Kultura

Mieszkowski o decyzji sądu: polska kultura jest niszczona i degradowana

2017-10-05, Autor: Michał Hernes

 – Mam nadzieje, że przyjdzie taki moment, że Teatr Polski zostanie oddany we właściwe ręce, to znaczy swojemu rzeczywistemu zespołowi i że będziemy mieć szansę, by w przyszłości przychodzić do teatru z otwartą przyłbicą – powiedział Krzysztof Mieszkowski.

Reklama

Były dyrektor Teatru Polskiego z ogromnym ubolewaniem i smutkiem przyjął decyzję Wrocławskiego Sądu Administracyjnego o tym, że Cezary Morawski nie zostanie odwołany ze swojego stanowiska. – Sąd nie zauważył, że zniszczona została dziesięcioletnia praca naszego zespołu, który się rozpadł. Nie dostrzegł też jego sukcesów – mówi Mieszkowski.

Poseł Nowoczesnej dodał, że przez dziesięć lat zespół Teatru Polskiego 180 razy wyjeżdżał na polskie i zagraniczne festiwale, zdobywając ponad 170 nagród. – Za czasów Morawskiego Teatr Polski nie dostał ani jednej nagrody i przestał jeździć na wyjazdy poza tymi, które nie zostały zakontraktowane za mojej kadencji – opowiada. – Jeżeli sąd tego nie dostrzega i uważa, że wszystko jest w porządku, świadczy to o jego kompetencjach i niewiedzy. Nie mówiąc o tym, że do Teatru Polskiego przestała chodzić publiczność. Nigdy nie graliśmy spektakli o godz. 10:00 rano, na które przychodzi młodzież, żeby zapełnić widownię. Mam nadzieje, że kiedyś to się skończy.  

Polityk przypomniał także, że izba pracy Sądu Najwyższego kilka miesięcy temu zakwestionowała to, że zawód aktora i muzyka są zawodami artystycznymi. – Wedle tego artystami nie są ani Krystian Zimerman, ani Gustaw Holubek. Musimy zwracać uwagę na takie decyzje – zauważył Krzysztof Mieszkowski.

– Na ogromną skalę degraduje się i niszczy polską kulturę – kontynuuje. – Ma na to wpływ minister Gliński, który we współpracy z urzędem marszałkowskim doprowadził do zniszczenia Teatru Polskiego we Wrocławiu. Niedawno odebrał zaś 500 tysięcy zł festiwalowi Dialog tylko dlatego, że będzie tam prezentowana „Klątwa”, wybitne przedstawienie Teatru Powszechnego w Warszawie. To spektakl, który odniósł ogromny sukces i jest bardzo poważną rozmową o polskim katolicyzmie, o urzędnikach katolickich i o tym, co się wydarza w polskiej kulturze. To spektakl o krytycznym spojrzeniu na chrześcijaństwo i polski katolicyzm. Nie rozumiem, dlaczego festiwal Dialog i przede wszystkim publiczność ma być ofiarą decyzji Glińskiego – dodał Mieszkowski.  

– Minister Gliński, poprzez swoich reprezentantów, doprowadził do tego, że Jan Klata nie kontynuuje swojej pracy w Starym Teatrze Narodowym w Krakowie – mówi polityk. – To również akt reżyserowania stanowiskami i wprowadzania swoich. Marek Mikos, który nie ma żadnych kompetencji, żeby prowadzić teatr, jest bezradny, podobnie jak bezradny jest Cezary Morawski w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Mieszkowski zastanawia się, jak daleko posuną się jeszcze premier Gliński i jego urzędnicy w cenzurowaniu i degradowaniu polskiej kultury.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 13

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1267