Wiadomości

Msza Żałobna w intencji ofiar katastrofy

2010-04-16, Autor: Maciek Raińczuk
Ponad 20 tysięcy osób modliło się w piątek w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu podczas mszy, której przewodniczył metropolita wrocławski arcybiskup Marian Gołębiewski. Swoje modlitwy za zmarłych odmówili również przedstawiciele innych wyznań.

Reklama

Uroczystość rozpoczęła się od modlitwy naczelnego rabina Wrocławia Izaaka Rappaporta, który nie mógł uczestniczyć w nabożeństwie, gdyż o zmroku rozpoczynał się szabat.

 

Podczas mszy świętej, w swoim kazaniu arcybiskup Marian Gołębiewski przypomniał pierwsze chwile po katastrofie.

 

- Stopniowo napływały informacje z miejsca tragedii, poruszające i przekraczające granice najbujniejszej wyobraźni - mówił metropolita wrocławski. - Gdzieś w głębi duszy narodu dał się słyszeć bolesny jęk - Polsko, gdzie twoje dzieci? Twoi najlepsi synowie i córki? Zginęli na rosyjskiej ziemi, która raz jeszcze wchłonęła polską krew. Cisną się nam pytania - dlaczego? jak to było możliwe? czy nie wystarczyła krew ofiar katyńskich? Nikt z ludzi nie jest w stanie udzielić adekwatnej odpowiedzi na to pytanie. Szukamy więc wyjaśnienia i pomocy w Piśmie Świętym.  

 

Duchowny przywołał również postać zmarłego prezydenta.

 

- Lech Kaczyński był człowiekiem o wielkim sercu. Odważnym, chociaż z natury nieśmiałym - opisywał. - Był bardzo wrażliwy na wolność innych narodów, wystąpienie z Gruzji mówi samo za siebie. Był szczerym patriotą, dlatego zawsze upominał się o bohaterów wszystkich polskich zrywów.

 

Nie zabrakło także odniesień do tragedii sprzed 70 lat. 

 

- Powiększyła się rodzina katyńska, bo dołączyli do niej ci wszyscy, którzy stracili swoich bliskich w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem - powiedział metropolita wrocławski arcybiskup Marian Gołębiewski. - Może to zabrzmi paradoksalnie, że na skutek tej katastrofy, w której zginęło tylu wybitnych Polaków, szanowanych i kochanych przez swoich bliskich, o zbrodni katyńskiej usłyszał cały świat. Przede wszystkim dowiedzieli się o niej Rosjanie. Tak będzie również w przyszłości. Bo kiedykolwiek pomyślimy o Katyniu, przypomnimy sobie także o Smoleńsku.

 

Po zakończeniu nabożeństwa żałobnego w obrządku katolickim swoje modlitwy za zmarłych odmówili przedstawiciele innych wyznań.

 

O nastrojową oprawę muzyczną zadbali wrocławscy muzycy i śpiewacy z Filharmonii i Opery Wrocławskiej oraz członkowie wielu chórów ze stolicy Dolnego Śląska.

>Zobacz zdjęcia z Mszy Żałobnej na Rynku

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.