Wiadomości

Mieszkańcy bloku przy Ślicznej walczą o prawa lokatorskie (ZOBACZ ZDJĘCIA Z PIKIETY)

Lokatorzy bloku z ulicy Ślicznej nie zgadzają się z tym, że mieszkania, w których mieszkają są przedmiotem obrotu na wolnym rynku, za ich plecami. Z procederem „sprzedaży mieszkań wraz z lokatorami” nie zgadzają się też wrocławscy działacze partii Razem, którzy razem z działaczami stowarzyszeń lokatorskich pikietowali przy ul. Ślicznej.

Reklama

- Ja już zostałem sprzedany 6 czy 7 razy, nawet już dokładnie nie pamiętam – denerwuje się jeden z lokatorów. - My byliśmy sprzedani jednemu panu, który później w prezencie oddał nas swojej córce – dodaje stojąca obok starsza pani. - Jak psy z budą nas sprzedają – dodał ktoś z tłumu. Działacze wrocławskiego oddziału partii Razem wraz z grupą lokatorów, podczas czwartkowej konferencji prasowej starali się przybliżyć sytuację mieszkańców ul. Ślicznej.

Lokatorzy od lat toczą walkę o to, by móc pozostać w mieszkaniach, do których wprowadzili się w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Problem pojawił się po tym, jak w 1992 roku wojewoda wrocławski wydał decyzję na mocy, której budynek przeszedł na własność fabryki Pafawag – jednego z kilku zakładów pracy partycypujących w budowie inwestycji. Oprócz fabryki wagonów budowę mieszkań przy Ślicznej finansowały m.in. takie zakłady pracy jak Polar, MADRO, ALWRO czy Komenda Wojewódzka Milicji Obywatelskiej we Wrocławiu.

- Te mieszkania nigdy nie należały do zakładu, jak już to do załogi – twierdzi Grzegorz Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Obrony Lokatorów, który nie rozumie, dlaczego wojewoda jednym podpisem oddał blok Pafawagowi. - Lokatorzy wprowadzając się o mieszkań musieli wpłacić 17 tys. złotych, pieniądze na mieszkanie były później potrącane im z pensji – dodaje działacz.

Zgodnie z przepisami w przypadku sprzedaży lokali, ich obecni mieszkańcy powinni mieć prawo pierwokupu. Lokatorzy zgodnie twierdzą, że gdy rozpoczęła się procedura sprzedaży mieszkań, nie zostali o tym poinformowani. Wobec braku działania ze strony lokatorów, w po jakimś czasie lokalami przy Ślicznej zainteresowali się zawodowi handlarze nieruchomościami. - Nie chcę zdradzać konkretnych nazwisk, ale to są osoby znane w całej Polsce – dodaje Nowakowski.

Nowi właściciele szybko zaczęli wprowadzać swoje reguły. Dla mieszkańców bloku przy ul. Ślicznej najbardziej uciążliwe są notoryczne podwyżki czynszów, które jak twierdzą mają spowodować ich wyprowadzkę.

- Mieszkańcy są zastraszani i szykanowani przez nowych właścicieli. Nie może być tak, że prawo własności stawia się ponad prawa lokatorów – mówi Magdalena Tuła z partii Razem. Działacze wrocławskiego okręgu partii chcą pomóc lokatorom w walce z nowymi właścicielami. Jeden z członków Razem reprezentuje lokatorów ze Ślicznej w sporach z nowymi właścicielami mieszkań. Działacze uważają jednak, że sprawa nie zostanie rozwiązana bez interwencji organów państwowych.

Lokatorzy wielokrotnie prosili już o pomoc w rozwiązaniu sprawy władze zarówno samorządowe, jak i centralne. Do tej pory bezskutecznie.

- Działalność wojewody w celu skontrolowania wydanego przez siebie obwieszczenia jest żadna, mimo że posiada środki i ludzi do kontroli „pseudo-właścicieli” – denerwuje się Longin Nawrocki, wiceprezes Stowarzyszenia Obrony Lokatorów. - O naszej sprawie mówimy już od dawna. Nie ważne czy rządziło SLD, PiS czy PO, nikt w naszej sprawie nic nie zrobił - dodaje.

Wieczorej Akcja Lokatorska, Stowarzyszenie Obrony Lokatorów i partia Razem wzięły udział we wspólnej pikiecie przy ul. Ślicznej 2-22. Organizacje solidaryzując się z mieszkańcami chcą bronić ich przed działaniami nowych właścicieli.

- Mieszkanie wiąże się z przywiązaniem emocjonalnym, nie można tego traktować jako lokaty kapitału. Chcemy, żeby właściciele zostawili tych ludzi w miejscach, które obecnie zamieszkują - mówił Tomasz Skoczylas z Akcji Lokatorskiej.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.