Ma tylko jedną sprawną rękę. Uszkodzono mu wózek inwalidzki w czasie transportu

Jacek Bednarski jest po udarze. Miał 55 lat, gdy został prawie całkowicie sparaliżowany. Dziś ma sprawną tylko jedną rękę. Na szczęście, myśli i mówi logicznie, ale brak możliwości poruszania się uniemożliwia mu normalne funkcjonowanie. Pomaga mu pani Zosia, która udostępniła mu mieszkanie. 15 listopada transport medyczny zlecony przez firmę EMC (to przychodnia na Pilczyckiej) miał go zabrać do szpitala na Poświęcką na rehabilitację. 

- Załoga ambulansu miała trudność ze złożeniem wózka. Najprawdopodobniej uszkodzili go, gdy na siłę próbowali go złożyć. Teraz to już złom, nawet lekarze na oddziale na Poświęckiej powiedzieli, że nie można z tego wózka już korzystać. Firma EMC, bo ja podlegam pod przychodnię EMC na Pilczyckiej, zleciła ekspertyzę firmie, która uznała, że to ja zniszczyłem wózek w czasie jego eksploatacji. A ja mam ten wózek od dwóch lat. Proszę mi powiedzieć, jak ja, mając tylko jedną sprawną rękę, miałbym zniszczyć ten wózek? - pyta Jacek Bednarski i mówi, że wózkiem porusza się tylko i wyłącznie po mieszkaniu przy ul. Hutniczej, a tam nie ma windy. W związku z tym pan Jacek praktycznie nie wychodzi z domu. Ponieważ jest niepełnosprawny, ma też problem ze znalezieniem mieszkania. 

Uszkodzenie wózka nie było zresztą jedynym problemem w czasie tego transportu. Podczas jazdy od strony pacjenta, pana Jacka, otworzyły się drzwi. Kierowca z początku nawet tego nie zauważył. 

Najbardziej problematyczny jest jednak brak wózka inwalidzkiego. Pomocną dłoń zaoferował osiedlowy radny, Konrad Postawa. Niestety, pożyczony przez Postawę wózek inwalidzki nie spełnia wszystkich kryteriów, jest poza tym za wąski. Nowy wózek kosztuje około 2700 złotych. Na to pana Jacka nie stać, ponieważ utrzymuje się tylko z zasiłku. Dlatego Jacek Bednarski teraz leży w łóżku. 

Poprosiliśmy o komentarz firmę EMC. Przychodnia potwierdziła, że ich pacjentem jest Jacek Bednarski. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:

Chcieliśmy potraktować wspomnianą przez Panią Redaktor sprawę poważnie i rzetelnie ją zbadać. Zrobiliśmy szczegółowy wywiad pośród naszego personelu, zleciliśmy przeprowadzenie przeglądu sprawności wózka profesjonalnej firmie serwisowej. Po dokonanych oględzinach firma wydała ekspertyzę, w której nie stwierdziła uszkodzeń wózka w trakcie transportu, a z powodu znacznej eksploatacji sprzętu przez jego właściciela. Pacjent porusza się na wspomnianym wózku od trzech lat. To znaczy, że o refundowany sprzęt mógłby wnioskować dopiero za dwa lata.  

Na tym jednak nie koniec. Sprawa znalazła swój szczęśliwy finał, ponieważ po naszym telefonie stało się coś jeszcze. 

Mając na uwadze okres przedświąteczny i wyjątkową potrzebę mobilności w tym czasie każdej osoby, nie tylko niepełnosprawnej, postanowiliśmy pokryć koszt naprawy wózka naszemu Pacjentowi.

Taka propozycja ze strony firmy wcześniej nie padła. 

- Bardzo się cieszę. Firma EMC jeszcze się do mnie nie odezwała, ale mam nadzieję, że tak rzeczywiście będzie - mówi Jacek Bednarski. - Dziękuję również Państwa redakcji.