Sport

Minimalna porażka WKS-u. Koszykarze Śląska zakończyli już sezon [RELACJA]

2018-04-09, Autor: prochu

Koszykarze Śląska Wrocław przegrali 71:73 w ostatnim meczu rundy zasadniczej pierwszej ligi. Podopieczni Radosława Hyżego zajęli dziewiąte miejsce w tabeli, nie awansowali do play-offów i zakończyli już występy w tym sezonie.

Reklama

Warunkiem koniecznym do załapania się do czołowej ósemki 1. ligi było dla wrocławian zwycięstwo w Bydgoszczy z Enea Astorią. Po dwudziestu ośmiu zmianach prowadzenia, siedmiu remisach i celnym rzucie Pawła Śpicy na trzy sekundy przed końcem meczu, to gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa 73:71. Swoje spotkania wygrały też Biofarm Basket Poznań i Elektrobud-Investment ZB Pruszków, co oznacza, że nawet ewentualne zwycięstwo zawodników Radosława Hyżego nie zagwarantowałoby im udziału w play-offach.

W drużynie Śląska znakomicie w spotkanie wszedł Jakub Musiał, który trafił 3 kolejne rzuty i zdobył dla wrocławian pierwsze 6 "oczek". Astoria grała w sposób, którego można było się spodziewać - bydgoszczanie w większości akcji szukali izolacji dla swoich podkoszowych i przynosiło to zamierzony efekt. Goście dosyć często pudłowali, ale celne trójki Aleksandra DziewyJana Grzelińskiego nie pozwoliły rywalom znacznie odskoczyć. Po pierwszych 10 minutach gospodarze prowadzili 22:17.

Wrocławianie rozpoczęli drugą kwartę od mocnego uderzenia. Twarda obrona poskutkowała wyprowadzeniem kilku kontr, po których Śląsk prowadził już 29:23. Mimo agresywnej gry bydgoszczan, zawodnikom Hyżego udawało się unikać fauli. Dzięki świetnej dyspozycji Pawła Śpicy, gospodarzom odrobili jednak stratę, a nawet wyszli na prowadzenie 35:34.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ znacznej zmianie. Drużyna Konrada Kaźmierczyka niemal nie oddawała rzutów zza łuku, utrzymywała za to bardzo dobrą skuteczność w próbach z półdystansu. We wrocławskiej ekipie za 3 przymierzyli za to Aleksander Dziewa czy Jakub Musiał i Tomasz Żeleźniak. Obie ekipy dosyć często traciły piłkę w prosty sposób, przed decydującą częścią gry w nieco lepszej sytuacji był jednak Śląsk (55:51).

W ostatniej kwarcie gra nadal toczyła się według schematu akcja za akcję. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć. Goście nie mogli znaleźć sposobu na wychodzącego po zasłonach Pawła Śpicę, gości w grze utrzymywał za to Aleksander Dziewa, który 9 ze swoich 18 punktów zdobył właśnie w czwartej ćwiartce. Przy stanie 71:71 na dziewięć sekund przed końcem meczu środkowy popisał się fantastycznym blokiem, gospodarze wciąż mieli jednak cztery sekundy na dogranie akcji. W trudnej sytuacji z półdystansu ponownie trafił Paweł Śpica, a po drugiej stronie parkietu spudłował Jan Grzeliński, dzięki czemu Astoria wygrała ostatnie w tym sezonie starcie 73:71.

- Zdawaliśmy sobie sprawę mocnych stron rywala, uczulaliśmy na to zawodników ale niestety w ferworze walki część z nich nie była w stanie spełnić założeń. To normalna sprawa w koszykówce, kluczową kwestią jest natomiast ilość tych popełnionych błędów. Graliśmy dobrze, ale wynik nie do końca się zgadzał, co wynikało ze strat, których było zdecydowanie zbyt wiele - ocenił spotkanie trener Hyży.

- Długo rozmawialiśmy w szatni po tym spotkaniu. Niestety na przestrzeni całego sezonu popełnialiśmy mnóstwo błędów indywidualnych, których można było uniknąć. Samo popełnienie błędu nie jest złe, zły jest natomiast brak wyciągniętych wniosków. Uważam, że pod tym względem sezon jest przegrany i bardzo nad tym ubolewam, bo ta drużyna ma potencjał na zajmowanie dużo wyższych lokat. Nie uchylam się od odpowiedzialności. Uczuliłem zawodników, że to nie jest koniec sezonu - koszykarzem jest się przez 12 miesięcy i wracamy do jeszcze cięższej pracy nad sobą - dodał Radosław Hyży.

Elektrobud-Investment ZB Pruszków wygrał w Warszawie z KK 75:63, a Biofarm Basket Poznań ograł na wyjeździe Pogoń Prudnik 97:93, co i tak definitywnie przekreśliło szanse wrocławian na awans do czołowej ósemki.

Enea Astoria Bydgoszcz - Śląsk Wrocław 73:71 (22:17, 13:19, 16:19, 22:16)
Enea Astoria: Śpica 27 (1), Frąckiewicz 12, Aleksandrowicz 11 (1), Gospodarek 7, Fatz 6, Szyttenholm 5, Kornijec 3 (1), Kondraciuk 2.
Śląsk: Grzeliński 22 (1), Dziewa 18 (3), Musiał 15 (2), Michałek 7, Żeleźniak 3 (1), Kutta 3 (1), Ratajczak 2, Stawiak 1, Mroczek-Truskowski 0.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 520