Wiadomości

Michał Jaros wyrzucony z Nowoczesnej?

2018-05-24, Autor: Marcin Torz

Michał Jaros, poseł Nowoczesnej i – wciąż – kandydat tej partii na prezydenta Wrocławia, może spać spokojnie. Nawet jeśli zarząd krajowy jego partii nie udzieli mu poparcia w wyborach, to o swoją przyszłość w partii nie musi się martwić.

Reklama

– Na przełomie maja i czerwca podejmiemy ostateczną decyzję, kto będzie naszym kandydatem na prezydenta Wrocławia – powiedziała nam Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej. – Na razie w tej sprawie nic się nie zmieniło.

30 maja ma zebrać się zarząd partii i zdecydować, czy kandydatem ma być Jaros, czy może Jacek Sutryk. Ten drugi to oficjalny już pretendent z ramienia obozu Rafała Dutkiewicza, SLD oraz lokalnych struktur Nowoczesnej, które stworzyły koalicję. Decyzji powiatowych struktur N nie zaakceptowały jednak krajowe władze, dlatego też wciąż nic nie jest pewne.

– Będzie dyskusja, później głosowanie. Uważam, że większość członków zarządu poprze pomysł z Sutrykiem. Jest kilku posłów, którzy stoją murem za Jarosem, ale są w mniejszości – mówi jeden z działaczy N.

Tymczasem Jaros zadeklarował już, że jeśli partia cofnie mu rekomendację, to on i tak wystartuje. Czy to oznacza, że zostanie wyrzucony z partii? – Nie, nic z tych rzeczy – mówi nam Tadeusz Grabarek, wiceprezes partii, szef jej dolnośląskich struktur. – Jego praca w Sejmie jest wysoko oceniana, na pewno jest potrzebny Nowoczesnej. Nie zostanie więc wyrzucony, co najwyżej zawieszony na czas wyborów. O ile oczywiście zdecyduje się startować – mówi nam Grabarek.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.