Sport
Mechanik z wrocławskiej zajezdni tramwajowej po pracy podnosi z sukcesami ciężary
– Przygotowania idą pełną parą?
Zobacz także
– Mój trener, Mirosław Chlebosz, opracowuje dla mnie program treningu. Nie ma zmiłuj. Zaczynam zawsze od rozgrzewki: monotonne truchtanie i gimnastyka. Później dopiero właściwe ćwiczenia: rwanie olimpijskie oraz podrzut. Do tego przysiady, wyciskanie, skłony, rzuty i wymachy odważnikami. Pierwsze serie zaliczam przy mniejszym obciążeniu – około 20 kg i stopniowo je zwiększam. Przed samymi zawodami dochodzi do tego jeszcze ciąg niewolnika.
– Brzmi strasznie!
– Ten masakryczny wysiłek to seria pięciu przysiadów ze sztangą 200 kg. Przed zawodami narzucam sobie ostre tempo. Dokładam nowe ćwiczenia. Raz w tygodniu staram się biegać i… skakać przez płotki
– Skakać przez płotki, żeby podnosić ciężary?
– To zaskakuje, ale ciężarowiec musi być nie tylko silny, ale także zwinny, skoczny i dynamiczny. Podrzut na zawodach trwa raptem kilka sekund, w czasie których trzeba dać z siebie wszystko!
– To robota na drugi etat. Jak pan łączy sport z pracą w MPK?
– Łatwo nie jest. Pomagają cechy, które kształtuje sport – samodyscyplina, silna wola. Przede wszystkim ćwiczyć trzeba systematycznie - w zasadzie codziennie.
– Jak to możliwe?
– Godziny treningu dostosowuję po prostu do grafiku na zajezdni. Ale po trzech nockach z rzędu, wrzucam na luz. Organizm nie jest wtedy w takiej kondycji, żeby bić rekordy. Ćwiczę chociaż na pół gwizdka. Ważne, by robić cokolwiek. Utrzymać mięśnie w formie.
– Ile trwa jeden trening?
– Z reguły trzy godziny. W dni wolne od pracy mogę zaszaleć, ćwiczę wtedy rano i po południu.
– Sala treningowa to pierwszy dom czy drugi?
– Trenuję już 40 lat. Kiedyś byłem zawodowym sportowcem. Żona już się do tego przyzwyczaiła (śmiech).
– A koledzy? Na pewno jest szacunek i respekt. Boją się?
– A czego mają się bać? Jak się na treningach wyżyję, to cała agresja uchodzi. Jestem raczej spokojny jak baranek.
– Siła przydaje się w pracy?
– Od siłowych rozwiązań na zajezdni są maszyny. Poza tym bardzo boję się kontuzji. Jeden nieprawidłowy ruch i nieszczęście gotowe. Mogę być wyłączony z treningów na kilka miesięcy.
– Jako sportowiec na pewno ma pan jakąś specjalną dietę. Ktoś ją panu opracował?
– Od zawsze odżywiam się po prostu zdrowo, a z jadłospisem radzę sobie sam. Przede wszystkim jem dużo białka: kurczaka, indyka, ryby, jajka. Do tego sporo warzyw i owoców oraz kasze. Uwielbiam wołowego tatara.
– A słodycze, alkohol?
– Czekolada i to tylko gorzka. Raz na kwartał zdarza mi się lampka martini. Ale ani wstrząśnięte, ani zmieszane…
– Największe wyzwanie przed zawodami?
– Powinienem schudnąć jakieś 4 kilogramy. Teraz ważę ponad 80, a chcę wystartować w kategorii do 77 kg.
– Dlaczego akurat w tej kategorii?
– Szczerze? W grupie powyżej 80 kg startuje mój brat Mirek. Mamy taką zasadę, że nie stajemy naprzeciw siebie na pomoście.
– Do sierpnia coraz mniej czasu. Jakieś pomysły na odchudzanie?
– A jest sprawdzony sposób. Zakładam koszulkę, a na nią folię. Może to być najzwyklejszy worek na śmieci z wyciętymi otworami na głowę i ręce. Na worek wkładam jeszcze jedną koszulkę. Przed zawodami wszyscy tak szeleszczą: ciężarowcy, zapaśnicy… Oczywiście trzeba także uważać, co się je i ile.
– A nie kusi pana, żeby czasem jednak sobie odpuścić?
– I to jak kusi. Czasem to w nocy może przyśnić się po prostu… jedzenie. Kompot, kurczak i surówka z pora, a nawet sucha bułka. Silna wola u sportowca to jednak podstawa.
– Zatem dużo wytrwałości i oczywiście kolejnego zwycięstwa.
– Dam z siebie wszystko!
Ryszard Życzkowski jest mechanikiem w zajezdni nr IV przy ulicy Powstańców Śląskich oraz ciężarowcem WKS Śląsk. W ubiegłym roku na Igrzyskach Olimpijskich Mastersów w Turynie zdobył dwa złote medale oraz obronił tytuł mistrza świata w podrzucie.
Tagi: MPK Wrocław, Ryszard Życzkowski, mechanik, podnoszenie ciężarów, zajezdnia IV, ulica powstańców śląskich, zajezdnia powstańców śląskich, ryszard życzkowski wrocław
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert