Mielone z sieci: Hans Kloss znowu nadaje? Z Wrocławia

Każdego dnia miliony internautów publikują swoje opinie w sieci, głównie w mediach społecznościowych. Nawet Chuck Norris nie jest  stanie wszystkich przeczytać. Dlatego postanowiliśmy zatrudnić mistrza tuTremo (Paul Tremo - najsłynniejszy polski kucharz, nadworny kuchmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przygotowujący m.in. menu na obiady czwartkowe), który co kilka dni będzie wyławiał te, naszym zdaniem najciekawsze, dotyczące nie tylko politycznego życia Wrocławia. I z tych składników przyrządzał „Mielone z sieci”. Dziś kolejna porcja.

Oj, w ostatnich dniach działo się, a działo, że nie tylko mielony wyjdzie, ale i niezły bigos by dało się z tego upitrasić. Zaczniemy od wielkiej polityki, gdyż „niezwiązany” z żadną partią i kompletnie „niezależny” prezydent Wrocławia wybrał się do stolicy, by poklaskać Donaldowi Tuskowi i pstryknąć sobie parę fotek.

Na przykład taki obrazek. Gdy tak na niego patrzę, to do głowy przychodzą mi dwa pytania. Czy ktoś Donaldowi Tuskowi powiedział, że takie poparcie niekoniecznie skutkuje sukcesem, o czym boleśnie przekonał się podczas wyborów szefa PO na Dolnym Śląsku Roman Szełemej? A drugie: czy Grzegorz Schetyna wiedział, że jego człowiek jedzie do centrali, by spotkać się z politykiem, który do przyjaciół Schetyny nie należy? No chyba, że panowie z Wrocławia postanowili zrobić z Jacka Sutryka Hansa Klossa. To ok…

 

Dzisiejsze spotkanie z @donaldtusk w Warszawie. Nie tylko się przyjaźnimy, ale wyznajemy także wspólne wartości. Samorząd, mieszkańcy, Wasze sprawy, Polska. I co ważne, Polska demokratyczna i samorządna. Takiej chcemy. I taką będziemy wspólnie budować. @Platforma_org pic.twitter.com/KWn5ZGiDTK

— Jacek Sutryk (@SutrykJacek) December 11, 2021

 

Teraz o gustach muzycznych prezydenta Wrocławia, który i śpiewa i melorecytuje, ale w niektórych sytuacjach bywa nieprzekupny. - Nie wiem, co musielibyście mi dać, żeby tu Edyta Górniak zagrała… - tak Jacek Sutryk zareagował na propozycję, by na koncert do Wrocławia zaprosić tę polską piosenkarkę. Tę wypowiedź można posłuchać tak mniej więcej po 30 minucie wystąpienia, gdyby ktoś nie miał wolnych 40 minut na odsłuchanie całego podsumowania tygodnia.

A przy okazji, to już Państwo coś dawali Panu prezydentowi? Taki nowy zwyczaj, którego nie zarejestrowałem? Ludzie gadają, że prezydent non stop chodzi po mieście, tu i tam zajdzie, raz wyjdzie z bułką, skądinąd z kotletem albo kebabem, ale że coś zbiera…  Gdy tak prezydent jeździ do stolicy, to w mieście się buduje na potęgę. Tak trochę byle jak, co ładnie zostało określone „Patoplanowaniem po wrocławsku”.

Oczywiście polecam całość, ale na pobudzenie apetytu dwa zdania: „We wrocławskiej praktyce normalnym zachowaniem urzędu jest odrzucanie wszystkich wniosków mieszkańców; przechodzą głównie wnioski inwestora/dewelopera. W ten właśnie sposób przestrzeń kreują nam nie urbaniści, architekci i mieszkańcy, a jedynie firmowi księgowi. To jak już jesteśmy przy poważniejszych tematach, to tylko nieliczni zauważyli, że kilka dni temu wypadła 139 rocznica urodzin Maxa Borna, jednego z 11 noblistów związanych z Breslau i Wrocławiem. Można ich naliczyć nawet kilku więcej, ale to kwestia metodologii, czyli który sposób tego związania z naszym miastem pozwala nam uznać go „za swojego”.

Happy 139th birthday to one of the fundamental figures in the development of quantum mechanics, mathematician, theoretical physicist and Nobel laurate Max Born who was born on this day, 11th December 1882 in Wrocław, Poland. pic.twitter.com/5C7ntfOcNL

— Theory Of Everything (@ToEmagazine_) December 11, 2021

To jeszcze trochę historii. Tak kiedyś wyglądało miejsce, gdzie teraz stoi, bliska memu sercu i żołądkowi, „Kabanos Arena. A to już jazda bez trzymanki. Jeszcze raz prezydent Jacek Sutryk, który uaktywnił się na Tik Toku i pokazał nam umiejętności kota Wrocka w jeździe dowolnej na parkiecie.

@jaceksutryk

 

♬ dźwięk oryginalny - JacekSutryk

Brawo ten kot! No i prawie na sam koniec coś spoza Wrocławia i Dolnego Śląska. Uwaga pewnego literata, Jacka Milewskiego, który pokazał, że człowiek ugina się po siłą różnych argumentów.

Dorota Wellman twierdzi, że w polskich szkołach na lekcjach religii uczy się, że "plemniki to duszyczki".

Korci mnie, żeby napisać coś o Dorocie Wellman i plemnikach, ale żona twierdzi, że nie mamy wolnych 500 tys., więc nie stać nas na taką ekstrawagancję.

— Jacek Milewski (@JacekMilewski2) December 12, 2021