Wiadomości

Manifestacja pod konsulatem Niemiec. „Potomkowie Hitlera nie chcą wypłacić nam reparacji” [ZDJĘCIA, WIDEO]

2019-09-01, Autor: Bartosz Senderek

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w wieczornej manifestacji zorganizowanej przez działaczy wrocławskiego środowiska nacjonalistycznego pod Konsulatem Generalnym Niemiec przy Podwalu. Organizatorzy upamiętnili 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, a także wzywali władze Niemiec do wypłacenia Polsce reparacji wojennych. Po przemówieniach odbył się koncert rapera „Stopy”, który z okazji rocznicy przygotował specjalny utwór.

Reklama

Organizator wykluczył prawnika magistratu

Przed rozpoczęciem manifestacji jej formalny organizator Roman Zieliński poinformował, że ma ona charakter działalności artystycznej, a publikowane na niej treści będą odzwierciedleniem faktów historycznych. Później organizatorzy wykluczyli ze zgromadzenia radcę prawnego urzędu miejskiego, który przedstawiał się jako osoba towarzysząca obserwatora z magistratu, ale nie miał statusu obserwatora. – Ta osoba jest tu najprawdopodobniej po to, żeby nam przeszkadzać – argumentował swoją decyzję Zieliński.

– Zawsze na naszych patriotycznych manifestacjach pojawiała się osoba z urzędu od Jacka Sutryka, która mylnie nazywa się od walki z ksenofobią i od tolerancji, a tak naprawdę walcząca o to, żeby prawa nie były równe i wprowadzająca do naszych manifestacji awanturnictwo, i wprowadzająca antypolski charakter poprzez niszczenie naszych manifestacji – dopowiadał Jacek Międlar, dodając że taką osobą w niedzielę był wykluczony prawnik. – Żaden Bartłomiej Ciążyński (doradca prezydenta Wrocławia ds. tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii – przyp. red.), żaden radca, czy urzędnik, nie będzie podejmował antypolskich decyzji polegających na delegalizacji patriotycznych manifestacji – dodał.

„Wrocław to nie Breslau”

W trakcie manifestacji organizatorzy podkreślali, że Wrocław leży na terenach polskich, które później przez 600 lat należały do Czech, Prus i Niemiec, a później znów stały się Polskie. – Niestety Niemcy dalej sobie roszczą do nich prawo – mówił Zieliński. – To nie jest powiedziane wprost, ale wypowiedzi Hansa-Dietricha Genschera, kiedy kończył urząd ministra spraw zagranicznych Niemiec, powiedział w jaki sposób Polska ma być rozgrywana – tłumaczył.

Później przypomniany został pomysł, by przed organizacją Euro 2012 Wrocław był za granicą promowany pod historyczną, niemiecką nazwą Breslau. – My Polacy, musimy dbać o to, żeby Wrocław był Wrocławiem, a nie Breslau – dodał.

„Biologiczni i ideologiczni potomkowie Adolfa Hitlera” nie chcą wypłacić Polsce reparacji

– 1 września 1939 roku nie wybuchła wojna. 80 lat temu Niemcy, w połączeniu i rzekomej przyjaźni z Sowietami, rozpoczął się akt ludobójczy. Ludobójstwo, które nigdy nie podlega przedawnieniu – grzmiał pod bramą niemieckiego konsulatu były ksiądz Jacek Międlar.

Międlar przekonywał również do tego, że żadne reparacje wojenne nie zrekompensują strat, jakie podczas II wojny światowej poniosła Polska, ale wzbranianie się przez Niemcy z wypłatą odszkodowań ma świadczyć o tym, że obecnie rządzący Niemcami są „biologicznymi i ideologicznymi potomkami Adolfa Hitlera”. – Ci ludzie są potomkami ludobójców, którzy mordowali naszych przodków, tyko dlatego, że byli reprezentantami nacji bohaterów, nacji kultury, nacji niezwyciężonej, nacji polskiej – przemawiał dodając, że obecnie mamy do czynienia z zakłamywaniem historii i pojawiającymi się informacjami, że to nie Słowianie, a jak to określił „starozakonni” byli jedynymi ofiarami II wojny światowej. – Musimy zniszczyć te zakazane legendy, bo to przede wszystkim Polacy, jako bohaterowie, jako pierwsza nacja w 1939 roku, jako pierwsza nacja odważyła się mimo militarnej przewagi wroga, powiedzieć stanowcze nie nazizmowi, niemieckiemu nazizmowi – podkreślał.

„Jeden pocisk, jeden Niemiec”

Po zakończeniu przemówień na chodniku przed konsulatem krótki występ swojej twórczości dał raper „Stopa”, który jakiś czas temu został oskarżony przez częstochowską prokuraturę o szerzenie mowy nienawiści. Artysta podczas występu we Wrocławiu zaprezentował trzy utwory, w tym przygotowany specjalnie na 1 września: „Jeden pocisk, jeden Niemiec”. – To nie jest hasło wymyślone przeze mnie, to jest hasło z plakatu powstańczego z 44' roku z Powstania Warszawskiego – tłumaczył.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 168 - 1 - 18

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Maciej Musiał 2019-09-03
    01:49:33

    8 54

    Ta garstka ludzi z tego marnego manifestu przypomina najbardziej”potomków Hitlera”

  • ~1988 2019-09-03
    08:33:04

    3 43

    Taki z niego patriota, a prezentuje napisy na koszulce w jakimś innym języku. Ciekawe, czy w ogóle wie co tam jest napisane i czy grafika przedstawia karabinek polskiej produkcji.
    Pseudonim tzw. artystyczny zapewne korelujący z poziomem umysłowym, ile cali tyle IQ czy coś w ten deseń?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.