MPK pozywa gapowiczów

Uważam, że jak najbardziej prawidłowo. Takie autobusy i tramwaje kosztują, a transport publiczny jest płatny w całej Europie, więc nie ma się czym wykręcić.

Wszyscy wiemy, że jazda po Wrocławiu nie należy do łatwych (delikatnie mówiąc). Nie mam już ochoty ani siły wysłuchiwać głupich komentarzy na temat brudnych środków komunikacji, czy gburowatych kierowców. Po pierwsze należy zwrócić uwagę na to kto te pojazdy zanieczyszcza i nie mówię tu o błocie z butów, tylko o ohydnych szpecących napisach na siedzeniach i szybach, poprzyklejanych gumach do żucia, walających się puszkach po piwie, czy słoneczniku porozrzucanym pod siedzeniami. Są przecież kosze na śmieci! mikroskopijne, ale są. Nie liczy się już kultura pasażerów? A co do kierowców, to proponuję wszystkim narzekaczom, żeby sami posiedzieli chociaż przez tydzień za kółkiem. Mając na sumieniu wszystkich pasażerów, obowiązek poruszania się w czasie szczytu nie zgodnie z przepisami, żeby zdążyć na czas, a później narażając się na komentarze typu "Kartofle pan wiezie?!" Z kolei, jak taki kierowca jedzie nie łamiąc przepisów, to i tak nie uwolni się od narzekaczy, bo "Godzinę już tu stoję! Przecież się spieszę, ja na pana doniosę!" Bądź człowieku cierpliwy i zachowaj uśmiech, wiedząc, że za taką pracę i tak dostaniesz marne grosze. Owszem, zdarza się, że trafimy na totalnego gbura, który zamknie nam drzwi przed nosem, a później będzie stał jeszcze minutę na przystanku i nie otworzy, ale nie oceniajmy ogółu na podstawie wyjątków! Pozdrawiam wszystkich kierowców i trzymam kciuki. Trzymam też kciuki za wyższą kulturę samych pasażerów :D

Kiedyś do radia Traffic W-w zadzwonił poirytowany słuchacz z pretensjami dlaczego nie wszyscy kontrolerzy chodzą w mundurach .W radiu z komentowano w sposób jednoznaczny i tendencyjny, nie zastanawiając jakie intencje miał słuchacz stawiając to pytanie . A odpowiedź jest prosta ale wymagająca logiki tzn. aby wszyscy kontrolerzy byli ubrani w mundurki nie dlatego bo pięknie wyglądają według tego słuchacza a dlatego, aby na widok umundurowanych mógł skasować zawczasu bilet lub wyjść z pojazdu .Niestety miał pecha bo do pojazdu weszli nieumundurowani kontrolerzy i prawdopodobnie wyłapali gapowicza i stąd troska tego pasażera o umundurowanie wszystkich .

Ja należę do osób która regularnie stara się kupować bilety okresowe lub, jeśli się akurat mi skończył, to bilety jednorazowe. Tak zostałem wychowany aby Państwa ani miasta nie okradać i uważam, że tak powinno być, ale przyznaje że parę razy bez biletu jechałem jako tak zwany gapowicz. Nie było to dlatego, że chciałem się zemścić na kierowcach czy na tym że tramwaj/autobus nie przyjechał na czas. Powód nie był po mojej stronie... PO PROSTU NIDZIE NIE BYŁO BILETÓW i nie była to jednorazowa sytuacja, nie raz zdarzyło mi się, że tzw automat nie wydał mi biletu (swoja drogą to śmieszne stawiać automaty które nie wydają reszty!!! i wręcz głupie!!!), w kioskach też się bilety często kończą, a o tzw okresowych biletach to nawet nie wspomnę!!! Kupić je w tedy kiedy się chce to naprawdę graniczy czasami z cudem. Pewnej słonecznej soboty zjeździłem polowe znanych mi miejsc gdzie takie bilety okresowe powinny być (Nie było ich nawet na poczcie na rynku-która jak sądzę powinna zawsze je mieć!!! choćby jak to się mówi skały srały:) Bilet okresowy udało mi się kupić dopiero w małym kiosku przy ZDiK (prowadzi tam kiosk taki Pan który chyba jako jedyny we Wrocławiu ma wszystkie rodzaje biletów w każdy dzień, nawet w niedziele). Mówiąc zatem o gapowiczach, cóż można powiedzieć, że sam nim czasami jestem (rzadko ale jestem), dlatego, że miasto nie daje mi możliwości kupienia biletu!!!