Sport
Marcin Kowalczyk odchodzi ze Śląska Wrocław
1
(Fot. Wojciech Michałek. )
Marcin Kowalczyk (przy piłce) po dwóch sezonach gry we Wrocławiu żegna się ze Śląskiem.
Marcin Kowalczyk (przy piłce) po dwóch sezonach gry we Wrocławiu żegna się ze Śląskiem.
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie Marcin Kowalczyk nie zagra w Śląsku Wrocław. Portal weszlo.com poinformował, że ten uniwersalny piłkarz wyjeżdża do Rosji, gdzie przez trzy sezony będzie grał w Wołdze Niżny Nowogród. Tyle, że Śląsk upiera się, jakoby przedłużył umowę z Kowalczykiem.
Wokół Marcina Kowalczyka narosło spore zamieszanie. W czwartkowy poranek Śląsk na swojej stronie internetowej poinformował, że skorzystał z opcji w kontrakcie piłkarza i automatycznie przedłużył wygasającą w czerwcu br. umowę o kolejne dwa lata.
- Śląsk skorzystał z zapisów umowy z Marcinem Kowalczykiem i przedłużył z nim kontrakt do końca czerwca 2015 roku. Dotychczasowa umowa z Marcinem Kowalczykiem wygasała wraz z końcem sezonu. Do 30 maja Śląsk miał jednak możliwość przedłużenia jej o kolejne dwa lata. Z zapisów tych skorzystano wczoraj, co oznacza, że Kowalczyk będzie piłkarzem Śląska do końca sezonu 2014/15 - czytamy w oświadczeniu, które opublikowano na stronie internetowej Śląska Wrocław.
I wydawało się, że sprawa jest zamknięta. Kowalczyk miał pewne miejsce w składzie drużyny, ufał mu trener Stanislav Levy i wszystko wskazywało na to, że w kolejnych sezonach może być ważnym ogniwem Śląska. Ale tylko się wydawało. Bo chwilę później media obiegła informacja, że od nowego sezonu Marcin Kowalczyk przez kolejne trzy sezony będzie grał w Rosji, reprezentując barwy Wołgi Niżny Nowogród.
Rodzi się pytanie: kto w tym sporze ma rację? Śląsk twierdzi, że zgodnie z zapisami kontraktu automatycznie go przedłużył i Kowalczyk jeszcze przez dwa lata będzie jego piłkarzem. Ale portal weszlo.com, powołując się na otoczenie zawodnika podaje, że nie ma o tym mowy. Bo Kowalczyk wcześniej podpisał umowę z innym klubem, do czego miał prawo od stycznia br. I sugeruje, że Śląsk się spóźnił, tracąc jednocześnie prawo do zatrzymania Marcina Kowalczyka we Wrocławiu. Wygląda więc na to, że działaczy Śląska czeka kolejny w ciągu kilku miesięcy spór transferowy. Wcześniej stoczyli z Legią Warszawa przegraną batalię o Tomasza Jodłowca.
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~w 2013-05-31
10:20:55
brawo zarząd Śląska! po raz kolejny popisaliście się wielkim profesjonalizmem. zatrudnijcie może prawnika po studiach na 1/8 etatu, żeby umowy z piłkarzami kontrolował i pilnował terminów, bo widać że macie z tym problem. żałosne...