Wiadomości

Mieszkańcy Muchoboru oburzeni odpowiedzią urzędników w sprawie przejazdu. „Montaż kamer to niepotrzebny wydatek”

2015-02-27, Autor: Tomek Matejuk
Odpowiedź wrocławskich urzędników w sprawie przejazdu kolejowego na ulicy Strzegomskiej spotkała się ostrą reakcją mieszkańców Muchoboru Wielkiego. Podkreślają, że ich motywy działania są zupełnie inne niż te przedstawione przez Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. - Montaż kamer to niepotrzebny wydatek - dodają.

Reklama

Kilka dni temu informowaliśmy o odpowiedzi Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta na pismo z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, dotyczące przejazdu kolejowego na ulicy Strzegomskiej, użytkowanego - zdaniem resortu - niezgodnie z prawem.

 

Przypomnijmy, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju stwierdziło, że ponad trzy lata temu wygasła zgoda na czasowe zastosowanie 38-stopniowego kąta skrzyżowania ulicy Strzegomskiej z przejazdem kolejowym - do końca 2011 roku miała tam bowiem powstać dwupoziomowa "krzyżówka".

 

Wrocławscy urzędnicy z tymi zarzutami się nie zgadzają i tłumaczą, że przebudowa ulicy Strzegomskiej została zrealizowana na podstawie decyzji o pozwoleniu na budowę, zgodnie z zatwierdzonymi projektami budowlanymi.

 

Podkreślają, że pozwolenie na użytkowanie dla tej inwestycji nie było wymagane przez obowiązujące przepisy prawa, ani przez decyzje o pozwoleniu na budowę, a zatem aktualnie odbywające się użytkowanie obiektu w sensie formalno-prawnym jest zgodne z prawem.

 

 

Mieszkańcy Muchoboru Wielkiego oburzeni odpowiedzią ZDiUM-u

 

Cała sprawa zaczęła się od pisma wysłanego w grudniu zeszłego roku przez zarząd osiedla Muchobór Wielki do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Padło w nim pytanie, czy MiR udzielił ponownie gminie Wrocław tymczasowego odstępstwa od rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych z drogami publicznymi.

 

Tymczasem urzędnicy ze ZDiUM-u w piśmie do ministerstwa twierdzą, że powodem wystąpienia mieszkańców Muchoboru Wielkiego do MiR nie były względy bezpieczeństwa, a tym bardziej hipotetyczne zagrożenia wynikające ze zbyt ostrego kąta przecięcia jezdni i torów, tylko częste awarie rogatek, skutkujące potężnymi korkami w okolicy.

 

- Jest więc oczywiste, że mieszkańcy oczekują zastąpienia przejazdu bezkolizyjnym przebiegiem linii kolejowej na poziomie +1 - tłumaczy w piśmie do ministerstwa Grażyna Wojewódzka ze ZDiUM-u.

 

Takim postawieniem sprawy zbulwersowany jest Jarosław Góral, przewodniczący zarządu osiedla Muchobór Wielki.

 

- Z pisma wynika jednoznacznie, jakie były nasze motywy działania - podkreśla Jarosław Góral.

 

Rzeczywiście, w piśmie wysłanym przez zarząd osiedla do ministerstwa o awariach rogatek nie ma ani słowa. Są tylko pytania o udzielone odstępstwa od rozporządzenia w sprawie skrzyżowań linii kolejowych z drogami publicznymi, zgodność z prawem użytkowania przejazdu na ulicy Strzegomskiej i ewentualne zagrożenia dla użytkowników tego przejazdu.

 

Rada osiedla nie zgadza się więc z odpowiedzią urzędników i zapowiada kolejne kroki, by sprawę doprowadzić do wyjaśnienia.

 

"Montaż kamer to niepotrzebny wydatek"

 

Dodajmy, że miasto postanowiło w okolicy przejazdu zamontować monitoring, dzięki któremu ma m.in. skrócić się czas, jaki upływa od uszkodzenia rogatek do wykrycia awarii i powiadomienia odpowiednich służb, a także poprawić bezpieczeństwo w tej okolicy.

 

Ta decyzja też nie spotkała się z entuzjazmem wśród mieszkańców Muchoboru Wielkiego.

 

- Montaż kamer to niepotrzebny wydatek, bo my jesteśmy przekonani, że przejazd jest użytkowany bezprawnie i jeżeli istnieje praworządność, zostanie zamknięty, a co za tym idzie ruszy budowa wiaduktu i następnie będzie możliwość budowy na nasze osiedle lini tramwajowej - dodaje Jarosław Góral.

 

Montaż kamer rozpoczął się w środę 25 lutego, a wszystkie prace instalacyjne mają zakończyć się jeszcze w tym tygodniu.

 

- W przyszłym tygodniu wykonamy odbiory i włączenie do systemu, zatem najdalej do 6 marca powinniśmy mieć już podgląd. Koszt wykonania dodatkowego monitoringu to 147 tys. złotych - wyjaśnia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.

 

System videomonitoringu będzie tam składał się z czterech kamer stałopozycyjnych i jednej szybkoobrotowej, których rozdzielczość zapewni możliwość odczytu numerów rejestracyjnych pojazdów, a pole widzenia będzie obejmować również rondo Pileckiego wraz z wylotem w ulicę Graniczną.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Gizmo356 2015-02-27
    15:07:34

    0 4

    Hehehehehe. Co za bzdura. Jak przejazd zostanie zamknięty, to na pewno ruch się upłynni prawda? A jak juz go zamkną, to na mur beton jest gwarancja, że od razu będą budować wiadukt. Gdzie przetargi, gdzie projekty? No i przecież wiadukt wybudują za darmo, a nie za kase jak kamery...

  • ~Do Gizmo 2015-02-28
    14:14:41

    3 0

    Ty w ogóle ogarniasz tego typu teksty? :)
    Chcą zamknąć PRZEJAZD KOLEJOWY!
    No i teraz przemyśl to co napisałeś, podrap się pogłowie i podumaj jakim bystrzachą jesteś! :)))

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.