Tu jest Wrocław

Kościół rzuca klątwę na znanego księdza z Wrocławia, który przez lata stawał po stronie ofiar kleru

2023-05-12, Autor: m

Kościół katolicki nałożył karę ekskomuniki, czyli rzucił klątwę, na Marcina Mogielskiego, byłego już znanego wrocławskiego księdza - dominikanina, który stawał po stronie skrzywdzonych przez duchowieństwo i domagał się reformy kościelnych instytucji. Ekskomunika to najwyższa kara w Kościele. Oznacza m.in. zakaz przystępowania do komunii, przyjmowania jakichkolwiek sakramentów, a nawet odbiera prawo do katolickiego pogrzebu. Mogielski został ukarany za to, że po latach walki o sprawiedliwość w Kościele zmienił wyznanie i przeszedł na luteranizm. - Budowałeś Kościół w sposób, który jest wzorem ponad wszelkimi podziałami - usłyszał tymczasem na powitanie we wrocławskiej parafii ewangelicko-augsburskiej.

Reklama

Dominikanin Marcin Mogielski był jednym z najpopularniejszych wrocławskich księży, wcześniej był m.in. przeorem dominikanów w Gdańsku. Podczas odprawianych przez niego mszy kościół przy pl. Dominikańskim we Wrocławiu pękał w szwach, a każde z niedzielnych kazań Mogielskiego miało na YouTube tysiące wyświetleń. Jedno z ostatnich, w których mówił że sam w dzieciństwie został skrzywdzony przez księdza i w którym apelował o otwarcie kościelnych archiwów w sprawie Jana Pawła II, miało już milionowe zasięgi. - Ktoś powiedział w kościele prawdę, a ludziom szczęki opadły - mówił nam potem ojciec Mogielski.

Pod koniec marca wyprowadził się z klasztoru dominikanów, a w Wielką Sobotę ogłosił przejście do Kościoła ewangelicko-augsburskiego. - Po ciężkich latach domagania się od instytucji kościelnej stanięcia po stronie skrzywdzonych i wykluczonych, odkryłem, że ten system nie chce zmian. Moje ręce są za krótkie, a władza nade mną silna i skuteczna - tłumaczy tę decyzję. W minioną niedzielę podczas uroczystości w parafii ewangelicko-augsburskiej Opatrzności Bożej we Wrocławiu oficjalnie przyjął nowe wyznanie. 

- To krok, który wiele zmienia, a jednocześnie nie zmienia niczego - mówił luteranin, ks. Paweł Mikołajczyk. - W twojej drodze wiele osób będzie skupiać się na tym, co się zmieniło. Nie jest tajemnicą, że do niedawna byłeś duchownym rzymskokatolickim, budowałeś kościół Jezusa Chrystusa zgodnie z tym, jak rozumie go tamta tradycja. Robiłeś to w sposób, który jest wzorem ponad wszelkimi podziałami konfesyjnymi(...) Przez lata swojej służby byłeś głosem pokrzywdzonych, tych których nikt nie chciał słuchać. Byłeś tym, który nie przechodził obok, gdy widział niesprawiedliwość i bliźniego w potrzebie(...) Pozostajesz w Kościele Jezusa Chrystusa, choć w innym wyznaniu. Dalej ten Kościół będziesz budował, choć w innej roli. Dalej masz te same zadania przed sobą, dalej masz być głosem tych, którzy głosu nie mają. Dalej masz reagować, gdy widzisz niesprawiedliwość - mówił do Mogielskiego luterański kapłan.

Ciąg dalszy tekstu pod filmem

Źródło: Parafia ewangelicko-augsburska we Wrocławiu

Zgodnie z kodeksem kanonicznym, przyjęcie innego wyznania przez katolika oznacza automatyczne nałożenie na niego ekskomuniki, czyli najwyższej kary w Kościele. Skutkuje ona m.in. zakazem przyjmowania komunii świętej i wszelkich sakramentów oraz odebraniem prawa do katolickiego pogrzebu. Ekskomunikę, nazywaną też klątwą, może teraz z Marcina Mogielskiego zdjąć tylko papież. 

ZOBACZ TEŻ: Nasza rozmowa z ks. Marcinem Mogielskim tuż przed jego odejściem z Kościoła katolickiego [LINK]

Swoje ostatnie kazanie w Kościele katolickim Marcin Mogielski wygłosił 30 marca.  - Może potrzebujemy pewnego dystansu, zawahania, krytycznego spojrzenia na nasz sposób postępowania wynikający z wychowania religijnego. Krytycznie spojrzeć na wszystkie nasze przekonania, na to wszystko co zostało nam przez wieki przekazane i mamy tego strzec jak najświętszego depozytu. I nie chodzi o wielkie dogmaty naszej wiary, ale o tę tradycję pisaną przez małe "t": ludzkie pomysły, ludzkie wymysły, w których Bóg się nie mieści. Które powodują, że rozchodzimy się z Bogiem i nie pełnimy jego woli. Dużo tego jest - mówił dominikanin. 

- Jezus był wiarygodny. Jezus jest wiarygodny. A często przywódcy religijni nie są wiarygodni. Bo mówią, sami nie czynią. Nakładają na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami palcem nie chcą kiwnąć, dotknąć nawet. Objadają domy wdów, chodzą w powłóczystych szatach, każą się nazywać rabbi. I wyklinają, i potępiają, i pustoszą Kościół chrystusowy - mówił wprost o swoich zwierzchnikach.

Na koniec religię porównał do sekty "która odcina wszystko co nie pasuje i zostawia tylko tych doskonałych, czystych, adekwatnych". - Nie takie ma być chrześcijaństwo. Nie taka jest misja Chrystusa. On przychodzi rozproszone dzieci zgromadzić w jedno. I krzyczy, woła: "przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni, obciążeni jesteście, ja was pokrzepię". I tu zaprasza do stołu, i karmi, i poi, i daje lekarstwo, i przytula, i objawia nam jak bardzo jesteśmy kochani i wartościowi. Jako boże dzieci, które nie są swoim grzechem, swoją historią, poplątanym życiem. Nie są tym, co im się nie udało, albo co według logiki ludzkiej nie pasuje do tego świata. Nie! To miłość, która jest nam dana po to, abyśmy mieli odwagę żyć tak, jak potrafimy, jak to jest możliwe. Odnowa Kościoła, która jest przed nami, jest konieczna. Żebyśmy nie byli kolejną religią, która stała się skansenem - skończył Mogielski.

Oceń publikację: + 1 + 173 - 1 - 54

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~Shopher 2023-05-11
    10:12:40

    43 35

    Decyzja ta świadczy jedynie o tym jak prymitywne są władze kk.

  • ~Lach 2023-05-11
    13:31:12

    49 10

    Kara ekskomuniki to nie "klątwa", czasy czarownic i wampirów dawno minęły... To jest kara. Można ją cofnąć, choć jest to bardzo trudne, karą taką są obłożone osoby, które popełniły występek przeciwko wierze katolickiej, czyli nie są już w ŁĄCZNOŚCI z Kościołem, czyli papieżem, biskupami i wiernymi, gdyż Kościół tworzą ludzie, tacy zwykli, czyli grzeszni, nie anioły z nieba... Ewidentnie ten ksiądz sam się ekskomunikował zmieniając wiarę i Kościół, który nie utrzymuje łączności ze stolicą apostolską. Sam zainteresowany doskonale wiedział co go czeka, dla ludzi wierzących i praktykujących normalna rzecz, dziwią się tylko ci, którzy nie są wierzący. Ot i cała tajemnica tej "klątwy".

  • ~Hardkok 2023-05-12
    11:58:19

    15 13

    Ja tam wierzę w jednorożce, żółwie ninja i latającego potwora spaghetti. Dobrze mi z tym. Wierzę też że kiedyś ten cały obłudny KK upadnie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.