Sport

Lechia Gdańsk - Śląsk. Lider walczy o punkty nad morzem

2019-08-24, Autor: prochu

Piłkarzy Śląska Wrocław w 6. kolejce PKO Ekstraklasy czeka kolejne trudne zadanie. Podopieczni Vitezslava Lavicki, którzy są niepokonani od dziesięciu spotkań, jadą do Gdańska, by tam zmierzyć się z Lechią. Na trybunach będzie to mecz przyjaźni, a na murawie - mecz walki.

Reklama

Śląsk Wrocław w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie. W pięciu spotkaniach wygrał czterokrotnie, w pokonanym polu pozostawiając Wisłę Kraków, Cracovię, Lecha Poznań i mistrza Polski - Piasta Gliwice. Tylko Legia Warszawa zdołała zatrzymać wrocławian, wyrywając im jedno "oczko". WKS znajduje się na szczycie ligowej tabeli, ale tuż za nim jest Pogoń Szczecin, która wrocławianom ustępuje jedynie bilansem bramkowym, bo punktów ma tyle samo. Teraz przed Śląskiem zdecydowanie trudniejsze zadanie, bo mierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk, podczas gdy Pogoń podejmuje niżej notowaną Wisłę Płock.

- My podchodzimy do tego meczu tak samo, jak do poprzednich. Nie patrzymy na to, że jesteśmy liderem, skupiamy się na najbliższym meczu, który chcemy wygrać. Nieważne kto strzeli gola w Gdańsku. Jeśli będzie to zwycięski mecz, będziemy się z tego bardzo cieszyć - zapewnia Mateusz Cholewiak. Piłkarz ten był jednym z bohaterów starcia z Cracovią, a jego bramka - zdobyta w 87. minucie spotkania - została wybrana najładniejszym golem 5. kolejki spotkań. To trafienie i cała niezła gra w ostatnim meczu może jednak nie dać mu podstawowego składu w Gdańsku. O ile formacja defensywna jest w miarę wyklarowana, bo w bramce zagra fenomenalny ostatnio Matus Putnocky, a linię obrony najpewniej znów będą tworzyć Łukasz Broź, Israel Puerto, Wojciech Golla i Dino Stiglec, o tyle już w ataku trener WKS-u ma pozytywny problem. Bo choć w myśl tradycyjnego przysłowia od przybytku głowa nie boli, to jednak ten skład trzeba jakoś zestawić.

Pod nieobecność Krzysztofa Mączyńskiego (absencja z powodu kartek), z Cracovią solidnie zagrał Michał Chrapek. Trudno obecnie wyobrazić sobie atak WKS-u bez Roberta Picha czy Przemysława Płachety, a na szpicy najpewniej znów zobaczymy Erika Exposito. A może trener Lavicka znów zaskoczy składem?

- Przed meczem z Lechią mam pozytywny problem, jak zestawić wyjściową jedenastkę i środek pola. Widać na każdym treningu, że intensywność jest duża, każdy walczy o miejsce w drużynie. Każdy jednak robi to z szacunkiem do kolegów z zespołu. Lechia ma naprawdę dobry zespół. Zdobyli Puchar Polski, zajęli czołowe miejsce w lidze. Analizowaliśmy ich grę i trzeba powiedzieć, że i w ataku, i w obronie, mają dobrych zawodników. Do tego jasny plan, organizację gry na wysokim poziomie. Na pewno mecz w Gdańsku będzie dla nas dużym wyzwaniem - podkreśla szkoleniowiec Śląska.

Gdańszczanie są jednym z zespołów, które w tym sezonie reprezentowały Polskę na międzynarodowych arenach, ale ich przygoda nie trwała długo. Mimo niezłej gry, Lechia odpadła po dwumeczu z Broendby Kopenhaga. U siebie najbliższy rywal WKS-u wygrał 2:1, po dziewięćdziesięciu minutach rewanżu Duńczycy prowadzili 2:1, a w dogrywce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W PKO Ekstraklasie Lechia długo pozostawała niepokonana, pierwszy mecz przegrała przed tygodniem, kiedy uległa Rakowowi Częstochowa 1:2.

Z całą pewnością to nie będzie łatwy mecz, a patrząc tylko przez pryzmat ligowej tabeli to Śląsk będzie jego faworytem. A jak będzie na boisku? Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 17:30.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1592