„Kpina z mieszkańców”. Mieszkańcy żądają powrotu do rozmów o kolei miejskiej [WIDEO]

Przypomnijmy, że od 1 lipca 2021 r. we Wrocławiu nie można już korzystać z pociągów regionalnych na okresowych i czasowych biletach MPK. Rozwiązanie takie funkcjonowało w mieście od lat, jednak zostało zakończone w wyniku fiaska rozmów urzędników z wrocławskiego magistratu z przewoźnikami kolejowymi.

Oficjalnym powodem zakończenia współpracy były kwestie finansowe. Magistrat uznał, że obowiązujący w pierwszej połowie tego roku model rozliczeń jest niekorzystny dla miejskiej kasy. Mimo późniejszych negocjacji, których celem było opracowanie nowych zasad dzielenia się zyskami z biletów z kolejarzami, do porozumienia nie doszło.

– Ostatnie tygodnie to bardzo duży kryzys kolejowy we Wrocławiu i bardzo duży chaos. Jego efektem jest to, że dzisiaj w praktyce nie da się jeździć pociągiem po mieście – komenuje Jakub Nowotarski ze stowarzyszenia Akcja Miasto, który uważa, że obecne rozwiązanie polegające na tym, że wrocławianin chcący korzystać z komunikacji kolejowej w granicach miasta nie może tego robić na jednym, zintegrowanym bilecie okresowym. – To tak naprawdę zwijanie transportu publicznego – zaznacza aktywista.

Fiasko negocjacji miasta z przewoźnikami kolejowymi aktywiści nazywają „kpiną z mieszkańców”. Przypominają też, że prezydent Jacek Sutryk w kampanii wyborczej obiecywał rozwój kolei, jako pełnoprawnego środka transportu publicznego. – Dojeżdżający samochodami mieszkańcy podwrocławskich miejscowości muszą mieć alternatywę komunikacyjną w postaci pociągów. Razem z marszałkiem województwa będę zabiegał o środki zewnętrzne na realizację naszego wspólnego marzenia: Wrocławskiej Kolei Aglomeracyjnej – cytowali podczas konferencji prasowej na wrocławskim Rynku wypowiedź ówczesnego kandydata na prezydenta z 2018 roku.

Aktywiści z Akcji Miasto dostrzegają, że od września tego roku miasto zamierza wprowadzić bilet „Nasz Wrocław Kolej”, jednak przekonują, że i to rozwiązanie będzie droższe i mniej wygodne od zasad, które obowiązywały we Wrocławiu przez ostatnie lata.

Dwa obywatelskie projekty uchwał

Aktywiści domagają się powrotu do rozmów między miastem i przewoźnikami, a także samorządem województwa, których celem miałoby być stworzenie Wrocławskiej Kolei Aglomeracyjnej i usprawnienie Kolei Aglomeracyjnej.

Akcja Miasta zebrała 1 267 podpisów pod obywatelskim projektem uchwały do Rady Miejskiej Wrocławia i 1 371 podpisów pod projektem do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Pierwsza z uchwał ma zobowiązać prezydenta Wrocławia do szeregu działań na rzecz tworzenia i rozwoju kolei miejskiej i aglomeracyjnej. Chodzi między innymi o honorowanie biletów MPK w pociągach, w tym również biletów czasowych, tworzenie dodatkowych połączeń wyłącznie na terenie miasta np. Leśnica-Główny czy Psie Pole-Główny, czy rozmowy z okolicznymi gminami na temat konkretnej współpracy.

Druga ma mobilizować do działania zarząd województwa m.in. do zwiększania taktu pociągów na obecnych liniach czy stworzenia wspólnej taryfy biletowej na połączenia kolejowe i komunikację miejską w poszczególnych miastach Dolnego Śląska.

Społecznicy, którzy przez ostatnie dwa tygodnie zbierali podpisy pod projektami, tłumaczą, że podczas rozmów z mieszkańcami upewnili się w tym, że kolej miejska jest we Wrocławiu niezbędna.

– Rozmowy z mieszkańcami na ulicy pokazały nam, że wrocławianie doskonale wiedzą o konflikcie prezydenta z kolejarzami i że bardzo popierają ideę kolei miejskiej i aglomeracyjnej. Dostaliśmy od nich bardzo duże wsparcie – opowiada Joanna Klima z Akcji Miasto. – O szczegółach rozmów z mieszkańcami chcemy opowiedzieć radnym, którzy w końcu ich reprezentują. Nie spotkaliśmy się z żadnym głosem sprzeciwu. Wrocławianie chcą działań na rzecz kolei miejskiej i aglomeracyjnej – dodaje.