Wiadomości

Mocne, antyrządowe słowa na wrocławskim Festiwalu Wolności. „Ich język jest populistyczny i nieznośnie endecki”

2018-06-05, Autor: bas

We Wrocławiu trwa Kongres Festiwalu Wolności. To wydarzenie zorganizowane przez wrocławski magistrat w ramach obchodów 29. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów z 1989 roku. Gospodarz kongresu na otwarcie ostro skrytykował polski rząd mówiąc, że jego działania odbiegają od standardów demokracji liberalnej, a obecna polska jest republiką „obok konstytucyjną”. W panelach dyskusyjnych, które potrwają do wieczora biorą udział m.in. byli prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, były premier Kazimierz Marcinkiewicz i siostra byłego prezydenta USA dr Auma Obama.

Reklama

Otwierający kongres prezydent Rafał Dutkiewicz podkreślał rolę pierwszych częściowo wolnych wyborów w budowaniu dumy i zadowolenia Polaków. Prezydent Wrocławia zaznaczył jednak odczuwa niepokój związany z wydarzeniami w Polsce, Europie i na świecie. – Poczynania rządzących naszym krajem dalekie są od norm i standardów demokracji liberalnej. Częstokroć przypominają zwykły dyktat większości nad mam nadzieję chwilową mniejszością. Republika, w której funkcjonujemy to nie IV RP, ale republika poza, czy też obok konstytucyjna – mówił Dutkiewicz. – Język rządzących stał się i populistyczny, i nieznośnie endecki zarazem, co jest częścią nacjonalistycznej fali płynącej przez Europę. Pracujący człowiek poci się, zepsuty pot cuchnie, trzeba się z niego obmywać. Nacjonalizmy są cuchnącym, zepsutym potem społeczeństw. Nie pierwszy raz wołam z Wrocławia: obmyj się Europo – dodał prezydent Wrocławia, który zaznaczał też, że wolność jest naruszana na wchód od Polski: w objętej wojną Ukrainie oraz w Rosji, gdzie są więźniowie polityczni.

Tuż po przemówieniu prezydenta Wrocławia, w pierwszym panelu dyskusyjnym udział wzięli byli prezydenci Polski Aleksander KwaśniewskiBronisław Komorowski, nad których dyskusją czuwał Adam Michnik. Dyskusję dwóch byłych prezydentów poprzedziła nagrana wcześniej wypowiedź prezydenta Lecha Wałęsy, który odnosił się do wydarzeń z 1989 roku.

Bronisław Komorowski, który pod koniec lat 80-tych nie był entuzjastą wyborów czerwcowych mówił dziś, że jest pełny uznania dla Wałęsy, który ideę tę wtedy popierał. – Istniał tysiąc powodów, do tego aby się obawiać co do wyników wyborów w czerwcu 89-ego roku i co do finału kompromisu z obozem komunistycznym. Podziwiam pana prezydenta Wałęsę, że był taki pewien tej wygranej. Ja nie byłem. Uważałem, że komuniści zgodnie ze swoją naturą nas po prostu oszukają i wykorzystają po to, aby nie oddać do końca władzy, po to aby nie stworzyć systemu w pełni demokratycznego i przerzucić na obóz solidarnościowy odpowiedzialność za bankructwo polityczne, moralne i gospodarcze poprzedniego systemu – tłumaczył prezydent Komorowski. – Uważałem, że to jest absolutnie realne zagrożenie i jestem szczęśliwy, że rzeczy potoczyły się inaczej, że finał tego wielkiego starcia był taki, jaki był – dodał.

Aleksander Kwaśniewski z kolei podkreślał, że momentem rozpoczynającym proces zmian był finał obrad Okrągłego Stołu. – Fakt, że uzyskano to porozumienie i że stało się to wydarzeniem publicznym, zadecydowało, że te wybory się odbyły i to się odbyły bez różnych sztuczek, a wynik wyborczy był jednoznaczny. Uważam, że wybory 4 czerwca były legitymizacją tego kompromisu Okrągłego Stołu i ewolucyjnej drogi, którą przyjęliśmy – mówił Kwaśniewski. – Szok był duży, ale wyciągnięcie wniosków nie trwało długo. Zarówno Jaruzelski i Rakowski, czyli ci, którzy decydowali wtedy o postawie strony partyjno-rządowej, przyjęli te wyniki z pełnym zrozumieniem i pokorą – dodał były prezydent, który w 1989 roku reprezentował stronę partyjną.

Dyskutanci odnieśli się też do obecnej sytuacji w Polsce. – Nigdy po 89-tym roku Polska nie była w takim dołku wizerunkowym, prestiżowym, możliwościowym, jak teraz. Jeżdżę sporo po świecie i jak cały czas bycie Polakiem to był atut, tak teraz w kółko trzeba się tłumaczyć, że to nie „naród polski, ale rząd”. Powiedzcie ku pokrzepieniu serc, cytując klasyka ostatniej epoki „panie prezydencie, damy radę?” – pytał swoich gości Adam Michnik.

– To minie, to oczywiście minie. Tylko chcielibyśmy, żeby to było jak najszybciej. Nie można liczyć, że to się samo załatwi, trzeba aktywności i źródeł optymizmu – odpowiadał Bronisław Komorowski. – Przeżyliśmy PRL, przeżyjemy PiS – wtórował mu Aleksander Kwaśniewski.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 38

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Zet 2018-06-05
    14:45:07

    45 2

    Cóż za hipokryzja! Sprzedali polską gospodarkę, 'wygaszali' Państwo Polskie [o którym sami mówili, że to "ch.., d... i kamieni kupa"], a teraz mówią o wolności?! Niepodległość i wolność była i jest dla nich tylko oralną dekoracją!!! O takich politykach Naczelnik mówił, że są jak: [tu cytat] 'dz...wki'!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.