Wiadomości

Mieszkańcy zostali bez ulicy. Muszą jeździć po drodze gruntowej [ZDJĘCIA]

2017-07-17, Autor: Marta Gołębiowska

Mieszkańcy ul. Arbuzowej na Stabłowicach zostali odcięci od sieci dróg osiedlowych. Aby wyjechać samochodem z budynku, w którym mieszkają, muszą pokonywać ok. 20 metrów ziemi. Tak będzie prawdopodobnie jeszcze przez rok.

Reklama

Jak do tego doszło? Łącznik ulic Arbuzowej i Kokosowej należy do wspólnoty mieszkaniowej "Owocowe Stabłowice". Nowe budynki dewelopera Milart są zamieszkane od około roku. Niedawno ich lokatorzy postanowili odgrodzić się od reszty osiedla, tak, by mieszkańcy sąsiednich budynków Milartu nie mogli już przejeżdżać łącznikiem i przy nim parkować. Ogrodzone zostały też bloki.

Hałas, pył, zniszczone opony

W momencie, gdy "Owocowe Stabłowice", zarządzane przez Domicilium, stały się osiedlem zamkniętym, sąsiedzi stracili możliwość jazdy samochodem po asfalcie. Brakuje bowiem łącznika między ulicami Arbuzową i Arachidową. Auta jeżdżą po dziurach i kamieniach, a kierowcy są zmuszeni łamać przepisy, by wyjechać z domu w kierunku Maślic lub Leśnicy, bo gruntowy odcinek znajduje się poza strefą ruchu. Alternatywy brak.

Mieszkańcy ul. Arbuzowej o tym, że tak się stanie, zostali uprzedzeni w marcu. Nie dało się temu zapobiec, choć prób walki było kilka. Zarządca budynków położonych między Arbuzową i Wojanowską, firma Prime Project, od 2015 roku zabiegała w urzędzie miasta o asfalt na gruntowym łączniku Arbuzowej i Arachidowej. Nie udało się – Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu nie interweniował, choć chodzi o bardzo krótki odcinek, z którego korzystają także piesi, w tym ludzie starsi, niepełnosprawni i osoby z wózkami dziecięcymi.

W piśmie skierowanym w czerwcu do Prime Project ZDiUM poinformował, że – aby zapewnić obsługę komunikacyjną osiedla – brakujący łącznik zostanie wykonany do końca czerwca 2018 r. Natomiast do końca 2021 roku, czyli za ponad cztery lata, powstanie łącznik między Arbuzową i Daktylową, wyprowadzający ruch w przeciwnym kierunku, w stronę Leśnicy.

Winny deweloper?

Okazuje się, że kawałka ulicy nie zrobił jeszcze deweloper Elasbud, który się do tego zobowiązał. Twierdzi, że według umowy zawartej między firmą a miastem termin realizacji odcinka nie został przekroczony, nabywcy mieszkań zostali o tym poinformowani, a zamknięcie sąsiedniego osiedla go zaskoczyło. 

Pokrzywdzona wspólnota mieszkaniowa złożyła wniosek o budowę brakującego łącznika w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego 2016, ale został on odrzucony.  

Dopiero 1 czerwca miasto wystosowało pismo do wspólnoty "Owocowe Stabłowice" z prośbą o niezamykanie bram przez najbliższy rok, dopóki na gruncie nie pojawi się asfalt. Solidarność sąsiedzka nie poskutkowała – bramy są zamknięte. Pod koniec czerwca ZDiUM wysłał apel do Elasbudu o przyspieszenie prac, ale firma nie zamierza wylewać asfaltu wcześniej niż obiecała.

Zapomniane obrzeża. Centrum ważniejsze?

- Wszyscy mają nas gdzieś. I urzędnicy, i deweloperzy, i sąsiedzi - mówi pan Michał, który woli zachować anonimowość. I dodaje, że układ drogowy w tej części Stabłowic, w której w ostatnich latach zamieszkało kilka tysięcy osób, a nowe bloki wciąż powstają, od początku był tragiczny. - Nic tu się ze sobą nie łączy. Żeby dojechać do ulicy Kosmonautów, musimy kluczyć osiedlowymi uliczkami, po pasach zwalniających, zakłócając spokój osiedla domków jednorodzinnych - dodaje mieszkaniec ul. Arbuzowej.

To niebawem, po kilku latach niewygód, ma się nieco zmienić, bo Wrocławskie Inwestycje w ciągu paru najbliższych tygodni oddadzą do użytku przedłużenie ulicy Wojanowskiej do nowego szpitala przy ul. Fieldorfa. Do tej pory Wojanowska urywała się w polu. Mało tego: przez dwa lata mieszkańcy nowej części osiedla nie mieli tu żadnego autobusu. Teraz na ul. Wojanowskiej swoją pętlę ma linia 102, kursująca do pl. Jana Pawła II.

Krzysztof Kubicki z Zarządu dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu informuje, że postępowanie dewelopera jest zgodne z umową zawartą z miastem i magistrat nie ma możliwości prawnego nacisku na zmianę tych ustaleń. Mówi, że brakujący odcinek nie był na razie planowany jako przejazdowy, bo mieszkańcy korzystali z łącznika między Arbuzową i Kokosową. 

- Na etapie uzgodnień obsługi komunikacyjnej inwestycji wszystkie budynki miały zapewniony dostęp do drogi publicznej poprzez układ drogowy: ul. Arachidową, Kokosową, łącznik ul. Kokosowej i Arbuzowej na terenie inwestora i ul. Arbuzową. Deweloper Milart sprzedał wszystkie mieszkania i wydzielił wspólnoty mieszkaniowe, w tym "Owocowe Stabłowice". Wspólnota miała prawo ograniczyć swój teren. Następnie przy ul. Arbuzowej firma Elasbud Salwirak wybudowała blok i to ona ma wybudować brakującą ulicę, by mieli jak wyjechać normalną nawierzchnią - mówi Krzysztof Kubicki.

Zobacz galerię

Czy mieszkańcy Stabłowic powinni podać magistrat do sądu?





Oddanych głosów: 185

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~Bodziu Nicpoń 2017-07-17
    15:21:50

    37 10

    Fakt. Mają przechlapane, ale chyba zapomnieli, że wcześniej sami się ogrodzili i na długi czas odcieli reszcie osiedla dojście do przystanku 202. Wtedy za nic mieli prośby o udostępnienie ścieżki do autobusu.

  • ~Marta Kądziela 2017-07-17
    16:02:09

    29 10

    Dokładnie. Mieszkańcy bloku przy ulicy Arbuzowej zapomnieli chyba jak mieszkańcy wspólnoty "Owocowe Stablowice" musieli chodzić na przystanek autobusu 102 po kostki w błocie. Wtedy z ich strony ciężko było o sąsiedzką wyrozumiałość. Ponadto pod uwagę należy wziąść fakt, że mieszkańcy bloku przy Arbuzowej notorycznie wprowadzali swoje psy ze swojego pięknie ogrodzonego osiedla na teren wspólnoty "Owocowe Stabłowice" i wtedy też brakowało wyrozumiałości sąsiedzkich!!!

  • ~Iwona Łapeta 2017-07-17
    16:45:01

    17 11

    "zapomnieli, że wcześniej sami się ogrodzili i na długi czas odcieli reszcie osiedla dojście do przystanku 202." Bodziu My się nie ogrodziliśmy nas ogrodził Milary wiec nie mieliśmy na to wpływu. Przestańcie gadać głupoty jak nie wiecie.

  • ~Iwona Łapeta 2017-07-17
    16:47:31

    15 7

    ~Iwona Łapeta 2017-07-17 16:45:01
    "zapomnieli, że wcześniej sami się ogrodzili i na długi czas odcieli reszcie osiedla dojście do przystanku 202." Bodziu My się nie ogrodziliśmy nas ogrodził Milart wiec nie mieliśmy na to wpływu. Przestańcie gadać głupoty jak nie wiecie.

  • ~Marta Kądziela 2017-07-17
    20:06:44

    16 9

    To bez znaczenia kto was odgrodził. Fakt jest taki, że jak kilka osób dzięki uprzejmości niektórych osób z waszego osiedla miało klucze do bramki, aby przejść sobie na autobus to wymieniliście szybko zamki! Na miesiąc przed otwarciem osiedla Salwiraka, które umożliwiło dojście do przystanku autobusowego. Poza tym mieszkańcy naszego osiedla też jeżdżą tym fragmentem drogi bez asfaltu i żyją!

  • ~Michał Królikowski 2017-07-18
    15:25:26

    9 4

    Dokladnie sami sie odgrodzili a teraz maja problem pozatym zrobili sobie wychodek na naszymtrawniku i niebylo by nic zlego gdyby sprzatali po swoich pupilach i nie parkowali u nas na parkingu a przeciez maja swoj bo my potem niemozemy stanac pod swoja brama

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.