Miasto nie dorzuci się do poprawy przejazdu na ul. Zwycięskiej we Wrocławiu

Pociągi kursujące nowo otwartą linią kolejową z Wrocławia do Świdnicy zmieniły komunikację na południu miasta. Wygodnie dostają się do centrum pasażerowie kolei, kierowcy natomiast często narzekają, że powiększyły się korki. Linia kolejowa przebiega bowiem przez mocno obłożone ruchem ulice prowadzące do centrum Wrocławia, a na czas przejazdu pociągu opuszczane są szlabany. Szczególnie trudno jest na skrzyżowaniu linii kolejowej z ul. Zwycięską we Wrocławiu. Ten przejazd usytuowany jest bardzo blisko skrzyżowania z ul. Karkonoską i natężenie ruchu tam jest ogromne.

Sytuacja zarówno jeżdżących koleją, jak i samochodami poprawiłaby się, gdyby pociągi mogły jeździć tamtędy z pełną prędkością. Linia kolejowa na odcinku pomiędzy ulicami Buforową i Zwycięską przystosowana jest do prędkości 120 km/h. Tymczasem na około 2 km w rejonie przecięcia się torów z ul. Zwycięską obowiązuje ograniczenie prędkości pociągów do 40 km/h. To dlatego, by wszystkie samochody mogły opuścić przejazd, zanim wjedzie tam pociąg. 

- Potrzeba ograniczenia prędkości pociągów wynika przede wszystkim z permanentnego łamania przepisów ruchu drogowego przez kierujących pojazdami drogowymi (wjeżdżanie na przejazd bez możliwości opuszczenia skrzyżowania) - informował podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Andrzej Bittel w sierpniu tego roku. To fragment odpowiedzi na interpelację poselską wrocławskiego posła Michała Jarosa.

Przywrócenie pełnej prędkości pociągów byłoby możliwe, ale trzeba zsynchronizować sygnalizację świetlną na przejeździe kolejowym z sygnalizacją na skrzyżowaniu al. Karkonoskiej i ul. Zwycięskiej. Taki warunek postawiło miasto Wrocław na etapie oceny i akceptacji wniosku o wdrożenie stałej organizacji ruchu w tym rejonie. Kolejarze modernizując linię kolejową ujęli w projekcie standardowe rozwiązania bezpieczeństwa ruchu i taki projekt został skierowany do realizacji. Synchronizacja urządzeń na przejeździe z sygnalizacją świetlną na sąsiednim skrzyżowaniu to rozwiązanie niestandardowe. PKP PLK zwróciła się zatem do władz Wrocławia z prośbą o współfinansowanie takiego powiązania dwóch systemów. A te odmówiły.

Miasto nie dofinansowuje urządzeń bezpieczeństwa

O synchronizowaniu urządzeń na torach i na al. Karkonoskiej rozmawiali kolejarze i urzędnicy 20 stycznia tego roku. - Podczas tego spotkania przedstawiciele Urzędu Miasta Wrocławia podtrzymali stanowisko wyrażone w piśmie z 8 grudnia 2021 r. o wprowadzeniu rozwiązań na koszt i staraniem spółki PKP PLK - mówi dla portalu TuWroclaw.com rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś.

Dla urzędników miejskich jednak powolny przejazd pociągu nie jest problemem. - Wrocław nie występował o zwiększenie prędkości na omawianej linii kolejowej - mówi Marcin Obłoza z biura prasowego ratusza. - Nie był proszony o żadne działania na rzecz zmiany prędkości przejazdu pociągów na linii do Świdnicy. Właściwe wyposażenie systemu zabezpieczania ruchu na przejeździe, czyli takie, które zapewnia bezpieczeństwo i funkcjonalność skrzyżowania linii kolejowej z ul. Zwycięską, należy do obowiązków zarządcy linii kolejowej - dodaje Obłoza.

Obłoza twierdzi także, że żadnych rozmów dotyczących partycypacji w kosztach nie było i przypomina deklarację PKP PLK o zakończeniu prac związanych z sygnalizacją do końca tego roku.

To, że poprawiający bezpieczeństwo system nie zostanie prędko zainstalowany, jest dziś niemal pewne. Miasto odmawia, niemożliwe okazało się także zwiększenie dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a kolejarze szukają możliwości pozyskania pieniędzy.