Sport
Łukasz Kubot aż do północy walczył o ćwierćfinał tenisowego turnieju ATP Wrocław Open 2016
Łukasz Kubot już pożegnał się z turniejem we Wrocławiu
Doświadczony Polak bardzo dobrze prezentował się w pierwszej partii, którą wygrał po emocjonującym tie-breaku. W drugim secie, przy stanie 4:4, lubinianin miał okazję na przełamanie, które dało by mu idealną okazję na zakończenie pojedynku, ale niestety jej nie wykorzystał.
Zobacz także
Chwilę potem sam stracił podanie (pierwszy raz w całym meczu) i przegrał drugą partię. W trzeciej odsłonie Łukasz szybko stracił swój serwis i choć bardzo się starał, nie zdołał dogonić swojego rywala.
Ostatecznie po dwóch godzinach i dziewiętnastu minutach gry, jeden z najbardziej utytułowanych polskich tenisistów w historii, uległ 7:6(5), 4:6, 3:6. Wrocławskim miłośnikom tenisa pozostaje zatem podziwianie zagranicznych graczy, którzy do niedzieli włącznie, walczyć będą o czek na 12 250 Euro oraz... statuetkę krasnala tenisisty.
Z kolei w środę, grubo po godz. 21, zakończył się pojedynek Huberta Hurkacza (618. ATP) z rozstawionym z nr 4. Słowakiem Lukasem Lacko (108. ATP). Po niesamowicie zaciętej, trwającej ponad dwie godziny, walce, 19-letni wrocławianin niestety musiał uznać wyższość rywala, ulegając mu 7:6(4), 4:6, 4:6.
Blisko dwa tysiące osób gorąco dopingowało naszego tenisistę, który od początku meczu grał fantastycznie, w niczym nie ustępując znacznie bardziej utytułowanemu rywalowi. Przy stanie 5:6 w pierwszym secie Hubert obronił trzy piłki setowe, a następnie w pięknym stylu wygrał tie-breaka. Na początku drugiej partii Polak stracił swój serwis, ale szybko doprowadził do wyrównania i przy stanie 3:2 miał nawet szansę na przełamanie.
Niestety w kluczowych momentach doświadczony rywal zagrał znakomicie i zrobiło się 1:1 w setach. Początek decydującej odsłony znów należał do Słowaka, który, dzięki przełamaniu uzyskanemu na samym początku partii, rozstrzygnął ten mecz na swoją korzyść. Hubert zyskał kolejne, ważne w swojej karierze, doświadczenie, ale wielka szkoda, że nie udało mu się wyeliminować bardzo silnego przeciwnika.
– Grało mi się dobrze, nie denerwowałem się i bardzo pomagała mi publiczność, której dziękuję za doping – przyznaje Hubert Hurkacz.
Tagi: wrocław open, ATP Wrocław Open 2016, turniej tenisowy wrocław, tenis wrocław, hala Orbita, Łukasz Kubot, łukasz kubot wrocław, hubert hurkacz, hubert hurkacz wrocław
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~glaertes 2016-02-20
16:48:57
Dudi woli pompować w piłeczkę nożną, do tenisa nie dorósł, a dorastał w Miksztat, a tam grali w gałę!