Sport

Komplet punktów Ślezy w Kluczborku [RELACJA, WIDEO]

2019-04-22, Autor: prochu

W rozegranym w Kluczborku meczu 24. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym MKS-em 4:2. Do 87. minuty był remis 2:2, ale wrocławianie strzelili dwa gole w samej końcówce pojedynku.

Reklama

Mecz w Kluczborku toczył się przy sporym zainteresowaniu kibiców, w prawdziwie piłkarskiej atmosferze. Spotkanie swoim poziomem nie powalało jednak na kolana. Stereotypowo najlepiej można je podsumować jako "mecz walki". Z drugiej strony na brak emocji, futbolowi fani nie mogli narzekać. Górą z tej potyczki wyszli wrocławianie, choć równie dobrze z kompletu punktów mogliby się cieszyć gospodarze.

Od pierwszych minut widoczna była taktyka nakreślona przez szkoleniowców. Miejscowi zagrali wysoko, a żółto-czerwoni skupili się na defensywie i szukaniu swoich okazji w kontrach. Stąd też w początkowym okresie tej potyczki częściej gra toczyła się na połowie gości. Pierwszy, bardzo niecelny strzał w tym meczu oddał w 5. minucie Kamil Nykiel. Z kolei premierowe uderzenie wrocławian, a konkretnie Szymona Lewkota, było już zdecydowanie lepszej jakości, ale bardzo dobrą interwencją, zagrożeniu zapobiegł Konrad Skuza. Sytuacji nie brakowało, ale nie wynikały one jednak z składnych akcji, a raczej z błędów, które piłkarze obydwu zespołów popełniali bardzo często.

W 27. minucie szarżujący w polu karnym Kornel Traczyk, został nieprzepisowo powstrzymany przez Huberta Krawczuna. Po chwili pewnym egzekutorem jedenastki był Mateusz Kluzek. Kilka chwil później Adrian Niewiadomski huknął z rzutu wolnego, lecz tym razem piłka poleciała w środek bramki, gdzie stała się łupem Konrada Skuzy. W 36. minucie na stadionie w Kluczborku kibice mogli cieszyć się z gola wyrównującego. Po dośrodkowaniu Pawła Krauza, lot futbolówki przeciął Dominik Lewandowski, a uczynił to na tyle sprytnie, że ugrzęzła ona w siatce. Po 45 minutach w Kluczborku był remis 1:1.

Po zmianie stron Ślęza ponownie objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Kluzka, piłka wylądowała na głowie Huberta Muszyńskiego, a ten skierował ją do bramki. Mogło się wydawać, że po stracie gola miejscowi rzucą się do ataku, a tymczasem z boiska zaczęło wiać nudą. Wrocławianie "klepali" piłkę między sobą, a miejscowi zbytnio im tego nie utrudniali. Poziom spotkania znów zaczął usypiać widzów. Pobudka nastąpiła w 71. minucie, gdy dosyć niespodziewanie Kamil Nykiel, mimo że miał obok siebie dwóch defensorów 1KS-u, znalazł lukę, by celnie uderzyć i doprowadzić do remisu.

Kolejne minuty to błąd za błędem żółto-czerwonych, którzy raz po raz oddawali piłkę rywalom w okolicach swojego pola karnego, a ci z tych prezentów skwapliwie korzystali, tworząc sobie znakomite okazje strzeleckie. W 75. minucie Piotr Zabielski na raty poradził sobie z bardzo mocnym uderzeniem Norberta Jaszczaka. Ten sam wkrótce ponownie uderzył, lecz tym razem piłka przeleciała nad poprzeczką, a w 81. minucie Bartosz Szepeta trafił w słupek. W rewanżu wprost w bramkarza posłał futbolówkę Mateusz Stempin. Ostatnie minuty tego meczu należały jednak do wrocławian.

W 87. minucie po strzale Filipa Olejniczaka, z pustej bramki piłkę wybił Hubert Krawczun. Dwa pierwszego gole Ślęza zdobyła po stałych fragmentach i tak też się działo przy trzecim trafieniu. Tym razem po rzucie rożnym futbolówka spadła pod nogi Pawła Niemienionka, a ten krótko odegrał ja do Adriana Niewiadomskiego, który za moment utonął w ramionach kolegów, fetujących wraz z nim zdobycie bramki. Już w doliczonym czasie końcowy rezultat ustalił Filip Olejniczak.

Już za tydzień kolejna okazja do podreperowania swojego dorobku punktowego. Do Wrocławia przyjeżdża Stilon, a mecz ten tym razem nie odbędzie się Na Niskich Łąkach, a na stadionie przy ul. Oporowskiej.

MKS Kluczbork - Śleza Wrocław 2:4 (1:1)
Bramki: Lewandowski 36, Nykiel 71 - Kluzek 28 (k), Muszyński 54, Niewiadomski 87, Olejniczak 90

MKS: Skuza - Dyr, Nykiel, Lewandowski, Krauz (62 Zatorski), Jantos, Szepeta, Nitkiewicz, Krawczun, Jaszczak, Jelonek.
Ślęza: Zabielski - Kotyla, Bohdanowicz (46 Olejniczak), Lewkot, Traczyk (90 Berkowicz), Kluzek (74 Stempin), Molski (72 Repski), Niewiadomski, Muszyński, Niemienionek, Tomaszewski.

Żółte kartki: Jaszczak oraz Traczyk, Muszyński.
Sędzia: Marcin Celejewski.
Widzów: 500.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1111