Wiadomości

MPK pokazało, jak dba o miejskie autobusy [ZDJĘCIA]

2019-08-09, Autor: Bartosz Senderek

W zajezdni autobusowej przy ulicy Obornickiej stacjonuje ponad 320 autobusów. Władze MPK zapewniają, że każdy pojazd, który wyjeżdża na miasto, przed opuszczeniem bazy i po powrocie do niej przechodzi szereg kontroli i czynności mających na celu zapewnienie pasażerom wygodnej i bezpiecznej podróżny. W piątek mieliśmy okazję sprawdzić, co się dzieje z autobusem, zanim wyjedzie z zajezdni.

Reklama

Pod koniec lipca w mieście głośno zrobiło się o wynikach kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, która zakończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych 10 pojazdów. Trzykrotnie przekroczona norma zadymienia spalin, wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawne hamulce i usterki zawieszenia – to usterki, jakie wówczas stwierdzili inspektorzy.

Wrocławskie MPK odpowiada, że pasażerowie, podróżując autobusami, nie powinni obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Spółka zdecydowała się też zmodyfikować procedurę kontrolną, by lepiej wyłapać ewentualne uszkodzenia pojazdów.

– Wprowadziliśmy bardziej zaostrzone zasady kontroli, zwłaszcza w odniesieniu do najstarszych autobusów Volvo. Schemat jest ten sam, natomiast częstotliwość jest częstsza niż do tej pory – mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.

Od teraz najstarsze autobusy marki Volvo będą przechodziły gruntowne przeglądy co 15 tys. kilometrów, a pozostałe wozy Solaris i Mercedes co 30 tys. km. Autobusy o największym przebiegu mają też być stopniowo wycofywane z użytku. Początkowo na trasy będą wyjeżdżać głównie w godzinach szczytu, a pod koniec roku mają być stopniowo wycofywane z eksploatacji. MPK chce też, by do jednego konkretnego pojazdu był przypisany konkretny kierowca.

– Kierowca, gdy ma przydzielony autobus, na stałe wie, co w nim piszczy i stuka, zna wszystkie jego bolączki, a do tego tak, lepiej o nie dba, bo wie, że kolejnego dnia zasiądzie za kierownicą tego samego autobusu – tłumaczy Dawid Barabasz, kierownik wydziału przewozów w zajezdni przy Obornickiej.

MPK w piątek zaprosiło dziennikarzy do zajezdni przy Obornickiej, by pokazać procedury, jakie każdy autobus przechodzi przed wyjazdem i po powrocie z trasy.

Dzień pracy kierowcy autobusu zaczyna się na dyspozytorni, gdzie po odbiciu karty, każdy musi obowiązkowo skorzystać z alkomatu. Dopiero wtedy kierowca może pobrać dokumenty i udać się do pojazdu. Przed odpaleniem silnika ma 15 minut na sprawdzenie stanu technicznego wozu. To czas na obejrzenie karoserii, sprawdzenie opon, czy wyposażenia. – Nawet brak młoteczka do wybijania szyby ewakuacyjnej może spowodować, że autobus nie wyjedzie z zajezdni – mówi Marcin Stańczyk, jeden z kierowców.

Kierowca dodaje też, że jednym z obowiązkowych elementów codziennej kontroli jest obserwacja silnika, a od czasu, gdy wrocławski przewoźnik wdrożył obowiązek codziennego mycia silników, łatwiej jest stwierdzić ewentualne wycieki.

Z kolei po powrocie z trasy autobusy muszą przejść kompleksową kontrolę. Przed odstawieniem wozu na parking kierowca obowiązkowo musi przejechać przez tzw. halę obsługi codziennej. Tutaj pracownik MPK zgłasza ewentualne problemy, z którymi spotkał się w trakcie dnia. – Prowadzimy też szereg kontroli akcyjnych, to znaczy danego dnia zwracamy szczególną uwagę na wycieki, a innego na stan ogumienia, czy rewersowanie drzwi – tłumaczy Dawid Barabasz. – Mamy tu także kanał rewizyjny, gdzie kontroler weryfikuje stan pojazdu od spodu – dodaje.

Później każdy z pojazdów przechodzi kompleksowe mycie, zarówno karoserii, jak i wnętrza. Obowiązkowym działaniem po powrocie do zajezdni jest też uzupełnienie paliwa w baku. Z wyliczeń władz MPK. Tylko w ciągu jednego dnia wszystkie miejskie autobusy wypalają cysternę oleju napędowego, czyli 22 tys. litrów. Ciekawostką jest to, że zainstalowany w tym zakładzie system tankowania jest w stanie wtłoczyć do zbiornika 120 litrów paliwa w minutę.

W przypadku stwierdzenia awarii pojazd natychmiast jest kierowany do jednej z dwóch hal naprawczych. Mniejsza jest czynna przez całą dobę. – Mamy tu cztery stanowiska naprawcze, na których wykonujemy wszystkie naprawy, które wniknęły w tzw. okresie miedzyprzeglądowym – tłumaczy Edward Feliks, kierownik obsługi technicznej.

W drugiej z hal wykonuje się przeglądy techniczne i poważniejsze naprawy, w tym naprawy związane z kolizjami i wypadkami. Na terenie zajezdni działa też Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów, w której badania techniczne realizowane są przez certyfikowanych diagnostów.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~otto 2019-08-10
    12:29:45

    1 1

    Standardy i procedury są bardzo profesjonalne, każda firma tej skali musi mieć takie wypracowane. Osoby, które nigdy nie pracowały w takim zakładzie mogą tego nie znać i dobrze, że to się im przybliża, może bardziej zrozumieją jak to funkcjonuje, zamiast teoretyzować.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.