Wiadomości

Matka z małym dzieckiem utknęła w upale w korku tramwajów. "Nikt mi nie pomógł"

2021-06-20, Autor: Marta Gołębiowska

W czwartkowy wieczór na pl. Jana Pawła II zepsuł się tramwaj, blokując ruch tramwajowy w stronę centrum na ponad pół godziny. Jedną z pasażerek była 35-letnia Magda, podróżująca z półroczną córeczką. 

Reklama

Magda wsiadła do tramwaju linii 32 na Kozanowie w czwartek, 17 czerwca, po godz. 18. Jechała z półroczną córeczką w wózku typu "gondola" na Rynek. Po kwadransie Skoda nagle zatrzymała się na wysokości Muzeum Współczesnego Wrocław na placu Strzegomskim i po chwili motorniczy otworzył pasażerom drzwi, choć tramwaj znajdował się między przystankami. Okazało się, że utknął w korku, który zaczynał się na placu Jana Pawła II.

- Za otwartymi drzwiami był żywopłot, ale ludzie przez niego przeskakiwali, żeby nie siedzieć i nie czekać, aż tramwaj ruszy. W środku została jedna trzecia osób, starsi, niepełnoprawni i ja, z dzieckiem w wózku. Nie było żadnego komunikatu, nikt do nas nie wyszedł, by wyjaśnić, co się dzieje i ile to może potrwać - relacjonuje wrocławianka. 

W zamkniętym tramwaju działała klimatyzacja, ale przy otwartych drzwiach zaczęło być w nim gorąco tak jak na zewnątrz (33 stopnie). Magda zaczęła się stresować, jak jej mała córeczka zniesie tak trudne warunki, jeśli potrwa to dłużej. Pasażerowie powoli wysiadali, nie zwracając na nią uwagi.

- Z dwojga złego uznałam, że bezpieczniej będzie próbować wydostać się z tramwaju niż siedzieć w tym upale bez końca. Głośno zapytałam, czy ktoś może pomóc przenieść mi wózek przez krzaki, a ja wysiądę z dzieckiem na rękach. Jeden mężczyzna odpowiedział, że to zbyt niebezpieczne. Dodał, że dwa tygodnie temu widział wypadek, w którym na ulicy zginęło małe dziecko - opowiada Magda. 

Było nerwowo, duszno i gorąco. Po półgodzinie tramwaj wreszcie ruszył. 

- Najbardziej zabrakło mi wsparcia innych i informacji, co się dzieje i czego możemy się spodziewać. To nie powinno tak wyglądać i nikomu nie życzę takiego stresu - komentuje pasażerka MPK.

Czy w przypadku awarii motorniczy powinien otwierać pasażerom drzwi tramwaju między przystankami?




Oddanych głosów: 2457

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 87

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~MiastoSmogu 2021-06-20
    20:54:43

    15 26

    Bardzo to symptomatyczne, że w katolickim kraju nikt nie chce pomóc matce z dzieckiem. W końcu matka MA urodzić, a dziecko MA być narodzone. A cała reszta to tylko didaskalia.

  • ~Bernadetta Miecielica 2021-06-20
    21:13:04

    19 20

    Panie Prezydencie Sutryk.informuje,że w autobusach. większość. pasażerów bez maski,czy rząd odwołał obowiązek masek w środkach transportu.jeden z kierowcow MPK.z cywilna odwaga i zawodowa przez mikrofon kazał pasażerce założyć maskę,pani była wściekła.ale założyła.Jest totalny chaos,niestety mutacja Delhi.jest już w całej Europie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.