Lekarz zaszył chusty w ciele pacjenta. Jest prawomocny wyrok

Ireneusz N. trafił na stół operacyjny, w związku z chorobą nowotworową. Podczas operacji mężczyźnie pomyślnie wycięto chore fragmenty narządów, jednak w ciele zaszyto mu dwie chusty chirurgiczne, które usunięto dopiero po kilku miesiącach. Ireneusz N. kilka miesięcy po tym zabiegu zmarł. Rodzina poszkodowanego twierdzi, że mężczyzna żyłby do tej pory, gdyby nie zaszyto mu chust.

Prokuratura oskarżała lekarza o narażenie życia i zdrowia pacjenta. Mężczyzna miał nie dopełnić swoich obowiązków, dopuszczając do zaszycia chust w ciele pacjenta. Podczas pierwszej rozprawy w marcu ubiegłego roku, Sąd Rejonowy we Wrocławiu uznał Dariusza R. za niewinnego, a od wyroku tego odwołała się strona poszkodowanego.

Uzasadniając wyrok, sędzia podkreślał, że operacja została przeprowadzona w pełni profesjonalnie i zakończyła się pomyślnie, a rola liczenia przedmiotów należała do pielęgniarek. Dariusz R. miał zapytać się po przeprowadzeniu zabiegu, czy wszystko zostało zabrane i usłyszeć od zespołu, że tak.

Po ogłoszeniu wyroku prokuratura złożyła apelację. W piątek Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał wyrok i jego uzasadnienie, uznając Dariusza R. za niewinnego.

Adwokat Dariusza R. podkreślał, że sędzia wydał wyrok uniewinniający w oparciu o badania opinii biegłych, zdanie świadków oraz na podstawie wczucia się w realne obowiązki lekarza chirurga, kierującego operacją.