Koniec absurdu w MPK Wrocław. Przewoźnik pozwoli na więcej wózków w pojazdach

Przypomnijmy, że pod koniec października, po wypadku na ul. Lotniczej, kiedy przewróciło się kilka jadących tramwajem wózków, MPK zaczęło wypraszać pasażerów z dziećmi w wózkach z pojazdów. Mógł jechać tylko jeden wózek. W przypadku, gdy dosiadały się osoby z kolejnymi wózkami, MPK wzywało policję i nadzór ruchu. Dochodziło do absurdalnych sytuacji, gdy rodzice z dziećmi nie mogli wsiąść do pojazdu i musieli liczyć na to, że w następnym autobusie lub tramwaju nie będzie jechał żaden wózek. Także kiedy na kolejnym przystanku wsiadała osoba na wózku inwalidzkim, pasażer z wózkiem dziecięcym musiał wysiąść. Prezes MPK przekonywał wtedy, że takie są przepisy i nie widział sposobu rozwiązania tej sytuacji. Po dwóch dniach jednak zmienił zdanie i zapowiedział zmiany.

Czytaj więcej: MPK Wrocław wycofuje się z zakazu przewożenia wózków w pojazdach. Ale nie od razu

- Jednym ze sposobów będzie dostosowanie miejsc dla rowerów do opcjonalnego przewozu wózków poprzez montaż stosownych zabezpieczeń i sygnalizacji alarmowej - zapowiada Balawejder.

Pracownicy MPK Wrocław przyjrzeli się możliwości zwiększenia liczby wózków w pojazdach z taboru MPK. Nie we wszystkich autobusach, które jeżdżą obecnie we Wrocławiu jest to możliwe. Wiadomo, że nie uda się podnieść limitu przewożonych wózków m.in. w mercedesach citaro 0530 oraz 628 02 z roku 2020. Łatwiej będzie dostosować przestrzeń do zwiększonej liczby wózków w solarisach, jednak potrzebne są do tego uzgodnienia z producentami pojazdów oraz rozwiązanie kwestii prawnych z instytucjami dopuszczającymi do ruchu tramwaje i autobusy. Prezes MPK nie informuje, kiedy zmiany zostaną wprowadzone.

Krzysztof Balawejder zaznacza, że elektryczne mercedesy eCitaro, które zaczną wozić wrocławian w przyszłym roku będą miały miejsce na 3 wózki.