Wiadomości

Kwaśniewski, Wałęsa i siostra Obamy uczestnikami wrocławskiego Festiwalu Wolności

2018-05-30, Autor: Bartosz Senderek

Byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, były premier Kazimierz Marcinkiewicz oraz dr Auma Obama, to tylko niektórzy uczestnicy Festiwalu Wolności, który w przyszłym tygodniu odbędzie się we Wrocławiu.

Reklama

Festiwal Wolności to pomysł władz Wrocławia na uczczenie 29. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów do polskiego parlamentu. – Starsi z nas pamiętają, jak pani Szczepkowska powiedziała, że „4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”. W tym roku świętujemy 100-lecie niepodległości. W ciągu tych 100 lat jednym z ważniejszych wydarzeń w historii Polski był dzień 4 czerwca 1989 – mówi prezydent Rafał Dutkiewicz.

Wrocławskie obchody rozpoczną się w poniedziałek, 4 czerwca na Rynku od Śniadania Wolności Europy na Widelcu. Będzie to połączenie odbywającej się we Wrocławiu od 2009 roku europejskiej biesiady kulinarnej z obchodami święta wolności. Podczas śniadania wrocławianie będą mogli spróbować specjalnej jajecznicy, która zostanie przygotowana z 1989 jak. Nie zabraknie też rozmów i wspomnień z lat 80-tych i okresu transformacji systemowej.

Po śniadaniu z Rynku wyruszy parada pojazdów, która dotrze na ul. Zbigniewa Brzezińskiego i rondo 4 Czerwca 1989, którym oficjalnie zostaną nadane nazwy. Na rondzie koło lotniska po raz pierwszy zwiśnie biało-czerwona flaga, którą na maszt ma wciągnąć sam prezydent Lech Wałęsa.

Podczas uroczystości będzie można zobaczyć ostatni samochód prof. Zbigniewa Brzezińskiego. – Dzieci pana profesora w podziękowaniu za to, że będzie ulica Brzezińskiego, dają Wrocławiowi w prezencie hondę – ostatni samochód, którym pan profesor jeździł po Waszyngtonie, nakleiwszy na maskę orzekła – tłumaczy Rafał Dutkiewicz.

Jeszcze tego samego w barze Barbara otwarta zostanie wystawa dotycząca stulecia niepodległości zatytułowana „Polska – światu”. W Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich z kolei ma zostać wręczona Nagroda Jana Nowaka-Jeziorańskiego, której laureatem w tym roku jest Szewach Weiss.

Drugiego dnia obchody przeniosą się do Wrocławskiego Centrum Kongresowego przy Hali Stulecia. Forum, w którym udział wezmą m.in. czołowi polscy politycy z ostatnich 29 lat, będzie otwarte dla wszystkich (obowiązuje wcześniejsza rejestracja).

Spotkanie rozpocznie się od debaty Aleksandra KwaśniewskiegoBronisławem Komorowskim, którą poprowadzi Adam Michnik. Byli prezydenci będą się zastanawiać nad tym, jak Polacy wykorzystali wolność, którą dały im wybory z 1989 roku.

Tuż po „debacie prezydenckiej” przed zgromadzonymi wystąpi dr Auma Rita Obama, kenijska pisarka i działaczka na rzecz protetyków społecznych, humanitarnych i środowiskowych, a prywatnie siostra byłego prezydenta USA.

W pozostałych panelach dyskusyjnych będzie można zobaczyć m.in. byłych premierów Kazimierza MarcinkiewiczaJana Krzysztofa Bieleckiego, byłego ministra finansów i spraw zagranicznych Andrzeja Olechowskiego, a w części poświęconej przyszłości wschodu Europy wypowiadać się bęą m.in. Mykoła Riabczuk – ukraiński pisarz oraz Stanisław Szuszkiewicz – pierwszy przywódca niepodległego państwa Białoruś.

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 16

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Dariusz Niszewski 2018-05-30
    13:58:58

    6 4

    Uczczenie rocznicy godne Wrocławia. Rondo im. 4 czerwca 1989 roku i ulica Zbigniewa Brzezińskiego. Goście Konferencji w ramach Festiwalu Wolności też znamienici. Brawa za pomysł i jego realizację.
    -----
    4 czerwca 1989 to jeden z najważniejszych dni w moim życiu.
    Wspomnienie:
    „Szedłem dumny i odważny jak szeryf, który idzie zrobić wreszcie porządek – 4 czerwca 1989 roku”. Czułem że biorę udział w tworzeniu historii.
    „Mieszkałem we Wrocławiu, ale zameldowany byłem w Łodzi. Głosować musiałem, bo chciałem. Zresztą wszyscy pamiętają tę atmosferę, tę wiszącą w powietrzu świadomość szansy, która trafia się dla narodu raz na kilkadziesiąt, a czasami kilkaset lat.
    Pamiętam fantastyczne instrukcje telewizyjne, jak głosować – w wykonaniu Jacka Fedorowicza. Cóż miałem robić. Wyjechałem nocnym pociągiem chyba około północy i w Łodzi byłem bardzo wcześnie, przed 5 rano. Postanowiłem iść pieszo z dworca Łódź Kaliska na Bałuty, niedziela, puste miasto, główna ulica, Piotrkowska oblepiona plakatami i zasypana fruwającymi po ziemi ulotkami. Pamiętam plakat z szeryfem – bardzo dobry. Plakaty naszych kandydatów z Lechem Wałęsą. Taki plakat dawał kandydatowi przepustkę do zwycięstwa. Raz czy dwa mijali mnie milicjanci w radiowozach jadących wolniutko.
    Prawie nikogo albo nikogo więcej nie było na tej mojej trasie. Ale czułem wagę dnia i chwili. Szedłem dumny i odważny jak szeryf, który idzie zrobić wreszcie porządek. Do lokalu wyborczego w szkole na ulicy Wróbla doszedłem oczywiście za wcześnie, więc pokręciłem się jeszcze po mojej już dawnej wtedy okolicy, również dlatego, aby nie być pierwszym i nie dostać kwiatków, bo nie o kwiatki mi wtedy chodziło. Zagłosowałem właściwie i… dalej w drogę na dworzec, bo między 7 a 8 rano był pociąg, który dowiózł mnie z Łodzi do Wrocławia po 5 godzinach jazdy, szczęśliwego i z niecierpliwością czekającego na wyniki wyborów, aby przekonać się, ile im dowaliliśmy i jak się oni teraz czują, bo my czuliśmy się bardzo dobrze, biorąc tyle, ile w myśl zasad tych wyborów można było. Wybory 4 czerwca 1989 – to była moja najdłuższa (dosłownie) droga do lokalu wyborczego, ale warto było, czułem że biorę udział w tworzeniu historii”.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.