Wiadomości

Kryzys na granicy. Apel Olgi Tokarczuk w sprawie „współczesnej odmiany okrucieństwa”

2021-11-08, Autor: mh

„Zwracamy się z apelem o jak najszybsze i jak najskuteczniejsze rozwiązanie tego humanitarnego kryzysu” – napisały w liście otwartym do Rady Europy i Parlamentu Europejskiego cztery noblistki, odnosząc się do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Jest wśród nich wrocławska pisarka Olga Tokarczuk.

Reklama

W związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej, cztery laureatki literackiej nagrody Nobla – Swietłana Aleksijewicz, Elfriede Jelinek, Herta MüllerOlga Tokarczuk wystosowały do Rady Europy i Parlamentu Europejskiego list otwarty w sprawie „katastrofy humanitarnej na wschodniej granicy UE”.

Przypominają w nim, że polski rząd wprowadził w pasie przygranicznym Polski i Białorusi stan wyjątkowy i że na jego mocy „nie dopuszcza się udzielania pomocy medycznej chorym i umierającym oraz uniemożliwia się dostęp mediom do rozgrywającej się tam tragedii” napisały noblistki|. Dodają, że „ludzie poddawani są tam bezlitosnej procedurze push-backu i skazani na wychłodzenie, głód i wycieńczenie w lasach i na bagnach”.

Pisarki zwracają uwagę na to, że „białoruskie biura podróży kontrolowane przez reżim Łukaszenki obiecują zrozpaczonym uchodźcom przedostanie się na teren UE za wysoką opłatą”. Relacjonują, że przewozi się ich następnie zorganizowanym transportem do lasu za granicę. ”Tam próbuje się przemocą wypchnąć ich do Polski, zaś polskie służby również przemocą zawracają ich do Białorusi. W najgorszych wypadkach kończy się to śmiercią. Niektórzy zmarli są nam znani z imienia, inni umierają bezimiennie” – czytamy w liście otwartym.
 
Jako obywatelki i mieszkanki Unii Europejskiej zwracają się do „demokratycznie wybranych reprezentantów Europy – nie odwracajmy oczu od tragedii”. I dodają, że ci ludzie są wykorzystywani jako zakładnicy. Ich zdaniem te demoniczne praktyki przejdą do historii jako przykład współczesnej odmiany okrucieństwa”. – W historii Europy zbyt często pozwalaliśmy sobie na niewiedzę. Zamykaliśmy oczy, zasłanialiśmy uszy. Milczeliśmy. Po doświadczeniach XX wieku wiemy, że istnieje wiedza niewygodna i męcząca. Chroniąc własne samopoczucie, większość ludzi nie dopuszczała jej do siebie. Dzisiaj ta sytuacja się powtarza – podkreślają.

Unia Europejska jest dla nich przede wszystkim „ponadgraniczną wspólnotą moralną, opartą na regułach międzyludzkiej solidarności”. – To daje nam prawo apelować o zajęcie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Rozumiemy, że niełatwo dać radę naporowi rozpaczy na granice Europy. Jednak to, do czego dopuszczamy na tych granicach, nie przystaje do naszych fundamentalnych europejskich wartości – można przeczytać w liście.
 
Pisarki apelują o „jak najszybsze i jak najskuteczniejsze rozwiązanie tego humanitarnego kryzysu, o przestrzeganie zapisów Konwencji Genewskiej, a przede wszystkim o umożliwienie rozpoczęcia procedury azylowej tym wszystkim, którzy o to proszą, a zostali zatrzymani w tej części wschodniej granicy Unii Europejskiej”.

Domagają się też ”szeroko zakrojonej inicjatywy dyplomatycznej w krajach Bliskiego Wschodu, która będzie mogła przeciwstawić się fałszywej narracji reżimu białoruskiego, mającej na celu ściągniecie na polsko-białoruską granicę jak największej liczby zdesperowanych uchodźców, a tym samym zaognienie i zdestabilizowanie sytuacji politycznej w Polsce i całej Unii Europejskiej”. Zaapelowały także o dopuszczenie w rejon przygraniczny organizacji humanitarnych, które mogłyby nieść pomoc medyczną i prawną.

Upominają się również o dopuszczenie akredytowanych dziennikarzy i mediów w rejony przygraniczne objęte stanem wyjątkowym. Zwracają uwagę na to, że jest to „niezbędne dla przedstawienia opinii publicznej pełnej i prawdziwej informacji”.

"Czujemy się dziś boleśnie bezradni – wiedzieć znaczy być świadomym zła, które się dzieje. Za tą wiedzą powinno przyjść działanie” – napisały w apelu Swietłana Aleksijewicz, Elfriede Jelinek, Herta MüllerOlga Tokarczuk.

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 36

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.