Wiadomości

Krakowska: światła mają naprawić remont za 60 mln zł, po którym korki są większe

2011-03-16, Autor: Bartłomiej Knapik
Inżynieria miejska chce w ciągu dwóch miesięcy przestawić światła na ul. Krakowskiej żeby wyrwać z korka tramwaje. Dziś w godzinach szczytu ich średnia prędkość na tej ulicy waha się od 6,2 do 6,6 km/h. Oznacza to, że po ulicy, której przebudowa kosztowała 60 mln zł, a skończyła się w ubiegłym roku, szybciej chodzi się pieszo, niż jeździ komunikacją miejską.

Reklama

Na załączonych do tekstu wykresie pomiarów GPS zobaczycie prędkość osiąganą przez tramwaje na odcinku ul. Krakowskiej między Praktikerem, a skrzyżowaniem z Kościuszki i Traugutta. Pomiary w wakacje i we wrześniu przeprowadził Mateusz Rurański z Wrocławskiego Forum Komunikacyjnego udowadniając, że od zatrzymania na przystanku Praktiker/Sconto do ruszenia z przystanku Na Niskich Łąkach za każdym razem średnia prędkość tramwajów mieściła się w zakresie 6,2 – 6,6km/h.
Podobne były wyniki późniejszych obserwacji, które przeprowadzili urzędnicy z inżynierii miejskiej.

Przypomnijmy dwa fakty. Po pierwsze, średnia prędkość piechura to 5 km/h. Po drugie, remont tego odcinka skończył się pod koniec 2009 roku i kosztował prawie 60 mln zł. Urzędnicy już na etapie projektu zrezygnowali z całkowitego wydzielania torowiska na tej ulicy tłumacząc, że nie jest to potrzebne, bo tramwaje nie będą stały w korkach razem z samochodami. I to mimo tego, że choćby podczas debaty z cyklu "Wrocław, miasto które będzie...", poświęconej przyszłości komunikacji publicznej we Wrocławiu, eksperci z wielu dziedzin namawiali ich, by zbudowali na całej długości Krakowskiej wydzielone torowisko, skoro jest na to miejsce.



Od września nic się na Krakowskiej nie zmieniło. Tramwaje tkwią w korkach z samochodami. Co gorsze elektronika, która miała przyspieszyć ich jazdę, najczęściej dodatkowo je spowalnia.

Na przystanku Praktiker/Sconto jest zamontowana tzw. sygnalizacja wzbudzana (czyli taka, w której pojazd jest wykrywany i zmienia się dla niego światło na zielone). Z tym, że nie działa tak, jakby to sobie normalny człowiek wyobrażał.
Tramwaj podjeżdża, zostaje wykryty przez czujnik (zapala się lampka) i dzięki temu w najbliższym pełnym cyklu świateł (nie od razu, tylko przy następnym cyklu) dostaje zielone. Nie jest to więc żaden priorytet, bo w najmniejszym stopniu nie skraca postoju na przystanku.
Dodajmy tylko, że przez większość czasu, gdy tramwaj stoi na skrzyżowaniu, nie zachodzą żadne kursy kolizyjne. Po prostu tramwaj musiałby ruszyć z przystanku i zjechać na lewy pas jezdni w kierunku centrum.

Przed przystankiem Krakowska jest zestaw sygnalizatorów (element tzw. śluzy, dzięki której motorniczy może bezpiecznie wysadzić pasażerów). W przypadku braku korka, jadąc przeciętną prędkością tramwaj zawsze trafia na czerwone i przez blisko minutę stoi tuż przed samym przystankiem, a samochody go mijają.
Następnie samochody dostają czerwone, tramwaj otrzymuje pozwolenie na wjazd i bezpiecznie wysadza pasażerów. Zapala się zielone i tramwaj (wraz z samochodami) rusza. W efekcie śluza zwalnia tramwaj, zamiast go przyspieszać.
Paradoksalnie, gdy jest korek, tramwaj już tak długo przed tym sygnalizatorem nie stoi - bo moment, w którym pod niego podjeżdża jest totalnie losowy (zależy od tego, jak się przesuwa kolumna samochodów).

To się jednak zmieni, i to już niebawem.
- Na Krakowskiej usprawnienia wejdą w życie mniej więcej za dwa miesiące, bo w rejonie przejścia dla pieszych przy przystanku "Edukacja" musimy wyposażyć sygnalizację w detektory tramwajowe i przyciski dla pieszych – mówi Elwira Nowak, zastępca dyrektora Wydziału Inżynierii Miejskiej ds. Zarządzania Inwestycjami we wrocławskim urzędzie miasta. - Tramwaje na Krakowskiej muszą przyspieszyć – dodaje.

Przypomnijmy, że to nie pierwsza dobra informacja w tym roku, która wyszła z wydziału inżynierii miejskiej. Pisaliśmy Wam o zmianach, jakie wprowadzono na pl. Bema gdzie tramwaje traciły pięć minut – bo nowoczesny system detekcji był źle ustawiony. Urzędnicy zmienili tam system sygnalizacji świetlnej – żeby komunikacji zbiorowej było trochę lepiej.
Podobnie było na Strzegomskiej. Po remoncie, który kosztował ponad 44 mln zł, na wydzielonym pasie ruchu tylko dla autobusów traciły one po półtorej minuty na każdym przystanku, bo światła dla nich są źle ustawione? Urzędnicy z magistratu zlecili poprawienie programów sterujących sygnalizacją świetlną.

Czyżby z wolna urzędnicy zmieniali podejście do komunikacji zbiorowej na lepsze?
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (14):
  • ~ 2011-03-16
    09:00:54

    0 0

    nie trudno byłoby znaleźć osobę odpowiedzialna za decyzje o niewydzielaniu tam torowiska, ta osoba dalej pracuje i wymysla kolejne absudry które nas kosztujągrubą kasę -dlaczego tak u nas jest???

  • ~zabiorom 2011-03-16
    09:09:27

    0 0

    We Wrocławiu potrzeba systemu Urzędnicy+ ale w nieokrojonej wersji.

  • ~ 2011-03-16
    09:23:01

    0 0

    no to mamy etap 1 - naprawienie błędów, które widzi przeciętny mieszkaniec miasta.
    Żeby nie było za wesoło - niedługo 127 ma omijać pl. JP (1 maja) - podobno z troski o punktualność. A co z pasażerami największego węzła przesiadkowego na trasie?

  • ~ 2011-03-16
    09:43:55

    0 0

    Bartku, to są CI SAMI LUDZI którzy zatwierdzali te zje**ne projekty (za naszą krwawicę). Ludzie ci co prawda krowami nie są, ale w ich wieku poglądów tak radykalnie to się już nie zmienia. Na urzędników działa TYLKO bat z góry, a góra boi się TYLKO bata w mediach. Proste to i straszne...

  • ~ 2011-03-16
    09:54:53

    0 0

    Warto opisać również drogę z centrum: tramwaj stojąc na przystanku na Traugutta, dostaje odrobinę wcześniej zielone światło, ale dojeżdżając do przystanku Krakowska ma już czerwone, samochody z prawego pasa mijają go ale są spowalniane przez te wciskające się z lewego, w rezultacie i tak nie wszystkie przejeżdżają. Na tym przystanku wysiada/wsiada zwykle garstka pasażerów więc postój tramu zająłby bardzo mało czasu, szczególnie , że motorniczy mógłby wcześniej przyspieszyć wiedząc, że wjedzie od razu na przystanek, auta mogłyby zaczekać - wszystkie które przejadą przez skrzyżowanie z Komuny i Niskimi zmieszczą się na tym odcinku. Auta i tak później stoją na na skrzyżowaniu Krakowska - zjazd z AK. Księże Wielkie wciąż się rozbudowuje, więc warto poprawić ofertę KZ.

  • ~ 2011-03-16
    10:17:08

    0 0

    jak sie czyta o decyzjach (niestety zazwyczaj zlych) inzynierow we Wroclawiu to sie plakac chce i rece zalamac. Trzemu nie wydzielono torowiska, skoro bylo na to miejsce? bo co, zaoszczedzono kilka milionow zlotych? a ile teraz wyda sie na te wszystkie poprawki? Ile milionow przepada poprzez straty czasu? 6km/h, to jest jakis kpina. furmankami by nas szybciej wozono, po co kupowac tramwaje za grube miliony skoro ten sprzet nie jest wykorzystywany???

  • ~ 2011-03-16
    10:55:33

    0 0

    @Piotr: ktoś niedawno pisał, że średnia prędkość handlowa tramwajów we Wrocławiu była wyższa w latach 50., niż dziś. Ale cóż, w końcu Wrocław to bardzo dynamiczne miasto...

  • ~ 2011-03-16
    11:43:15

    0 0

    Krzyku na WFK było na ten temat co niemiara - ale jak to jeden "mądrliński" napisał tam tylko krytykują. Teraz wychodzi na to, że poprawia się to, co najgłośniej krytykowano. Po zafundowaniu dwóch lat męczarni (ciekawe o ile ubyło pasażerów w tym czasie), robi się to, co powinno być zrobione dobrze od początku. A może to tak specjalnie - jak poprawimy jednocześnie wszystkie te fuszerki, może się okazać, że KM może być niebo szybsza i będzie czym się pochwalić? Tak czy siak, niezła trauma czeka przybywających z zewnątrz na euro 2012, przyzwyczajonych do normalnej komunikacji publicznej :)

  • ~ 2011-03-16
    16:27:39

    0 0

    Zmienić a raczej wymienić całkowicie to trzeba przede wszystkim ten zespół projektujący ruch tramwajowy we Wrocławiu. Na ich miejsce przyjąć do pracy kilku absolwentów Politechniki ( nawet studenci ostatnich lat byliby lepsi) plus kilku hobbystów-miłośników komunikacjji miejskiej. I jeszcze jedno członkowie zespołu projektujacego oraz "urzędnicy" wydziału inzynierii miejskiej zajmujący sie komunikacją zbiorową powinni mieć zakaz z korzystania z samochodów osobowych przynajmniej co drugi miesiąc, tak zby obowiazkowo musieli poruszać się z pracy i do pracy tramwajami i autobusami.

  • ~ 2011-03-16
    16:58:50

    0 0

    Tak jest po każdym większym remoncie, bo Wrocławiem rządzą nieudacznicy, amatorzy, kolesie i pajace!!!

  • ~ 2011-03-17
    07:27:27

    0 0

    W UM oraz ZDIUMie sa odpowiedni fachowcy - niestety zdalne sterowanie, ingerencja w programy sygnalizacji czy wydawanie telefonicznych rozkazów jak załatwiać sprawy uniemożliwia w tym mieście normalne zrealizowanie czegokolwie-....szkoda gada

  • ~ 2011-03-17
    10:22:41

    0 0

    Brawo panie Bartłomieju za artykuł a na pytanie odpowiem NIE, gdyż urzędnicy jeżdżą autami.
    Czy mógłby Pan zrobić - przy pomocy internautów - listę pt. "Przystanki tramwajowe i autobusowe nieprzyjazne pasażerom" i przesłać władzom miasta ? Chodzi mi tylko o te przystanki gdzie wsiadanie i wysiadanie jest bardzo utrudnione dla ludzi starszych, matek z wózkiem i dzieci. Np. przystanki tramwajowe na ul.Grabiszyńskiej przy Zajezdni autobusowej i przy hotelu Vega.

  • ~ 2011-03-17
    20:40:52

    0 0

    Jakiego fachowca zatrudnisz na 1400 na rękę? Mówię o szeregowych pracownikach... bo wyższe stanowiska są rozdawane "z klucza" i jest tajemnicą poliszynela, kto za kim stoi.

  • ~ 2011-03-20
    10:22:40

    0 0

    "Na przystanku Praktiker/Sconto jest zamontowana tzw. sygnalizacja wzbudzana (czyli taka, w której pojazd jest wykrywany i zmienia się dla niego światło na zielone). Z tym, że nie działa tak, jakby to sobie normalny człowiek wyobrażał."

    Ta sygnalizacja działa tak, jak działają wrocławscy urzędnicy odpowiedzialni za komunikację zbiorową i organizację ruchu we Wrocławiu - nijak. Chciałbym zaznaczyć, że w ostatnim czasie otworzono Sellgross, a urzędasy z wielką pompą uruchomili to, co najbardziej lubią uruchamiać - kolejne światła uliczne. 114 traci kolejne minuty, urzędasy mają się dobrze. Baba coś pitoli o światłach na przystanku "Krakowska" a ja się pytam, co ze światłami przy Praktikerze? Podejrzewam, że gdyby nie "mega nowoczesny wrocławski system wykrywania tramwaju / autobusu" to całość działała by o niebo lepiej. Ale jako, że miejskie urzędasy i inżynierowie ruchu, pewnie poruszający się na co dzień 4 kółkami wszystko wiedzą najlepiej mamy co mamy, czyli wielkie gie...

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wytyka się tym wpółkompetentom masę błędów niejako plując im cały czas w twarz, a oni dalej swoje, że to lekki deszczyk tylko mży z nieba...

    PS. Z wiejskiej komunikacji przesiadłem się na pociąg, dzięki czemu mój czas podróży skrócił się o godzinę. Ludziom z Księża i Brochowa polecam takie rozwiązanie, zobaczycie, jak przyjemny może być powrót z pracy do domu w punktualnie odjeżdżającym i na wpół pustym pociągu, gdzie można siedzieć wzdłuż lub wszerz, do woli.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8812