Wiadomości

Muzeum Architektury ma skaner jak NASA i Pentagon

2010-11-05, Autor: bk
Nazywa się Cruse Skanner CS295ST¹¹şş-VR. Z tego typu skanerów korzystają: NASA w Houston, Pentagon w Waszyngtonie, Muzeum Watykańskie czy Biblioteka Aleksandryjska – tyle, że wszystkie one mają starsze modele niż wrocławskie Muzeum Architektury.

Reklama

Skaner zakupiony przez Archiwum Budowlane we Wrocławiu kosztował ponad pół miliona złotych. Waży 980 kilogramów; składa się z ruchomego stołu o wymiarach 150x250 cm oraz ruchomej kamery, zawieszonej nad stołem na wysokości do 3,10 metra. Sprzęt został zaprojektowany i wyprodukowany głównie z myślą o reprodukcji dzieł sztuki.
Został kupiony żeby zdygitalizować zbiory naszego muzeum. - W muzeach w Europie też jest taki trend – mówi Jerzy Ilkosz, dyrektor Muzeum Architektury. 



Największą zaletą skanera jest idealna jakość reprodukcji, uzyskana dzięki inteligentnej metodzie oświetlania skanowanych dzieł oraz umiejętnemu operowaniu światłocieniem, podkreślającym wszystkie zagłębienia, szczeliny i bruzdy występujące na powierzchni obiektu. Uzyskany w ten sposób efekt wywołuje wrażenie trójwymiarowości obrazu. Skaner dostosowuje siłę światła i kąt oświetlenia zawsze do indywidualnego dzieła, zależnie od jego wymiarów, grubości i materiału, z jakiego jest wykonane. Szybkość procesu skanowania zmniejsza do minimum negatywny wpływ światła na reprodukowany oryginał. To sprawia, że jest to obecnie najbezpieczniejszy na świecie sprzęt dla cennych dzieł sztuki.

To największy ze skanerów produkowanych przez niemiecką firmę Cruse Spezialmaschinen GmbH, lidera w produkcji tej jakości sprzętu na świecie.
Z aparatury tej marki korzysta m.in. NASA w Houston, Pentagon w Waszyngtonie, Muzeum Watykańskie, Muzeum Architektury w Berlinie, Biblioteka Narodowa w Pradze, Biblioteka Aleksandryjska w Egipcie oraz Rijksmuseum w Amsterdamie – tyle, że one wszystkie mają starsze modele.

Można na nim skanować:
 - olejne obrazy, także te w ramach grubości do 20 cm, w sposób podkreślający teksturę płótna oraz       grubość warstwy farby; 
 - rękopisy - z podkreśleniem struktury papieru; 
 - fotografie; 
 - płaskorzeźby; 
 - wielkoformatowe mapy; 
 - tkaniny; 
 - rysunki techniczne; 
 - plany architektoniczne i urbanistyczne; 
 - obiekty z drewna – z podkreśleniem trójwymiarowości rysunku słojów; 
 -  ludzi. 

Cena: ok. 570 tysięcy złotych,
Maksymalna rozdzielczość: 14000x72000 pikseli,
  Rozmiar skanowania: 150cm x 250 cm i do 20cm głębokości,
 
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~ 2010-11-05
    08:57:16

    0 0

    ... a Wrocław ma komunikację miejską jak Kiszyniów... ;)

  • ~ 2010-11-05
    11:41:47

    0 0

    Strzelanie z armaty do wróbla. Niezła kasa poszła. Niedawno byłem w Muzemum Narodowym we Wrocku. Poziom zbiorów - żenua. Wystawa szkła użytkowego (której reklama mnie tam ściągnęła) - jedna gablotka z nieopisanymi eksponatami! Do takich zbiorów adekwatny byłby aparat Zorka 5 ;)

  • ~ 2010-11-05
    15:14:05

    0 0

    była kasa trza było wydać - jest teraz moda na gadżety - zabawne bo w końcu to tylko jakieś pół bańki+ ... Ciekawy byłby raport za np pół roku chwalący ile z zaplanowanej roboty wykonaną tą "armatą" - ale pewnie wtedy nie będzie już ładnego tekstu," niczego nie będzie" - jak mawiał klasyk

  • ~ 2010-11-05
    15:19:43

    0 0

    14000x72000 pikseli ?? (x 72.000) się chyba ktoś machnął - teraz trzeba jeszcze wydać jakieś 2 baloniki na kompa co taki plik obsłuży a potem miesiąc na obrobienie w photoshopie - a na koniec pewnie powstanie obrazek wielkości znaczka pocztowego do internetu (96dpi) :-))))) git!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.