Kradzieże „na klamkę” we Wrocławiu. Czy sprawców jest więcej?

- Nie wiemy, czy podejrzany z kimś współpracował, sprawa jest cały czas badana przez funkcjonariuszy. Mężczyzna tak naprawdę dopiero co usłyszał zarzuty – mówi nam asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu i dodaje, że sprawca kradzieży wchodził do mieszkań, do których drzwi były otwarte, więc kwalifikacja takiego przestępstwa się zmienia i mowa jest o kradzieży bez włamania.

Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież cudzej rzeczy ruchomej grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Z kolei osoby, które dokonują kradzieży z włamaniem podlegają karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Mieszkańcy osiedla Popowice, na którym m.in. sprawca miał dokonywać kradzieży mówią o wzmożonej aktywności grup przestępczych w ich rejonie i publikują na facebookowych stronach związanych z Popowicami listę miejsc dotkniętych działaniem przestępców. To nie tylko kradzieże mienia metodą „na klamkę”, które miały miejsce w ostatnim czasie, ale inne sytuacje z poprzednich miesięcy: np. włamanie przez balkon przy ul. Bobrzej, włamanie do piwnic przy ul. Jeleniej, czy seria włamań do komórek lokatorskich przy ul. Legnickiej.

Tylko w grudniu 2022 roku Komenda Miejska Policji we Wrocławiu odnotowała 26 zgłoszeń dotyczących kradzieży z włamaniem do mieszkań, z czego 7 miało miejsce na terenie działania Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna.

- Większość, o ile nie wszystkie postępowania w tej sprawie, są w toku i czynności również są w trakcie – przekazała nam asp. Aleksandra Freus. Tutaj na razie policja nie informuje o wykryciu sprawców włamań.