Wiadomości

Minireportaż tuWroclaw: Ludzka twarz kontrolera

2010-08-14, Autor: Radomir Wit
Codziennością są przypadki, kiedy ludzie grożą im w tramwajach, czy autobusach, wymachują pięściami, czy obrzucają obelgami. Oni zapraszają pasażerki na kawę i tłumaczą jak, i czym dziś dojechać tam, gdzie się wybieramy (co we Wrocławiu jest umiejętnością rzadką) Od roku kontrolerzy biletów pracują w mundurach. Kto dzisiaj ma bardziej ludzką twarz – pasażer, czy kontroler?

Reklama

Spotykamy się na przystanku na placu Dominikańskim, Andrzej BielaKrzysztof Krzywonos to gwiazdy wrocławskiego MPK. Dowody? Wzrok pasażerów, w niektórych oczach przerażenie, na większości twarzy uśmiech. Kontrolerzy ubrani w służbowe mundury, wcale nie ukrywają, że za chwilę wejdą do tramwaju i poproszą pasażerów o przygotowanie biletów.Służbowe mundury kontrolerów pracujących dla MPK to pomysł nowy. Wcześniej, przez lata, bilety sprawdzali tylko „tajniacy”. Dziś jednak po mieście krążą kontrolerzy i po cywilu i pracujący w mundurach. Jeździłem z tymi drugimi. Andrzej BielaKrzysztof Krzywonos śmieją się ze swojego kolegi, który nie ubrał się tak, jak wymagają procedury MPK: - Szkoda, że nie masz aparatu, zdjęcie trzeba byłoby mu zrobić – zaczepiają mnie.

Dzień dobry, bileciki proszę!

- Profesjonalny kontroler identyfikator zawiesza dopiero w pojeździe – zdradzają i bez uprzedzenia pytają, czy mam przy sobie ważny bilet.
- Musisz wiedzieć, że nie pracujemy standardowo, jak inni kontrolerzy, dla nas ważny jest kontakt z pasażerem – tłumaczy Biela, a Krzywonos dodaje, że nie mógłby sobie wyobrazić kontrolowania kogokolwiek w nieuprzejmy sposób. Co na to pasażerowie?
Wsiadamy do 5, jedzie w stronę Oporowa, część ludzi automatycznie wychodzi lub kasuje bilety, ktoś rzuci „k^#%a”, bo nici z jazdy na gapę. Drzwi się zamykają, tramwaj rusza.
- Dzież dobry Państwu, proszę przygotować bilety do kontroli – ogłasza Biela. - Niech się Pani trzyma, proszę uważać, bo szarpie – żartują z pasażerami w czasie jazdy, Biela próbuje umówić młodą dziewczynę z Krzywonos, na kawę. Pasażerowie się uśmiechają, czasem coś odpowiedzą, dziewczyna jest trochę zakłopotana, ale udaje jej się wybrnąć z sytuacji.
Dobry kontroler nie tylko musi umieć nawiązać kontakt z pasażerami, sprawdzić bilet, czy wypisać mandat, mimo że cały pojazd się chwieje.
- Przepraszam, a czy ja dojadę do Grabiszyńskiej tym tramwajem – pyta starsza kobieta. - Ależ oczywiście, droga pani – z filmową nonszalancją odpowiada kontroler, bo rozkłady jazdy zna na pamięć. - Muszę znać trasy poszczególnych linii, dzisiaj dostaliśmy 13 rejon i naszym obowiązkiem jest wiedzieć, jak się tu poruszać komunikacją – zdradza Biela.

Ciężki byt gwiazdy

- Rozpoznawalność pomaga - nie ukrywają kontrolerzy, ale twierdzą, że sławą się już nacieszyli.
- Gdy nie jestem w pracy, a wsiadam do tramwaju lub autobusu, ludzie automatycznie uciekają lub chowają bilety – mówi Krzywonos. W zajezdni Borek spotykam się z jego kolegami i koleżankami.
- Ludzi zapamiętują nasze twarze – zauważa jedna z kontrolerek i dodaje, że często z racji tego spotykają ja nieprzyjemności. - Wybrałem się z żoną na rower, niedzielne popołudnie, mijam jakichś obcych ludzi, a oni plują mi pod rower – żali się jeden z kontrolerów.
Codziennością są przypadki, kiedy ludzie grożą im w tramwajach, czy autobusach, wymachują pięściami, czy obrzucają obelgami.
To wszystko pozostałości po dawnych kontrolerach, którzy byli zatrudniani przez zewnętrzne firmy i zarabiali na prowizjach od mandatów.
- Zdarzało się, że okradali pasażerów, były pobicia, przepychanki, czy łapówki – wspomina Biela.
Dodaje, że proponowano mu kiedyś nawet 70 złotych, ale nie wziął i wystawił mandat, pasażer nie był zadowolony.

Nie karać, a zapobiegać

- Nie mam biletu, musiałam wyjść szybko z domu, proszę dowód – jedna z pasażerek 5. nawet nie próbuje negocjować, od razu zgadza się na mandat.
- Zdarza się, proszę się nie przejmować – pociesza Biela. Jak sam tłumaczy, w jego pracy nie chodzi o to, żeby karać, a nauczyć ludzi, że korzystając z komunikacji miejskiej trzeba mieć ze sobą bilet.
- Jeśli widzę, że komuś kończy się bilet, to uprzedzam o tym – mówi Krzywonos.
Nie wszyscy jednak wyznają podobną filozofię. Wśród kontrolerów są dwie grupy – etatowych i tych, którzy działają na umowę zlecenie i otrzymują prowizję od mandatów. Ta druga grupa nastawiona jest przede wszystkim na wystawienie jak największej ilości mandatów, inaczej pracują. Co do tego zgodni są kontrolerzy etatowi oraz sami pasażerowi, a nawet kierowcy. O ich ludzkiej twarzy pisać więc nie będę, bo to za trudne.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~ 2010-08-14
    14:47:28

    4 0

    chyba jeszcze nigdy nie trafilem na takich milych kontrolerow!

  • ~ 2010-08-14
    15:48:39

    4 0

    Często na nich trafiam i chyba oni jedyni chodzą w ubraniu służbowym. Reszta dalej się tajniaczy.

  • ~marysia wesoła 2013-06-01
    19:45:20

    1 0

    Nie macie nikogo, kto sczytuje teksty, żeby poprawić błędy i literówki?

  • ~lukasz 2013-06-02
    03:10:52

    0 0

    Pan Biela jest naprawdę w porządku gościem, nieraz widziałem go w akcji, za każdym razem zachowywał się w pełni profesjonalnie. Oby we Wrocławiu było jak najwięcej kontrolerów jak ten pan.

  • ~Bea 2013-06-02
    13:36:37

    0 0

    Oni zapraszają pasażerki na kawę i tłumaczą jak, i czym dziś dojechać tam, gdzie się wybieramy ?!!! TO JAKIEŚ JAJCA SĄ ?! Wiekowość z nich to hołota , wlepią Ci mandat nawet jak masz skasowany bilet !

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8754