Koniec z parkowaniem aut w Rynku i na Oławskiej

Wszystko ładnie pięknie, ale co w zamian? Może jakiś duży parking? Dawniej można było zaparkować obok Poczty Głównej gdzie dzisiaj buduje się (lub nie) Hotel Hilton. Zabieramy i zabieramy te miejsca parkingowe, ale nie przenosimy instytucji, banków i urzędów z centrum. Dobrze, że centrum miasta staje się deptakiem, ale trzeba spojrzeć na to całościowo i dać kierowcom wygodne miejsce do parkowania w okolicy, wtedy nie będzie im się chciało wjeżdżać do ścisłego centrum i szukać godzinami miejsca do zaparkowania.
Przykład? Drezno - w okolicy centrum jest duży parking gdzie za 8 EUR za dzień można zostawić samochód, a do rynku dojść pieszo? Wystarczy chcieć.

~drogowy - podziemny parking na Placu Targowym jest już w budowie. To zaledwie kilka minut od rynku.

@drogowy - wygodnie i taniej niż na mieście parkuje się w Galerii Dominikańskiej. Owszem nie da się zostawić tam samochodu na noc, ale akurat wieczorem nie ma wielkiego problemu, żeby zaparkować w okolicy - chociażby w Alei Słowackiego.

A posłowie PO to swięte krowy ? co za dziwne pytanie na koncu

Gratulacje! W końcu jakaś dobra decyzja!

"..tak, że nawet posłowie PO nie będą w stanie podjechać pod swoje biura samochodami. "
O kurcze nawet oni?!

Czyli cały czas będzie zła pogoda dlatego ten bufon prezydent będzie wjeżdżał !

myślę, że docelowo zakaz wjazdu powinien być już postawiony razem z tablicą "Wrocław" . Ekipa chorych na nienawiść do samochodu miałaby wspólne szczytowanie.

myślę, że docelowo zakaz wjazdu powinien być już postawiony razem z tablicą "Wrocław" . Ekipa chorych na nienawiść do samochodu miałaby wspólne szczytowanie.

Ciekawe czy odpowiednie służby będą tego pilnować tak jak obecnie pilnują na ul. Szewskiej, gdzie (pomimo zakazu) każdy może wjechać i jeździć w obie strony (pomimo, iż to ulica jedno kierunkowa)?!

Panie prezydencie a może więcej pomysłów pana i panu podobnym !!!!...zostały by skierowane z myślą o mieszkańcach rynku i okolicznych ul;Pan ma gdzie parkować a my??? Przecież płacimy podatki i to wcale nie małe .Proszę dobrze gospodarować i w miarę sprawiedliwie.Pozdrawiam.

Widzę, że wreszcie ktoś zauważył, że większa część czytelników tego portalu to osoby chore na punkcie aut, a co ostatniego komentarza związanego z mieszkańcami rynku, to mam uwagę, do tej radzącej przeprowadzkę mieszkańcowi rynku.... rynek to Twoja własność? Kupiłeś go sobie, abyś tak radził komuś się wynosić dlatego, że ma auto i mieszka w rynku. Moim zdaniem ma prawo do auta, to nie komuna, kiedy to tylko wybrani mieli auta... a jak nie podoba się Tobie, że ktoś ma auto i mieszka w rynku w mieście Wrocław, to sam się wyprowadź do innego miasta, najlepiej takiego w którym mieszkańcy nie mają aut.

Nasza Twierdza!!! Nie jest dla niezwykłych no chyba że...

Tak to prawda, całkowicie się zgadzam, że wielu kierowców przesadza z dojazdem do samych drzwi sklepu, domu, itp. Kilka lat temu byli nawet tacy co potrafili podjechać nawet na brzeg jeziorka koło hali i tam z radością zaparkować, a pozostałych szlag trafiał. I rzeczywiście takich trzeba tępić, ale to wcale nie oznacza, że wrogiem największym jest auto i kierowcy... co ciekawe jest ich znakomita większość, a pseudo ekstremalnych ekologowów raczej znaczna mniejszość. Miasto musi dbać zarówno o ekologię w zrównoważeniu do potrzeb komunikacyjnych różnych pojazdów (także rowerów), łącznie z ruchem pieszym. Nie wiem czy pseudo ekolodzy potrafią zrozumieć, że Wrocław nie jest miasteczkiem, tylko jednym z głównych miast. Chyba że chcą je sprowadzić do wioski na skraju puszczy... A dla przypomnienia kierowcy nie tylko jeżdżą samochodami, także wielu z nich często zamienia 4 kółka na rower, albo porusza się na na nogach... to tak dla przypomnienia, że to tacy sami ludzie

Akurat to posunięcie jeśli chodzi o Rynek i Oławską nie ma większego znaczenia.
Pisałem już o nieróbstwie i Nierobach - a ten temat akurat pasuje jeśli chodzi o ograniczenia w parkowaniu. Proponuję panu Redaktorowi dogadanie się z Komendantem Straży Pożarnej, Komendantem Policji, Marszałkiem i Wojewodą pomijając Prezydenta o zorganizowanie ćwiczeń dla Straży Pożarnej tak, żeby wiedzieli tylko wyżej wymienieni, pan i jakaś telewizja.
Za punkt ogniska pożaru proponuję wybrać jedną z kamienic przy Ruskiej pomiędzy Kiełbaśniczą a Psimi Budami, samą Kielbaśniczą, Rzeźniczą czy Odrzańską, same Psie Budy, Kotlarską lub inne wąskie ulice.
Zebrać tam ww grupę około 16:00 - 17:00 czy około 19:00 w piątek i zatelefonować do Straży oczywiście Pożarnej mierząc czas dojazdu. Ciekawi mnie w jaki sposób przebiją się przez parkujące po obu stronach ulicy pojazdy i inne pojazdy będące w ruchu. Coś mi się wydaje, że z przykładowej kamienicy (sąsiednich również) zostanie się tylko popiół i kilka - może kilkadziesiąt zwęglonych mieszkańców.
A teraz sedno: kto będzie odpowiadał za brak możliwości dojazdu Straży Pożarnej? Komendant Straży Pożarnej? Tak. Komendant Policji? Tak. Jednak główna wina spocznie na Prezydencie, Wiceprezydencie i Radzie Miejskiej za brak sprawowania kontroli nad swoimi pupilkami stojącymi bez celu na ulicy Szewskiej.
Oby opisany przeze mnie taki scenariusz w rzeczywistości nigdy się nie spełnił.

Niestety, ostatnio zaczyna brakować, robią się sznurki szukających miejsca aut

Nienawiść do aut? Wolne żarty, na razie we Wrocławiu to mamy nienawiść do pieszych, rowerzystów, tramwajów... słowem do wszystkiego, co autem nie jest.

A dlaczego to zagraniczni zdrowi goście nie mogą przejść kilkudziesięciu metrów i trzeba ich wsadzać w drzwiach urzędu ?
Polscy szanowni goście będą gorzej traktowani niż zagraniczni ?
Przecież oczywiste że robi się wyjątek aby dowolna ilość razy można było kazdemu kto ma chody w UM wjeżdżac.
Będzie to widać po zaparkowanych autach , które będą stać aż zagraniczny gość wyjdzie z UM po kilku godzinach.

mieszkam w Rynku, nie mam samochodu, ale i tak uważam ten pomysł za idiotyczny. Co z dostawami mebli na przykład? Już teraz straż miejska robi z tego taki problem, jakbyśmy jakąś bombę chcieli wwozić... Auto ma wjechać tylko o określonej godzinie i stać 5 minut. Jest dużo takich codziennych rzeczy, które zostają bardzo utrudnione, bo ma być zero samochodów. Komu przeszkadza te parę samochodów, pytam się? Czemu nikt nie pyta o zdanie nas - mieszkańców Rynku? Mam wrażenie, ze władze zapomniały, że ktoś tam w ogóle mieszka jeszcze. A nie kupiłam tego mieszkania, żeby się lansować, moja rodzina mieszka tam od czasów przesiedlenia, jak większość moich sąsiadów... Ładnie tak bez samochodów, ale pomyślcie, ze my tez chcemy normalnie żyć!

Jeśli się coś robi to trzeba to robić kompleksowo. Inaczej wychodzi gorzej niz na początku. A władzom Wrocławia wychodzi to wyjatkowo bezmyślnie.
Achy i ochy są tylko ze strony obcych którzy tu nie miezkają. Jakiś cwaniak mi poradzi że nie muszę tu mieszkać? Ok. To kup odemnie to mieszkanko za cene która pozwoli mi sie wynieść jak najdalej od ciebie, władz Wrocka i Rynku. Kiedy 35 lat temu tu zamieszkałem realia były zupełnie inne. Teraz notorycznie ogranicza sie moje prawa, dla czystego pozerstwa i populizmu. Inna rada? Np pozbyc się auta? Ok - to może jaden z drugim wymadrzający się cwaniaczek bedzie mnie dowoził do pracy pod Wrocław? Wynająć garaż? Ależ prosze bardzo - tylko gdzie? Odwiedziłem pół starego miasta, hotele, zakłady itp - i nic. Zero możliwości. Zostawiam auto tak daleko że nawet alarmu bym nie usłyszał. Dlatego szlag mnie trafia na wymądrzanie sie debili których to nie dotyczy.
Ale oczywiście zawsze jakiś kompletny ignorant się znajdzie i powie, że wszystko jest fajnie a mieszkańcy posiadający auta żalą się cholera wie po ci i o co. To juz nie pierwsza dyskusja na ten temat gdzie głos zabierają ludzie mający do tego najmniej praw. Najlepsza rada jaka tu przeczytałem była taka aby cały Wrocław zrobić "strefą bez auta" - wtedy będzie mniej takich co głupio dyskutują nie o swoim. Cześć.

@kieroffca: skoro Pasaż Grunwaldzki ma opcję dla mieszkańców ryczałtowego parkowania na noc, to może i Galeria Dominikańska też oferuje taki system? Być może jest za drogi, ale niektórych pewnie by było na to stać. O ile pamiętam, w 2009 Pasaż żądał za to miesięcznie ok.300zł. Parkingi dla mieszkańców w centrach handlowych, parkingi w obiektach użyteczności publicznej oraz parkingi publiczne, otwarte (płatne) w podziemiach kamienic (a nie tylko dla mieszkańców tych kamienic) to są sposoby na parkowanie w mieście. Dużo zależy od wytycznych w MPZP nt. parkowania, więc planiści nasi wspaniali może powinni o tym pomyśleć, że miejsca postojowe nie powinny być projektowane tylko dla mieszkańców danych kamienic, ale dla wszystkich.

To tylko PRowa zagrywka, a Pan Czuma to nie wie co mówi- jak niby te wycofane auta gości z Rynku mają zaparkować na Kurzym Targu jak jest tam zakaz zatrzymywania. Władzę zabolało, że PO parkowała na Oławskiej i to jest prawdziwa przyczyna, a nie jakaś demagogia uporządkowania ruchu i że jakieś samochody stały "za darmo", no tak zapomniałem, że czasami stało jakieś auto radia czy telewizji, ale widocznie władza uznała, że już wszystkie dobre wiadomości się skończyły. Niestety chyba tak, bo są długi i PR się kończy.