Sport

"Lustro najlepszym przyjacielem". Śląsk przegrywa w Słupsku [RELACJA]

2019-03-10, Autor: prochu

Koszykarzom FutureNet Śląska nie udało się przełamać ostatniej wyjazdowej złej passy. Trójkolorowi na własnym parkiecie wciąż są niepokonani, ale na wyjeździe ponieśli już siódmą przegraną. Po bardzo wyrównanym spotkaniu przegrali z Czarnymi Słupsk 71:80.

Reklama

Przed meczem coraz aktywniejszy udział w treningu brał Aleksander Dziewa, co dawało szanse na jego ewentualny występ. Ostatecznie środkowy nie pojawił się jednak na boisku, a trener Radosław Hyży do gry wystawił taką samą pierwszą piątkę, jak w ostatnich spotkaniach: Norbert Kulon, Krzysztof Jakóbczyk, Aleksander Leńczuk, Mateusz Jarmakowicz i Szymon Tomczak.

Pierwsza kwarta upłynęła pod znakiem lekkiej przewagi FutureNet Śląska. Gospodarze bronili twardo, ale punkty spod kosza zdobywali Szymon Tomczak i Mateusz Jarmakowicz. Przyjezdnym kilkukrotnie udało się złapać rywali na faul, a (nie tylko) na linii dobrze spisywali się Robert SkibniewskiKrzysztof Jakóbczyk. Czarni nie imponowali skutecznością, ale podczas pierwszych 10 minut zza łuku zdołali trafić Hubert Wyszkowski, Patryk WieczorekŁukasz Seweryn. Rzut Adriana Kordalskiego ustalił wynik po pierwszej kwarcie na 17:21 dla WKS-u.

Drugą partię od kolejnych dobrych akcji w trumnie zaczął Mateusz Jarmakowicz, a po 2 trójki trafili Norbert KulonKrzysztof Jakóbczyk. Goście prowadzili 40:31 i była to ich najwyższa przewaga w meczu. Niestety przez ostatnie 4.5 minuty gry przed przerwą Wojskowi z gry trafili tylko raz, a w drużynie gospodarzy rozkręcili się Adrian KordalskiWojciech Jakubiak, który w ważnych momentach brali na siebie ciężar gry. Po dwóch kwartach na tablicy widniał remisowy wynik 42:42.

Tak, jak wyrównane było to spotkanie dotychczas, tak było i w trzeciej części meczu. Obie drużyny starały się odskoczyć, ale maksymalna przewaga, jaką udało im się wypracować to 4 punkty różnicy. Co gorsza, do gry FutureNet Śląska zaczęło wkradać się coraz więcej strat, a lekkiego skręcenia stawu skokowego nabawił się Jakub Musiał. Przed decydującą częścią meczu ponownie mieliśmy remis - 61:61.

Niestety ostatnia kwarta okazała się najgorszą w wykonaniu Trójkolorowych. Po niezłym początku gości, w kolejnych minutach Czarni zanotowali serię 11:0 i na niecałe 4 minuty przed końcową syreną wyszli na prowadzenie 75:65. Śląsk zatrzymał się w ataku i nie mógł znaleźć recepty na przełamanie. Na 2 minuty przed końcem meczu straty do 6 punktów (69:75) zmniejszył Norbert Kulon, ale akcją 2+1 odpowiedział były zawodnik WKS-u, Wojciech Jakubiak. Po punktach Szymona Tomczaka wciąż tliła się szansa wrocławian na zwycięstwo. Kolejne oczka dołożył jednak Kordalski, a rzutu za 3, który dawał jeszcze nadzieje na uratowanie wyniku, nie trafił Krzysztof Jakóbczyk. Niesieni oszałamiającym dopingiem swojej publiczności Czarni wygrali ostatecznie 80:71.

- W szatni rozmawialiśmy o tym, że kolejny mecz wyjazdowy przegrywamy dlatego, że chcemy wygrać go troszeczkę mniej niż przeciwnicy. Czarni grali u siebie, dopisała publiczność, ale mamy trochę wyższe cele. Kolejny wyjazd i kolejny raz możemy mówić o tym samym. Robert Skibniewski wykonał znakomitą robotę jeśli chodzi o obronę i atak, ale brakowało wsparcia jego poczynań - komentował po spotkaniu trener Radosław Hyży.

- Zawsze mówię, że po takim meczu lustro jest najlepszym przyjacielem. Trzeba w nie spojrzeć i zacząć od siebie. Ja tak robię i proszę zawodników o to samo, bo tylko tak można się poprawić. Pracujemy cały czas, mamy 3 spotkania i 3 tygodnie do play-offów. Jestem pewien, że spokojnie sobie z tym poradzimy - dodał szkoleniowiec FutureNet Śląska.

Na lekkie usprawiedliwienie i pocieszenie można dodać, że drużyna musi radzić sobie bez Aleksandra Dziewy, którego powrót planowany jest na kolejny domowy mecz z Enea Astorią Bydgoszcz (niedziela, 17 marca, godzina 19). Do końca rundy zasadniczej podopieczni Radosława Hyżego nie opuszczą już Wrocławia - po meczu z Astorią, zmierzą się na wyjeździe z WKK a następnie na zakończenie tej części sezonu podejmą u siebie Rawlplug Sokół Łańcut.

Czarni Słupsk - FutureNet Śląsk Wrocław 80:71 (17:21, 25:21, 19:19, 19:10)
Czarni: Kordalski 19 (2), Jakubiak 17 (2), Wyszkowski 10 (2), Cechniak 9, Rduch 9 (1), Wieczorek 8 (2), Seweryn 5 (1), Pełka 3.
FutureNet Śląsk: Skibniewski 18 (3), Kulon 17 (3), Jakóbczyk 11 (2), Jarmakowicz 9, Tomczak 8, Pietras 4, Musiał 2, Leńczuk 2, Michałek 0.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8780