Kultura

Legenda gardłowego śpiewu powraca do Wrocławia

2016-01-14, Autor: cel
Po niezwykle udanym ubiegłorocznym koncercie zespół, który rozsławił śpiew gardłowy ma całym świecie powraca do Wrocławia! Huun-Huur-Tuu, gwiazda najważniejszych światowych festiwali wystąpi w Sali Gotyckiej w Starym Klasztorze w ramach, obchodzącego w 2016 roku swoje 10 urodziny, Ethno Jazz Festivalu.

Reklama

W 1992 roku Kaigal-ool Khovalyg, Alexander Bapa, Sayan Bapa, i Albert Kuvezin, postanowili założyć kwartet Kungurtuk, którego celem miała być prezentacja tradycyjnych pieśni i muzyki tuwińskiej. Jednak szybko się okazało, że muzycy wychodzili poza tradycje i często prowadzali innowacje do starej muzyki.

Wkrótce potem zmienili nazwę na Huun-Huur-Tu w tej chwili najbardziej znany na świecie zespół z Tuwy. W 1993 roku muzycy z Tuwy (w tym członkowie Huun-Huur-Tuu) pojechali do Stanów Zjednoczonych i wzięli udział w nagraniach takich muzyków i zespołów jak: Frank Zappa, Ry Cooder, the Chieftains, czy Kronos Quartet. Od 1993 roku zespół intensywnie koncertuje na całym świecie, ma także na koncie 9 płyt CD i kilkanaście nagranych wraz z innymi wykonawcami.

 

 

Jak sami mówią, czują potrzebę nie tylko sprawiania, że piękna muzyka trwa, ale czują potrzebę wprowadzania do niej witalnych i ciekawych pomysłów. Tak stało się podczas współpracy z bułgarskim chórem Angelite, gdzie wysokie, charakterystyczne głosy Bułgarek, połączono ze śpiewem gardłowym. Dlaczego muzyka tuwińska jest tak popularna na Zachodzie? Zapytano kilka lat temu Sayana Bapę.

- Jest coś w rodzaju prawdziwego feelingu w tuwańskiej muzyce co sprawia wrażenie łatwo dostępnej i uczciwej tak, że każdy ją rozumie (…) To nie tylko na Zachodzie wzrosło zainteresowanie naszą muzykę… to dzieje się także w Tuwie. Ludzie którzy słyszeli nasze płyty, którzy dostali je od nas albo od innych muzyków, mają bardzo pozytywne reakcje wobec tego co robimy. Wielu młodych ludzi po raz pierwszy usłyszało te stare pieśni po raz pierwszy od nas, i jesteśmy dumni z tego, że sprawimy, że tradycja trwa, że pomagamy ją tworzyć. Szacunek dla naszych przodków jest kluczem w naszej muzyce, i poszukujemy w Tuwie ich głosów. Czytałem, że za dawnych czasów mężczyźni spotkali się i grali razem w sposób w jaki my to robimy. Była tradycja, że każdy grał daną melodię na swój własny sposób. Nie wiemy jak ta muzyka brzmiała, tak więc robimy to po swojemu w oparciu o znajomość tradycyjnego materiału, i w oparciu o tradycyjne podejście tworzenia muzyki. Staramy się powrócić do dawnych, wolniejszych rytmów… szybsze rytmy są raczej charakterystyczne dla muzyki współczesnej. Staramy się stworzyć akompaniament który podkreślałby duchowy aspekt naszych pieśni. W tym samym momencie nie czujemy się ograniczeni przez tradycję. Na przykład: bęben ramowy, w naszym przypadku, był używany jako instrument szamański, a nie jako akompaniament pieśni lirycznych. Dołączyliśmy go ponieważ podobnie jak nasze głosy i instrumenty stwarza bogate harmoniczne; ma własne melodie i rytmy. Grzechotki z byczych jąder i kości owiec też nie są tradycyjnym instrumentem. Ludzie używali byczych jąder jako solniczek. No i oczywiście gitara nie jest tuwińskim instrumentem.

Koncert grupy odbędzie się 24 kwietnia o godzinie 20:00 w Sali Gotyckiej w Starym Klasztorze.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1270