszałek wierzy, że to sie uda. – 10 dni temu wpłynęło do nas pismo z Ministerstwa Kultury, które stanowczo i negatywnie opiniuje sprawozdanie z budżetu Teatru za pierwsze półrocze – powiedział.

Czy Przybylski żałuje, że Morawski został wybrany i powołany na to stanowisko? – Początkowo zawsze trzeba dać komuś szansę. Nie można od raz przekreślać danej osoby, ale źle się stało, że wojewoda zablokował półtora roku temu próbę odwołania dyrektora – mówi marszałek. Zapytany, czy spotka się z Morawskim, odparł, że nie. – Powiedziałem mu wtedy wszystko, co miałem mu do powiedzenia, a efekty tych spotkań były żadne – wyjaśnił. 

Jaka przyszłość czeka Teatr Polski? –  Będziemy postępować zgodnie z prawem. Zostanie powołana komisja konkursowa, w której zasiądą przedstawiciele stowarzyszeń twórczych, związków zawodowych, a przede wszystkim dwóch organizatorów – Ministerstwa Kultury i samorządu województwa – wyjaśnia marszałek.

Przybylski zwrócił uwagę na fakt, że środowisko teatralne jest we Wrocławiu bardzo podzielone. – Sytuacja w Teatrze Polskim jest nadzwyczajna i dla jego dobra powinno nastąpić porozumienie. Poprawa nastąpi, jeśli prawdziwe okażą się deklaracje, że każdemu zależy na Teatrze - na jego rozwoju i powrocie do świetności. O to proszę i apeluję – dodał Przybylski.

Przypominamy, że Najwyższa Izba Kontroli wytknęła Cezaremu Morawskiemu, że nielegalnie zawierał umowy na wykonywanie przez siebie zadań o charakterze artystycznym. W czwartek pracownicy teatru spotkali się na zebraniu z dyrektorem. Osoby, które wzięły w nim udział nie mogą zdradzić szczegółów, bo uznano je za wewnętrzne i zakazano jego nagrywania. Jedna z obecnych na nim osób zdradziła nam jednak, że "nie było to to, czego oczekiwały związki zawodowe". Inne źródła podają, że w czasie spotkania Morawski przez około 20 minut czytał przemówienie z kartki o tym, że media manipulują i że on wcale nie dostał tak dużo pieniędzy na konto, bo część z nich zabrały fiskus i agencja aktorska. Podobno po jego przemowie zapanowała prawie dwuminutowa cisza, po której poplecznicy dyrektora zaczęli niemrawo klaskać.

Przedstawiciele Teatru Polskiego wydali oświadczenie w związku z krzywdzącymi – ich zdaniem – oskarżeniami pod adresem dyrektora Morawskiego. – Nie jest prawdą jakoby NIK w raporcie stwierdził złamanie prawa przez dyrektora – napisano w oświadczeniu.

Przypominamy, że według NIK z naruszeniem prawa wydano w Teatrze Polskim ponad 186 tysięcy złotych. – Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła Teatr Polski we Wrocławiu w zakresie wydatkowania środków publicznych na prowadzenie działalności kulturalnej – mówi Radosław Kujawiński, p.o. dyrektora wrocławskiego NIK.

NIK wytknął dyrektorowi Teatru Polskiego, Cezaremu Morawskiemu, że nielegalnie zawierał umowy na wykonywanie przez siebie zadań o charakterze artystycznym – reżysera, aktora i scenografa. – Z naruszeniem prawa wydano w Teatrze Polskim ponad 186 tysięcy złotych – mówi Kujawiński. Inne stwierdzone przez NiK nieprawidłowości polegały na nielegalnym wydatkowaniu środków na wynajem mieszkania dla dyrektora (chodzi o 60 tysięcy 700 zł).

– Choć Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę Urzędu Marszałkowskiego Dolnego Śląska, dziś jest o wiele więcej argumentów, żeby natychmiast zwolnić Morawskiego, niż było w 2017 roku – mówił w kwietniu Piotr Rudzki z Teatru Polskiego – w podziemiu. – Mam nadzieje, że Zarząd Województwa podejmie decyzję w dobrze rozumianym interesie instytucji, a nie w interesie Morawskiego. Że może członek zarządu Tadeusz Samborski wreszcie przejrzy choć trochę na oczy i przestanie promować człowieka, który doprowadził do destrukcji tak świetną scenę. Ta instytucja jest trochę starsza niż długość kadencji Morawskiego. Wierzę, że będzie on tylko przeciągiem, krótkim momentem w jej życiu – dodał.

– Wstyd mi, że tam pracuję – powiedziała nam jedna z osób zatrudnionych w Teatrze Polskim.


Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 11

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy ulica Szczytnicka powinna być deptakiem?



Oddanych głosów: 5486