Biznes

Kongres Ruchów Miejskich alarmuje: specustawa mieszkaniowa odda miasta w ręce deweloperów

2018-03-22, Autor: Marta Gołębiowska

Specustawa mieszkaniowa może zacząć obowiązywać jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Na rządową ścieżkę legislacyjną trafi do końca kwietnia. Tymczasem eksperci i aktywiści alarmują, że to rozbój w biały dzień: deweloperzy będą mogli budować tam, gdzie zechcą i co zechcą, z pominięciem lokalnych przepisów planowania przestrzennego.

Reklama

Nowy projekt w teorii ma uwolnić tereny rolne, poprzemysłowe i kolejowe, które nie są objęte planem zagospodarowania przestrzennego, i umożliwić tam inwestowanie. Rząd uważa, że tempo budowy mieszkań w Polsce powinno wzrosnąć i w tym celu chce podjąć współpracę z deweloperami. Na podstawie specustawy mieszkaniowej firmy deweloperskie będą mogły budować w dowolnych miejscach, opcjonalnie podpisując z miastami umowę o partycypacji w kosztach budowy niezbędnej do komfortowego życia infrastruktury (dróg, chodników, zielonego skweru, przystanku, przedszkola).

Kongres Ruchów Miejskich, skupiający aktywistów z polskich miast, w tym Akcję Miasto i TUMW, bije na alarm: ich zdaniem argumenty o szybszej zabudowie miast i uczestnictwa deweloperów w rozwoju przestrzeni to puste słowa, a ustawa jest po prostu napisana pod deweloperów. 

- Grozi nam totalny chaos przestrzenny. Jeżeli specustawa wejdzie w życie, deweloper będzie mógł budowac mieszkania w odległości aż 3 km od placówek edukacyjnych i 1 km od przystanków komunikacji miejskiej. W projekcie nie ma nic o ochronie zieleni i zabytków podczas inwestowania ani o ograniczeniu w wysokości nowych obiektów. To oznacza, że koło domków jednorodzinnych będzie mógł stanąć wieżowiec, który kompletnie nie będzie tam pasował - mówi Aleksandra Zienkiewicz z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.

Dodaje, że taki wieżowiec będzie też mógł stanąć w szczerym polu, bez wygodnego dostępu do porządnych dróg, tramwaju, handlu, usług i edukacji, tworząc większe korki.

Rząd broni się, że projekt przewiduje przyspieszoną procedurę inwestycji mieszkaniowej wyłącznie dla tych inwestorów, którzy zapewnią "wysokie standardy urbanistyczne". A powodem, dla którego powstał, jest fakt, że tylko 30 procent terenów samorządowych jest objętych planem zagospodarowania, który jest warunkiem inwestowania w tych miejscach. To generuje problem z dostępnością gruntów pod mieszkania.

Zgodę na inwestycje, inicjowane na podstawie specustawy deweloperskiej, mają wyrażać prezydent, burmistrz lub wójt. Ustawa umożliwia również budowę obiektów, które nie są zgodne z istniejacym planem miejscowym - takie sytuacje będzie opiniować rada gminy.

Kongres Ruchów Miejskich wnosi o niezwłoczne zaprzestanie prac nad specustawą mieszkaniową przede wszystkim dlatego, że nie zawiera ona twardych wymogów wobec inwestorów, które pozwoliłyby kontrolować i egzekwować owe "wysokie standardy urbanistyczne". W rezultacie, zdaniem aktywistów, rząd oddaje polskie miasta we władanie deweloperów. Pełne stanowisko KRM jest dostępne tutaj

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.