Wiadomości

Ludzie Dutkiewicza będą walczyć o nocną prohibicję. Sprawa ma trafić do sądu

2011-08-17, Autor: Bartłomiej Knapik
Nocna prohibicja wróci na sesję rady miasta 1 września. Ludzie Dutkiewicza będą namawiać radnych, aby odesłali veto wojewody do sądu administracyjnego - by utrzymać w mocy zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach na Starym Mieście od godz. 21 do 6 rano.

Reklama

Dokładnie dwa tygodnie temu wojewoda unieważnił uchwałę rady miasta, która miała wprowadzić nocną prohibicję na Starym Mieście. Jednak nie w całości - piwo, wino czy wódkę będziemy mogli kupić przez całą dobę, w całym mieście, ale nadal to urzędnicy będą ustalali, które lokale mogą funkcjonować "w pobliżu" kościołów czy synagog (szczegóły rozstrzygnięcia wojewody pod koniec tekstu).

To jednak nie kończy sprawy. Już dwa tygodnie temu urzędnicy mówili nam, że „w dalszym ciągu jest potrzeba wprowadzenia takich rozstrzygnięć i rada miasta będzie decydować o tym, czy nie skierować rozstrzygnięcia do sądu administracyjnego”. Okazuje się, że właśnie do skierowania rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody do sądu będą namawiać urzędnicy.

- Nasi prawicy jeszcze nie skończyli analizy, mamy jednak zastrzeżenia do części rozstrzygnięć prawników wojewody. Sprawa leży jednak w kompetencjach rady miasta i tylko radni mogą zdecydować czy przyjąć rozstrzygnięcie czy skierować sprawę do sądu - mówi Paweł Czuma, rzecznik prasowy magistratu.

- Będę namawiał klub, abyśmy wystąpili na posiedzeniu 1 września z wnioskiem o skierowanie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody do sądu - rozszerza Jarosław Krauze, szef klubu radnych Rafała Dutkiewicza. - Na całym świecie to władze lokalne mają prawo decydować kiedy i gdzie sprzedawać alkohol, bo to jest zapis prawa lokalnego. W Polsce mamy tylko możliwość przyjąć rozstrzygnięcie prawników wojewody, albo poprosić o rozpatrzenie tego przez sąd. A że sporo w przypadku przepisów zależy od interpretacji, to wydaje się, że prośba o arbitraż sądu będzie najlepszym ruchem, jaki możemy zrobić - dodaje Krauze.



Przypomnijmy, że wojewoda uznał za nieważny cały punkt dotyczący nocnej prohibicji – z godzinami jego obowiązywania i terenem, którego miał dotyczyć (obszar ten znajdziecie na mapce, a konkretny spis ulic pod tym linkiem).
Wojewoda zakwestionował także zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i kioskach nie posiadających sali sprzedaży oraz dodatkowe przepisy, które wymyślili radni: że obowiązkowy będzie mi.n monitoring czy podpisanie umowy z firmą ochroniarską.

Wojewoda uznał także, że nieważny jest także zapis o zakazie spożywania alkoholu:
- na obszarze nadrzecznych traktów spacerowych,
- na wałach przeciwpowodziowych,
- na podwórkach i wnętrzach blokowych,
- na ogólnodostępnych częściach wspólnych budynków mieszkalnych,
- w przejściach podziemnych.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (10):
  • ~ 2011-08-17
    08:26:57

    0 0

    "Na całym świecieto władze lokalne mają prawo decydować kiedy i gdzie sprzedawać alkohol, bo to jest zapis prawa lokalnego" - szczerze wątpię, aby przewodniczący Krauze miał rację. W nielicznych krajach są ograniczenia godzinowe zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Klub Dutkiewicza po prostu nie ma racji - musieliby zmienić stan prawny na poziomie ustawy.

  • ~ 2011-08-17
    08:29:31

    0 0

    Chodniki sprzątać a nie prohibicję uchwalać.

  • ~gość 2011-08-17
    09:21:53

    0 0

    Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Jaki sens miałby zakaz sprzedaży w sklepach gdy nie ma zakazu sprzedaży w lokalach gastronomicznych? Nasuwa się, że chodzi o likwidację konkurencji dla knajp.

  • ~2w 2011-08-17
    09:49:20

    0 0

    Radni niech zajmą się tym, jak się w cywilizowany sposób wysikać w mieście (niech zerkną na przykład na Londyn i wysuwające się z chodnika po 22 pisuary). A jeśli chodzi o porządek, to niech na mieście pojawi się więcej policji.

  • ~do Tomasz 2011-08-17
    09:51:52

    0 0

    a sam po sobie sprzątasz chodnik? bo to czy na chodniku będzie syf to zależy tylko od nas - mieszkańców. Pamiętasz "wielką aferę" jak to straż miejska śmiała aresztować dziadka za to, ze po psie nie posprzątał? bo jest takie przyzwolenie społeczne na śmiecenie i choćby miliony poszły na firmy sprzątające to syf dalej będzie dopóki ludzie ten syf będą sobie robić

  • ~MamNickMamArgument 2011-08-17
    09:53:53

    0 0

    @2w no wiesz już widzę te komentarze jak to zostały zmarnowane pieniądze na wysuwające się kible (co nie zmienia faktu, ze więcej szaletów by się przydało albo chociaż te co są żeby były czynne) co do policji.. to raczej nie miasto o tym decyduje

  • ~ 2011-08-17
    10:10:31

    0 0

    Jak zwykle urzędnicy wiedzą lepiej, co jest dla mnie dobre.

  • ~Lalaa 2011-08-17
    10:45:12

    0 0

    Przynajmniej pl. Bema nie objęła, więc można dalej pic na Słodowej.
    Bo w Rynku to chyba nie kupował nikt, oprócz turystów- więc o co tyle krzyku?

  • ~q 2011-08-17
    11:54:20

    0 0

    Co to ma być co się tak uczepili tej prohibicji?!

  • ~ 2011-08-17
    12:13:20

    0 0

    jak to co???rekompensata dla właścicieli lokali w rejonhie gdzie usunięto ruch kołowy- nie wiesz kto ma knajpy w centrum??? trzeba sobie pomagac...hehe

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.