Lewica Razem pokazała „Muzeum Polskiej Polityki”

– Wszyscy pamiętamy cudowne lata 90. Popularne były wówczas gumy turbo, a filmy oglądaliśmy na kasetach VHS. Spora grupa polityków, którzy po dziś dzień są w polskim sejmie i w parlamencie europejskim stawiała wówczas pierwsze kroki w polityce. Grzegorz Schetyna, Jarosław Kaczyński, Ryszard Czarnecki. Zmieniają się partie, zmieniają poglądy, a panowie i panie wciąż na stanowiskach – komentuje Marcelina Zawisza, liderka wrocławsko-opolskiej listy Lewicy Razem.

Zdaniem członków koalicji Lewica Razem politycy największych partii oderwani są od rzeczywistości, a spotkania z wyborcami organizują głównie w trakcie kampanii wyborczej. – Pomiędzy kampaniami uzbrajają się w ochroniarzy, a normalny świat oglądają z okien służbowych limuzyn – dodaje Zawisza.

Politycy Lewicy Razem przy okazji prezentacji wystawy przekonywali, że w polskiej polityce potrzebne jest wprowadzenie limitu dwóch kadencji.

– Utrzymania parlamentu sporo kosztuje, dlatego dobrze, by wśród posłów było jak najwięcej ludzi z różnym doświadczeniem zawodowym i życiowym. Dlatego należy ograniczyć liczbę kadencji do dwóch, podobnie jak niedawno stało się to na szczeblu samorządowym – przekonuje Filip Chudy.

ZOBACZ TEŻ: Wrocławianie, opolanie i przyjezdni. Gdzie mieszkają kandydaci do europarlamentu z naszego okręgu?