Mecz o wszystko Ślęzy. Bezpośrednie starcie o finał [ZAPOWIEDŹ]

Po czterech dotychczasowych meczach nadal nie wiadomo, kto będzie przeciwnikiem CCC Polkowice w grze o złoto. Polkowiczanki dość szybko uporały się w ćwierćfinale z Pszczółką Lublin 3-0 - co specjalnym zaskoczeniem być nie może - ale już wygrana 3-0 w półfinale z Wisłą CanPack Kraków budzi respekt. Ślęza Wrocław miała ogromną szansę na rozstrzygnięcie półfinałowej batalii w podobny sposób, bo po dwóch meczach prowadziła 2-0, ale w niewyjaśnionych okolicznościach przegrała dwa spotkania. Pocieszeniem dla wrocławianek jest fakt, że w dotychczasowych meczach Artego Bydgoszcz ze Ślęzą w tym sezonie ani razu nie wygrał gospodarz.

PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU NR 3 - ŚLĘZA PRZEGRYWA, ALE WCIĄŻ JEST BLIŻEJ FINAŁU

Szczególnie bolesny dla podopiecznych Arkadiusza Rusina był czwarty mecz. Na niespełna osiem minut przed końcem mistrzynie Polski prowadziły 58:47 i wydawało się, że pewnie zmierzają do finału. Wtedy jednak najpierw Kourtney Treffers musiała zejść z parkietu ze względu na nadmiar przewinień, a gra Ślęzy - i w ataku i w obronie - posypała się jak domek z kart. Artego nie zagrało rewelacyjnie, ale szybko doprowadziło do wyrównania, a w końcówce objęły prowadzenie, którego już nie oddały.

- Mam nadzieję, że w piątym spotkaniu uda nam się wrócić do naszej gry. Przede wszystkim ja sama muszę grać lepiej, nie mogę nie trafiać tak dużo rzutów i mieć tyle strat. Obiecuję, że w piątym meczu będzie dużo emocji, to będzie kolejny trudny mecz półfinału - zapowiada kapitan Ślęzy, Sharnee Zoll-Norman.

PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU NR 4 - NIEWYKORZYSTANA SZANSA ŚLĘZY

Wszystkie dotychczasowe mecze Ślęzy z Artego były bardzo zacięte i wyrównane. W jednym konieczna była dogrywka. Były też to spotkanie z nieoczekiwanym przebiegiem. Wrocławianki w obu potyczkach w Bydgoszczy odrabiały kilkunastopunktowe straty. Takiej samej sztuki dokonały ich przeciwniczki we wspomnianym już meczu numer cztery. Co przyniesie ostanie starcie? Przekonamy się w niedzielę o godzinie 18. Mecz Artego - Ślęza będzie można obejrzeć na żywo w serwisie YouTube, na kanale bydgoskiego klubu.

Stare siatkarskie powiedzenie mówi, że kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3. Ale w końcu jest to siatkarskie porzekadło, miejmy nadzieję, że nie będzie miało zastosowania w tej rywalizacji.