Sport
Mila z Sotiroviciem rozmontowali Odrę
Gospodarze, dla których spotkanie ze Śląskiem było meczem ostatniej szansy, ruszyli do ataku dopiero po pół godzinie gry. W 30. minucie Pawelec w ostatniej chwili zablokował szarżującego Shalamberidze.
Druga połowa znów zaczęła się od ataków gospodarzy. Wodzisławianie dopięli swego w 56. minucie. Z rzutu wolnego ostro w pole karne dośrodkował Brasilia, a Dymkowski uprzedził obrońców Śląska i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki.
Trener Śląska zareagował zmianą – w 60. minucie boisko opuścił zupełnie niewidoczny Ćwielong, którego zastąpił Madej. Trzy minuty później był remis. Koronkową akcję Śląska zakończył Sotirović, który wyłożył piłkę Mili. Pomocnik Śląska huknął z 17 metrów i Onyszko był bez szans.
Odra nie dała za wygraną. W 74. minucie wprowadzony na boisko Kolendowicz ograł na lewej stronie Szewczuka i Wołczka, dośrodkował do Bueno, który na raty umieścił piłkę w bramce Kelemena.
Gospodarze znów krótko cieszyli się z prowadzenia. W 76. minucie dwójkową akcję przeprowadzili Mila z Sotiroviciem, którzy całkowicie wymanewrowali defensywę Odry. Serbski napastnik minąwszy Onyszkę, strzelał do pustej bramki.
Po tym ciosie Odra się już nie podniosła. W 83 minucie po kolejnym rajdzie Sotirovicia piłka minimalnie minęła bramkę Onyszki. Dwie minuty później było już 3:2 dla Śląska: kolejną koronkową akcję precyzyjnym strzałem kończy Sotirović. W 88. minucie gospodarzy „dobił” Mila, któremu po podaniu Sotirovicia pozostało strzelić do pustej bramki.
> Zobacz więcej zdjęć z meczu!
- Ten mecz był dla nas szczególnie trudny, bo 2 razy przegrywaliśmy, a wiadomo, jak polskim drużynom ciężko odrabia się straty. Nam dziś atak pozycyjny wychodził wyjątkowo dobrze i udało się strzelić aż 4 bramki. Duża w tym zasługa całej drużyny, również obrońców, którzy włączali się do akcji ofensywnych – komentował na gorąco spotkanie Sebastian Mila.
Po meczu dziennikarze wypytywali Milę, czy w ostatniej kolejce Śląsk wygra dla Odry spotkanie z Arką. - Będziemy chcieli wygrać, ale nie dla Odry, a dla siebie. Nie gramy tylko o punkty i pieniądze, ale przede wszystkim o szacunek – odpowiedział bohater spotkania.
Przez cały mecz trenerzy obu drużyn z nerwów ani razu nie usiedli na ławce rezerwowych. Przy linii bocznej dyrygowali poczynaniami swoich piłkarzy. Po meczu zarówno Ryszard Tarasiewicz, jak i Marcin Brosz nie byli rozmowni. - Dziękuję chłopakom za bardzo dobry mecz – powiedział trener Śląska. - Nie pytajcie mnie panowie o przyczyny porażki, bo na gorąco nie jestem w stanie ocenić tego, co dziś się stało na boisku – mówił zasmucony szkoleniowiec Odry.
W Wodzisławiu piłkarzy Śląska wspierała kilkusetosobowa grupa kibiców. Bezpośrednio po meczu doszło do incydentu. Vuk Sotirović nie podszedł razem z innymi piłkarzami podziękować kibicom za doping. W zamian za to kilku szalikowców zelżyło piłkarza niewybrednymi przekleństwami.
Odra Wodzisław - Śląsk Wrocław 2:4
Bramki: Odra - Dymkowski - 56', Bueno 74', Śląsk - Sebastian Mila 62' i 87', Vuk Sotirović 76' i 85'.
Sędziował: Adam Lyczmański (Kujawsko-Pomorski ZPN).
Śląsk: Kelemen - Wołczek, Sztylka, Pawelec, Spahić - Szewczuk (90' Gancarczyk), Łukasiewicz, Dudek, Mila, Ćwielong (60' Madej) - Sotirović. Trener: Ryszard Tarasiewicz.
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert