Biznes
Mieszkanie czy dom w zabudowie? Przed takim dylematem stają wrocławianie
Rynek nieruchomości w stolicy Dolnego Śląska przechodzi najprawdopodobniej najlepszy okres w swej powojennej historii. Popyt godni podaż, podaż napędza popyt. Na każdym kroku powstają nowe inwestycje i to zarówno mieszkaniowe, jak i komercyjne. Jakie mieszkania cieszą się największą popularnością?
Uczestnicy rynku nieruchomości przecierają oczy ze zdumienia, zadając sobie przy tym pytanie, jak długo hossa w sektorze może jeszcze trwać. A ma się on świetnie, szczególnie we Wrocławiu, który jako jedno z niewielu polskich miast nie boryka się z problemem spadającej liczby ludności. Mało tego, do stolicy Dolnego Śląska cały czas ściągają mieszkańcy mniejszych miejscowości oraz przybysze zza wschodniej granicy, w znaczącym stopniu poprawiając bardzo trudną sytuację na rynku pracy.
Zobacz także
Rynek pierwotny rośnie w siłę
Za dynamicznym rozwojem społeczno-gospodarczym idzie rozwój rynku nieruchomości. Jest on dodatkowo wzmacniany przez korzystne warunki zaciągania zobowiązań, choć podkreślić należy, że niemal połowa klientów kupuje nowe mieszkania we Wrocławiu za gotówkę. W tym przypadku cel bardzo często jest jeden - inwestycyjny.
Przyglądając się preferencjom zakupowym, jeśli chodzi o nowe mieszkania, można stwierdzić, że od wielu lat utrzymuje się podobny trend. Największą popularnością cieszą się mieszkania mniejsze - średni metraż kupowanego we Wrocławiu mieszkania to 58 m kw.
- Popularność nieco mniejszych mieszkań nie powinna dziwić. Przede wszystkim takie znajdują się w ofercie większości deweloperów, którzy stawiają na realizowanie większych, wielorodzinnych inwestycji, a mieszkania postrzegają poprzez ich walor inwestycyjny. Nie jest też tajemnicą, że mieszkanie o metrażu do 60 m kw łatwiej wynająć - mówi Marcin Smok, prezes Grupy Deweloperskiej Scandi Home.
Nie oznacza to, że w ofercie deweloperów na rynku pierwotnym nie ma większych mieszkań, jednak zwykle ich liczba jest ograniczona, a cena całego lokalu - znacząco wyższa.
Dom pod miastem albo w mieście
Wśród nowo powstających we Wrocławiu inwestycji deweloperskich dominują realizacje kilkunasto- i kilkudziesięciomieszkaniowe, które powstają niemal w każdej dzielnicy. Ale część potencjalnych klientów zaczyna szukać dla takiego rozwiązania alternatywy.
Zjawisko to jest widoczne choćby w odniesieniu do kilku wrocławskich dzielnic i podwrocławskich miasteczek, w których coraz częściej, zamiast dużych inwestycji wielorodzinnych, powstają mniejsze zabudowy szeregowe czy bliźniacze. Często cena takiego produktu jest niewiele wyższa niż większego mieszkania w ścisłym centrum miasta, a czasem nawet i niższa, dodatkowo mieszkańcy zyskują ogród i taras oraz większą niezależność.
- Realizacja osiedla domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej czy bliźniaczej zawsze wiąże się z większym ryzykiem. Klienci po prostu nie są przyzwyczajeni do tego, że można mieszkać we własnym domu, nawet jeśli jest to szeregówka, w dobrej lub bardzo dobrej lokalizacji - ocenia Marcin Smok z Grupy Scandi Home.
Dodaje, że jakiś czas temu gromną popularnością cieszył się Smolec i domy tam powstające. W 2018 r. dostrzegalny jest nowy trend - inwestycje tego typu zbliżają się do granic Wrocławia, a nawet powoli zaczynają je przekraczać.
Czy osiedla domów jednorodzinnych w różnej zabudowie wyprą z rynku duże blokowiska? Niewielkie szanse. Jednak rosnąca popularność nowego produktu na rynku nieruchomości będzie z pewnością postępować, wprowadzając w sektorze przynajmniej lekkie zamieszanie.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert